*J4 irnKATrRA onostycka GŁÓWNI: WII£R/I NI A. JĘZYK SYMBOLICZNY
w czyim wnętrzu odpoczywam.
Kto myśli o mmc. o tym i ja myślę: kio wzywa mc imię, tego imię ja wzywam.
Kio modlitwę moją omawia tam. w dole,
lego modlitwę odmawiam ja z miejsca świailości...
Przyszedłem i znalazłem szczere i wierzące serca.
Kiedy nie było mnie pomiędzy nimi, na wargach ich było wszak imię moje.
Zabrałem ich i poprowadziłem w górę aż do światłości..."
(C 389 i n.)
M. TREŚĆ WEZWANIA
Co właściwie wezwanie ma ludziom do zakomunikowania? Jego treść zdeterminowana jest przez cel, jakim jest „przebudzenie , samo nazwanie tego celu niekiedy jest tożsame z całością skierowanego do człowieka przesłania, a niemal zawsze stanowi jego część otwierającą. „Jestem głosem przebudzenia ze snu w Eonie nocy" - tak u Hipolita rozpoczyna się wyjątek z pisma sekty peratów (Refut. V 14.1). Wezwanie jest tu tożsame z własną treścią, albowiem po prostu stwierdza ono, co stanic się, kiedy zostanie wypowiedziąnegłośno: jego rezultatem będzie przebudzenie ze snu. W oczach samego wysłannika lub tych. którzy go posyłają, to właśnie stanowić ma istotę jego misji.
Jestem słowem, synem słów, które przybyło w imię Jawar. Mnie, Anosha [Człowieka], wielkiego Utrę, syna potężnych, wezwało, pouczyło i przygotowało Wielkie Życic.... Wysłało mnie bym miał pieczę nad tą erą, bym wyrwał ich ze snu, i podniósł tych. którzy śpią. Idź i zbierz zwolenników z Ty bil... Wybierz i wyprowadź wybranych ze świata... Poucz dusze o tym. iż są nieśmiertelne i niezniszczalne, i że nic nic może je zatrzymać w gęstej ciemności. Kiedy przy będziesz na ziemię T^bil, źli nie dowiedzą się o tobie... Nic trwóż się i nic przerażaj, i nie mów jestem tu sam. Będziemy przy tobie gdy opanuje cię trwoga." (G 295)
„Skierowali do pasterzy uroczyste wezwanie, by zbudzić tych, którzy śpią i sprawić by powstali. Obudzić mieli dusze, które zabłądziły oddaliwszy się od miejsca światłości. Obudzić mieli śpiących i wstrząsnąć nimi aby zwrócili swe oblicza ku górze, ku miejscu światłości." (G 308)
Pierwszy skutek, juki ma wezwanie, jest przeto zawsze określany jako „przebudzenie", jak w gnostyckich wersjach historii o Adamie, (patrz następny paragraf). Często na treść gnostyckicgo wezwania do zbawienia składa się wyłącznic zwykłe formalne napomnienie. „Zbudź się z.c swojej drzemki" (albo „z upojenia" lub rzadziej „ze śmierci"), metaforycznie wyrażone i pojawiające się w różnych sformułowaniach. Jednakże ten formalny imperatyw zawiera w domyśle całą strukturę spckulatywną. w obrębie której idee snu, upojenia i przebudzenia nabierają określonego znaczenia. Wezwanie sprawia przy tym z reguły, iż struktura ta staje się czytelna jako część jego własnej treści, to znaczy wiąże ona polecenie przebudzenia się z następującymi elementami doktrynalnymi:przypomnieniem o niebiańskim pochodzeniu i transcendentnym wymiarze historii człowieka; obietnicą zbawienia, do której należy również relacja zbawcy o swej misji i zstąpieniu na ten świat; wreszcie, pouczeniem o tym jak żyć w tym świccie, by w zgodności ze świeżo uzyskaną wiedzą przygotować się na ostateczne wstąpienie wzwyż. Tc trzy elementy stanowią sedno całego mitu gnostyckicgo. a więc gnostyckic wezwanie do przebudzenia można by określić jako streszczenie gnostyckicj doktryny w ogóle. Przekazywana przez przesłanie i skondensowana w nim w kilku symbolicznych terminach gnoza to wszechogarniający kosmogonicz-no-sotcriologiczny mit, w którym samo wydarzenie owego przesłania stanowi oddzielną fazę mitycznej opowieści i w istocie jej punkt kulminacyjny, wraz z którym cały ruch ulega odwróceniu. Ta zwięźle ujęta „wiedza" ogarniająca całość doktryny ma swoje praktyczne uzupełnienie w wiedzy na temat właściwej „drogi" do wyzwolenia z niewoli świata. W poszczególnych interpretacjach wezwania ten czy inny aspekt — przypomnienie o pochodzeniu, obietnica zbawienia, pouczenia moralne — może być zaakcentowany silniej lub też wzięty w oderwaniu od pozostałych.
Zaprezentujemy tu niektóre z wersji owego wezwania do przebudzenia, zaczynając od przykładów manichejskich. Pierwsze z nich w rygorystycznie skonstruowanym manichcjskim dramacie świata ma miejsce przed początkiem naszego świata i skierowane jest do Praczłowieka, który po zakończeniu pierwszej pre-kosmiczncj walki światła z ciemnością, pokonany i pożarty przez ciemność, leży nieświadomy w otchłani. Następująca scena pochodzi z syryjskiej relacji Teodora bar Konai.
„Wtedy Żyjący Duch zawołał gromkim głosem; a głos Żyjącego Ducha stał się niczym miecz ostry i ukazał postać Praczłowieka. 1 rzekł do niego;