160 ONOSTYCK1E SYSTEMY DOKTRYNALNE
rom stwórcy- niz ich popieranie. lub nawet po prostu dokuczenie mu: ..[Mar-rionl sadzi, że przez powstrzymywanie sic od kontaktu z tym, co Demiurg stworzył lub ustanowił. może wyprowadzić go z równowagi” (Hipol. Refut. X 19-i)- ..Ciąeła abstynencja’* gdy chodzi o pożywienie „ma na celu zniszczenie i wyrażenie pogardy i odrazy żywionej względem dzieł stwórcy” (Hieronim. Adv. Jovinian. II. 16). Zakaz współżycia seksualnego i zawierania małżeństw szczególnie wyraźnie służyć ma zatamowaniu procesu stworzenia: Nie chcąc przyczyniać się do napełniania świata stworzonego przez Demiurga. marcjonici nakazywali powstrzymywanie się od zawierania małżeństw opierając się swemu stwórcy i spiesząc do Istoty Dobrej, która ich wezwała i która ich zdaniem jest Bogiem w innym sensie: dlatego też, nie chcąc zostawić niczego co tu w dole należy do nich. prowadzą żywot wstrzemięźliwy, który wypływa me z zasady moralnej, lecz z wrogości wobec swego twórcy i niechęci do używania tego, co stworzy! (Kłem. Aleks. loc. cit.). Nic wspomina się tu nawet o tak popularnym w owym czasie zagadnieniu nieczystości ciała i jego popędów-, miast tego (choć i ten aspekt został przez niego uwzględniony: por. Tcrtulian. op. cit. I. 19. gdzie małżeństwo nazywa się „plugastwem” i „nicprzyzwoitością” (spurcitiacj) seksualizm zdyskwalifikowany jest właśnie przez aspekt reprodukcji - len sam. który w oczach Kościoła jako jedyny usprawiedliwia go. jako jego cel. którym rządzą prawa natury. Marcjon przytacza tu autentyczny i typowygnostycki argument, którego najpełniejsze opracowanie spotkamy u Maniego, mówiący, że schemat reprodukcyjny stanowi pomysłowy wynalazek Archontów służący przedłużaniu w nieskończoność pobytu dusz w święcie.1 2 3 4 Tak więc w przeciwieństwie do ascetyzmu esseńczyków czy później chrześcijańskiego monastycyzmu. ascetyzm Marcjona nic miał na celu wspomagania uświęcenia ludzkiej egzystencji, lecz był w zamierzeniu ideą negatywną, częścią gnostyckiego buntu przeciw kosmosowi.
Testamentu, aby oddzielić w nim to. co prawdziwe od tego, co musiał uważać za późniejsze zafałszowania. W ten sposób nie tylko po raz pierwszy w stosunku do dokumentów wczcsnochrzcścijańskich zastosowana została krytyczna analiza, choć mająca raczej arbitralny charakter, ale po raz. pierwszy w Kościele Chrześcijańskim zrodziła się i została wprowadzona w życic sama idea kanonu. Teologowie żydowscy ustalili już dawno kanon Starego Testamentu, natomiast aż do tego momentu z. nieokreślonej masy pism chrześcijańskich nie zebrano żadnego zbioru miarodajnych czy autentycznych ksiąg, które tworzyłyby Pismo Święte. Kanon sformułowany przez Marcjona był naturalnie bardzo szczupły. Nic trzeba powtarzać, iż za burtę poszedł w całości Stary Testament, zaś z obecnego Nowego Testamentu jego akceptację znalazły tylko Ewangelia według św. Łukasza i dziesięć Listów św. Pawła, choć nawet one z pewnymi poprawkami i cięciami fragmentów uznanych przez. Marcjona za wstawki judaistyczne. Nic brak ich zresztą jego zdaniem także w Łukaszowcj Ewangelii, którą zasadniczo uważał za jedyną autentyczną tj. daną przez Boga (a przeto nic wymyśloną przez Łukasza), lak ze wymagała ona uważnego okrojenia: na przykład historia narodzin Chrystusa z jej wzmianką o osobie Dawida musiała zostać usunięta, podobnie wiele innych fragmentów (wspominaliśmy już o usunięciu ustępu 12,6). Tfc główne rysy wystarczająco ilustrują ogólny charakter krytycznego dzieła Marcjona. Tb właśnie w reakcji na jego próbę narzucenia Kościołowi swojego kanonu wraz z całą interpretacją chrześcijańskiego przesłania. Kościół przystąpił do ustalania ortodoksyjnego kanonu i dogmatów. Co do pierwszego zadania, głównym przedmiotem sporów było zachowanie bądź pominięcie Starego Testamentu, t jeśli „Pismo Święte" oznacza dziś oba Testamenty zawdzięczamy to temu, że marcjonizmowi nic udało się przeforsować własnej koncepcji. Jeśli zaś chodzi o równolegle prowadzoną pracę nad ustaleniem dogmatów, to w ich pierwszych sformułowaniach akcenty antymarcjono-wskic są wyraźnie zauważalne. Reguła fidci, którą Orygencs poprzedził swe główne dzieło „De Principiis", zawiera następujące dobitne stwierdzenie:5 „Tbn Bóg, sprawiedliwy i dobry. Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, sam dał ludziom Prawo, proroków i Ewangelie, i jest Bogiem apostołów oraz Starego i Nowego Testamentu".
Mimochodem uzyskali<my (u rozstrzygający dowód, wbrew poglądom Hamacka, na lo. że
Marcjon uzależniony był od wcześniejszych spekulacji gnosiyckich; argument len jest bowiem
sensowny jedynie wówczas, gdy dusze są utraconymi częściami bóstwa, które muszą zostać
odzyskane - w takim przypadku reprodukcja przedłuża zniewolenie bóstwa i wskutek dalszego rozproszenia utrudnia dzieło zbawienia, które polegać ma na zebraniu tego, co rozproszone.
Skierowane oczywiście w równym stopniu przeciw doktrynie Marcjona, co przcctw waleń-tynianom.