228 gnostyckif* systemy doktrynalni-:
S7vscv - cała Materia Ciemności - i naradzali się jak madHl* sic »» - • • . Lccz z powodu nieładu panującego w lch
7JTllCSMf Mmra/V|i oni. *c mieszka lam Bóg - mocny i polany., umysłach mc ^ ^ sję ku gńr7C. nigdy hosetem nie słyszeli o natęża" sc ■ . • • w |c„ spos<sh ogarnięci nierozumną żądzą spo.
TnTn,ciemnic w lamią stronę spragnieni widoku tych błogosfa. ^ sądząc, że mogą posiąść je na własność. I wiedzeni
z nr/cnelnniąca ich namiętność, zapragnęli ze wszystkich sil walczyć PnS k-<o aby zapanować nad nią i zmieszać ze Światłem własną £ *Sć Potoczyli w jedno całą mroczną, zgubę niosącą Hylc i powstali
^ nich • Zaatakowali gromadnie, nie znając pomekąd swego przcctw-nika. bowiem nigdy nic słyszeli o Bóstwte.
Th odznaczajaca się waclką silą wyrazu fantazja nie zrodziła się wyłącznic 14 K ," : Manicco Pierwotnego wzoru dostarczył je, ortodoksyjny zara-w wyobraźni Manim model irański wykorzystywany był
—J* •« Tb jednak, ze do odkrycia Światłości dochodzi wskutek SSL walki w łonie Ciemności, zaś owo odkrycie prowadź, z kolei dc?«icgo zjednoczenia jej podzielonych sił. wydaje s,ę orygma.nym , Ltkwci w kładem Maniego do doktryny.'® Niezależny ^ tego,es akt, ^«zdrość żądza i nienawiść, jakie w Ciemności wzbudza w,dok Światłość, “prowokuje jej agresję, należą do ogólnego wzorca Tańskiego. Je, p.crwsza £5 jes Julka"i chaotyczna, a.e w miarę trwania te, wojny rozwtja ona
»*» Około roku 140 po Chr. Bazylides wspomina o iMnicmu starszej od jego własnej doktryny, która głosiła, te „istniej;* dwa początki wszechrzeczy, którym przypisywali oni (omawiani myśli-oelcj dobro i zło... Jak długo mc je ze sobą nic łączyło, każdy z nich zył w .sposób dla siebie właściwy.- Jednakże po tym jak doszio do wzajemnego zauważenia się a Ciemność oddala się kontemplacji Światłości, ogarnęła ją żądza tego, co lepsze i zaczęła dążyć do Światłości i tęskniła do tego. by się z nią zmieszać i mieć w mej udział". Poczym następuje porwanie cząstek Światłości (czy raczej odbicia i obrazu Światłości — patrz wyżej r. 7, s. 1771 n.) i utworzenie świata przy ich pomocy (Hegemon i usz 67).
162 W ten sposób zrobił on spckulatywny użytek z idei rozpowszechnionej prawdopodobnie wcześniej i naturalnie wypływającej ze starszej koncepcji pierwotnego chaosu skoro tylko przyjmie ona sens duchowy, idei mówiącej, iż Ciemność jest nieustannie pogrążona we wrzawie wojny na śmierć i życie. Por. ustęp mandęjski: „Król tego Eonu przywdział miecz i koronę ciemności _. Wziął miecz w prawicę, stoi tam i zabija swych synów, a synowie jego zabijają się wzajemnie", z którym efektownie kontrastują słowa: „Król zaświatów przywdział koronę światłości... W prawicę swą ujął Kushtę i stoi tam i poucza swych synów,.- a synowie jego pouczają się nawzajem" (J 55).
diuhclską inteligencję, kiedy zaś później udaje się jej ukształtować człowieka i wynaleźć mechanizm reprodukcji seksualne,, widać w tvm jakiś przebłysk mefistofelicznej pomysłowości: a wszystko p„ ,o. by zawładnąć świa,kiścią
, uciec od ohydy własnego towarzystwa. Nienawiść jesi tu bowtem w parado-ksalny spos b zmieszana z. rozpoznaniem i pożądaniem wyższości, jest więc zarazem menawaścią Ciemnej do samej siebie, jaka zrodziła się w świetle ,ego. co od niej lepsze.'*' Sformułowanie „pragnienie tego. co lepsze", które często stę w tym kontekście pojawia, pozwala na irafne zestawienie koncepcji irańskiej z grecką. W platońskiej „Uczcie" tym. et, ożywia dążenie wszy-stktch rzeczy do uczestnictwa w nieśmiertelności, a w przypadku człowieka stanów,,sunny motor jego podążania w górę ku wiedzy i doskonałości jes, właśnie „eros lego. co niedoskonale dążący ku lemu. co lepsze. Nalural-ność, z jaką tywionc przez Ciemność „pożądanie lego. co lepsze" uważane jest w manicheizmie za perwersyjną zarozumiałość i grzeszne pragnienie, wskazuje na przepaść dzielącą len świat idei od świata helleńskiego, przepaść nic mniejszą niż la. która dzieli go od chrześcijaństwa. „Pożądanie", o które tu chodzi, nic jest pożądaniem, aby stać się lepszym, lecz. aby tym, co lepsze
zawładnąć; ' zaś uznanie tego, co lepsze nic jest wyrazem miłości, lecz resentymentu.
Gro/.ny .u.ik Ciemności wytrąca królestwo Światłości z jego stanu spoczynku i zmusza je do czegoś, co w innym wypadku nic wydarzyłoby się niudy, mianowicie do kolejnych .„stworzeń".
Por. raz jeszcze analogię mandejską: -Król Ciemności ujrzał z oddali, na granicy między Ciemnością a Światłością, świat Światłości, jak ogień na szczycie gór wysokich. jak gwiazdy świecące na firmamencie... Zadumał się w swoim sercu, wpadł w fuhę-. i rzekł: *Jcili istnieje taki świat, na cóż mi to mieszkanie ciemności?... Wzniosę się ku owej ziemi świetlistej i wydam wojnę jej Królowi.* "(G 279).
164 TVm niemniej w pierwszym Psalmie Tomasza, ucznia Marnego, czytamy: „Gdzie ich zobaczy* Syn Zlej Potęgi — biedak nic posiadający niczego, żadnych bogactw w swym skarbcu, żadnej Wieczności? Podniósł się mówiąc ‘Obym by* jak om ”* (Man. Psalm-Book. i. 203.25 i nn.; wyrażenie „obym był jak oni" powtarza się tam wielokrotnie).