P1080887

P1080887



140 GNOSTYCK1J SYSTEMY DOK IKYNAt.NR

od Boga prccgzystująca Ciemność, lecz na cym, czy tragedia bóstwa narzucona jest z zewnątrz, czy tez jej źródło znajduje się w jego wnętrzu. U‘n ostatni przypadek może mieć miejsce nawet w obliczu prccgzystująccj Ciemności czy Materii, o ile spełnia ona raczej bierną rolę w kuszeniu mieszkańców wyższego królestwa, aby oddali się materialnej twórczości, niż aktywnie atakuje królestwo Światłości. W tej zaadoptowanej przez niektóre systemy formie, irański schemat dwóch przeciwstawnych zasad pierwotnych mógł zostać dopasowany do syryjsko-egipskiego schematu boskiej winy i błędu.81

Można by dowodzić, że dla faktycznego stanu rzeczy i opartej na nim troski o zbawienie, które wszak interesowało gnostyków najbardziej, to czy zaadaptowany został ten czy inny rodzaj prehistorii nic stanowiło zauważalnej różnicy, ponieważ oba prowadziły do tego samego rezultatu. Niezależnie od tego. czy chodzi o dcmiurgicznych aniołów ..źle rządzących światem”, czy o demony pierwotnej Ciemności, która więzi dusze, „zbawienie” oznacza właśnie zbawienie spod ich władzy, a zbawca musi ich pokonać jako swoich wrogów. TJika jest prawda, w innym bowiem wypadku te dwa teoretyczne typy nie mogłyby jednocześnie wyrażać gnostyckicgo ducha, dla którego negatywna ocena kosmosu jest czymś fundamentalnym. Jednakże to, czy świat jest uważany za ekspresję jakiejś niższej zasady, czy też jest on widziany jako byt całkowicie diabelski, bynajmniej nic jest obojętne z religijnego punktu widzenia. I właśnie typ syryjsko-egipski, ze stojącym przed nim bardziej subtelnym i zajmującym zadaniem spekulatywnym, jest nie tylko ambitniejszy pod względem myślowym i psychologicznie bardziej zróżnicowany niż surowy irański typ dualizmu, lecz z nich dwm to on potrafi w pełni i w sposób systematyczny oddać sprawiedliwość tak centralnemu dla rcligii gno-styckicj twierdzeniu o zbawczym charakterze gnosis. Jest ono tak ważne, ponieważ przeciwieństwo gnozy, „niewiedza”, jako wydarzenie dotyczące rzeczywistości boskiej, spełni tu metafizyczną rolę w samym powstawaniu kosmosu i we wspieraniu dualistycznej sytuacji jako takiej. Na temat tego aspektu będziemy musieli powiedzieć coś więcej przy okazji omawiania systemu walcntyniańskicgo. Lecz już teraz widać wyraźnie, że schemat syryjsko-egipski dopuszcza większą różnorodność spekulatywną, i że - skoro

charakicr tego świata i jego bezpośrednich władców i stwórców był ustalony, albowiem w ramach ogólnego gnostyckicgo poglądu na rzeczywistość był on niemal oczywisty - teoretyczny punkt ciężkości przesunie się w kierunku dokładnego opracowania stadiów pośrednich pomiędzy rządzącymi kosmosem bóstwami a ich praźródlcm. najwyższym bogiem. Będzie to zatem tendencja do mnożenia osób i wydłużania genealogii — służąca nic tylko duchowemu zróżnicowaniu rzeczywistości, lecz w stopniu nic mniejszym poszerzeniu dystansu dzielącego świat niższy i niewzruszone królestwo Światłości. Tj wielce znamienną tendencję możemy również wyjaśnić po prostu wzrastającym spckulatywnym zainteresowaniem światami wyższymi, które zostało zaspokojone dopiero prze/, potęgujący się pluralizm bytowy. W każdym jednak razie, patrząc z perspektywy rezultatu tego procesu, dwustopniowa genealogia Szymona, którą tworzy Ennoia i stwarzający świat aniołowie, musi jawić się jako bardzo skromny początek.

A. ANIOŁOWIE, KTÓRZY STWORZYLI ŚWIAT

Wyliczone przez hcrczjologów chrześcijańskie systemy gnostyckie, nawet w przypadku gdy pierwotnej Ciemności nadawały platonizującą formę biernej materii, należą w zdecydowanej większości do typu syryjskiego. Nic z.naczy to bynajmniej, że wszystkie oddały się budowaniu tego rodzaju genealogii, o jakim mówiliśmy wyżej. W istocie, gdziekolwiek za stwórców i władców świata uznaje się „aniołów” albo „demiurga” — nawet jeśli ich rodowód od najwyższego Boga nie został wyprowadzony - nie mamy już. do czynienia z zasadą całkowicie złą a raczej z zasadą, kióra jako przyczyna i istota stworzenia jest niższa i zdegenerowana.

I tak karpokraci, o ile uznamy, że relacja Ireneusza na ich temat jest wyczerpująca, nic czyniąc w ogóle żadnej próby wyprowadzenia genealogii, stwierdzają po prostu, ze świat został stworzony przez aniołów, „którzy są czymś o wiele niższym niż niezrodzony Ojciec”: Jezus i wszystkie dusze, które podobnie jak jego dusza pozostały czyste i silne dzięki pamięci o swym niezrodzonym Ojcu, mogą lekceważyć owych stwórców i przechodzić mimo nich bez obawy (Iren. I. 25.1-2). Menander, podobnie jak Szymon, nauczał, że Pierwszej Mocy nic zna nikt, natomiast świat stworzyli aniołowie, którzy „jak mówi Szymon wyemanowali z Ennoi": twierdzi on, że owych władców świata jest w stanic pokonać przy pomocy magii (loc. cii. 23.5). Sorumin% nie mówiąc nic na temat Ennoi czy jakiejkolwiek innej żeńskiej zasady tego typu.


Wyszukiwarka