P1080914

P1080914



200

,-.mostyc-kii; sysh-my poktkynai-ne

, pomimo wykluczenia go z Plcromy - siały wyrzut ""ku ^ Eon; jednocz, się w modlitwie do Ojca . otrzymują sumienia Dla W    • £onów chryMif* i Ducha Świętego. które mają

otleń    rod/ilju funkcje: przywrócić spokój w obrąbie

do spcln.emu d j    nadanicm formy pozbawionemu

PICm ' m>za Pleroma. Tak więc Chrystus (jako męska część rcprcz.cn. jej b.vl0WI P°7    .    i icjvnvm Eonem, który ma do odegrania rolę

tująca parę) jeM pic    J ' ^tcsu. podczas gdy Eon Jezus, który jest

zarazem po tej, po tamtej    J    w zupełności do wy.

jeszcze późniejszy cmanacją. przeznaczony je ,    ,    «y

pelniama misji na zewnytrz.    wiedzie na zewnątrz, kierowany

W ten sposób krok J*raz zaistniawszy, jes, teraz czymś koniecznością, ja ą n.irz ‘    y ab Mpczpicczyć Eony przed podob-

ojdpcp, nicpoauwalny-»    ^

t*“l jcdni>Sć, Ten ..d»konnh ,»™ pZL-kMrj LL    je] clcmcnly. ma wpn.c »<«c,= ,ako

£,L ^,icS Pełnię » P.M,ę.wMre| ***** pm«*g° "epoko-ju. JUZ „uformowanego" przez Chrisa, wciąż oczekuje na zbaw,cnie. -

Wydarzenia poza Plcromy

Pierwszym, który zajmuje się pozbawionym formy tworem, jest Chrystus, należy to bowiem wciąż do jego właściwego zadania przywrócenia pokoju w PIcromie, jako że pokój ów nic był możliwy dopóki trwał smutny stan „poronionego płodu" i rozpacz jego grzesznej matki. Proste przekreślenie całej przeszłości nic jest możliwe: nawet błądząc, myśl Eonu tworzy rzeczywistość

129 Sprawozdanie I łipolila wprowadza postać Kresu (Krzyża) jedynie w tym kontekście. Był on stworzony „w tym celu, aby nic związanego ze skaz^ nie mogło zbliżyć się do Eonów w Plcromie(VI. 31.6).

i trwa nadal w efektach tego błądzenia. Otóż Zamiar bądź Pożądanie Sophii, zhipostazowanc i oddzielone od niej. jest nowym byłem osobowym: niższą Sophią lub Achamoth.130 Słyszeliśmy uprzednio, że ów Zamiar wraz z Namiętnością musiały zostać ..wyrzucone w przestrzenie Cienia i Próżni” oraz że znajduje się ona obecnie poza Światłem i Pełnią i jest bezkształtną i pozbawioną formy, poronioną istotą. Rozpięty na Krzyżu Chrystus131 nadał jej z własnej mocy pierwszy kształt, kształtując jedynie substancję, a nic nadając formy poprzez udzielenie wiedzy, po czym wycofał się w granice Plcromy wyznaczone przez Kres, zostawiwszy Sophię z przebudzoną świadomością własnego oddzielenia od Plcromy i poczuciem tęsknoty za nią. Zapoczątkowuje to zbawcze zadanie, którego wykonanie wymaga przejścia długiej drogi cierpienia i następujących po sobie boskich interwencji. Ponieważ Chrystus nic miał w rzeczywistości opuszczać Pleromy, wykonując swe główne zadania w jej obrębie i ponieważ, z drugiej strony, niedoskonała żeńska hipostaza mogła być uczyniona doskonałą jedynie poprzez całkowite duchowe połączenie w parę, jej pierwsze uformowanie na Krzyżu było wszystkim, co Chrystus mógł dla niej uczynić.132

Cierpienia niższej Sophii

Opuszczona Sophia, stawszy się świadoma dzięki dokonanemu przez Chrystusa uformowaniu, gwałtownie poszukuje zaginionego światła, lecz osiągnąć

130 Z1 hebrajskiego chohnah. tj. modrość, a więc równoznaczne z Sophią, lecz w tych spekulacjach oznaczające jej upadłą formę.

Rzeczą wielce znamienną jest, iż pierwsze działanie wychodzące z Pleromy na zewnątrz odbywa się pod znakiem Krzyża, chociaż ten ostatni ma tu niewiele ze znanego znaczenia chrześcijańskiego. Iły zrozumieć tę sytuację w sposób grafic/ny, należy pamiętać, że w owym czasie Kr/yż był przedstawiany i wyobrażany w kształcie litery T. W symbolice walentymańskicj tedy, belka poprzeczna stanowi Kres dzielący świat wyższy od niższego, nad którym Chrystus rozciąga się aby sięgnąć niższej Sophii, podczas gdy belka pionowa dzieli świat niższy na obszar lewy i prawy, tj. pneumatyków i psychików, bądź na „prawą" i „lewą" moc tego, co psychiczne, lub na to, co psychiczne i to. co materialne.

132 Sam Walentyn proponował bardzo różny obraz relacji Chrystus-Sophia (począwszy od tego etapu „Sophia" znaczy zawsze Sophia niższa), który zachowany został przez odgałęzienie anato-lijskic. Zgodnie z jego doktryną „Chrystus nie pochodzi od Eonów w Plcromie, lecz razem z cieniem został zrodzony według idei Lepszego przez „Matkę" (Sophię), która wypadła poza Plcromę. On wszakże, jako istota męska, odciął od siebie cień i wstąpił ku Plcromie. Matka, pozostawiona z cieniem i pozbawiona elementu pneumatycznego, zrodziła kolejnego syna: Demiurga, który zwany jest leż Wsz.cchrządcą tego, co w dole" (Iren. 1.11.1). Exc. Theod. potwierdzają tę wersję jako obowiązującą dla odgałęzienia nnatolijskicgo (23.2; 32.2; 39).


Wyszukiwarka