240 GNOSTYCKIE SYSTEMY DOKTRYNALNE
widzialny dla wszystkich Archontów. dzieci Ciemności, męskich i żeńskich. A na widok Wysłannika, którego formy były piękne, wszyscy Archonci za. pałali żądzą do niego, męscy do jego postaci żeńskiej, zaś żeńscy do męskiej. A ogarnięci chucią zaczęli uwalniać Światło Pięciu Świetlistych Bogów, których pożarł r (Bar Kona i). Oto dziwnie na tura lis tyczny sposób wydobywania Światłości spod władzy jego zdobywców, mityczny motyw, który gnostycy wcieli do swoich systemów jeszcze przed Manim.182 Oswobodzone Światło przyjmują aniołowie Światłości, oczyszczają go i załadowują na „statki”, które przeniosą go do jego ojczyzny. Ale problematyczny wybieg zastosowany przez Wysłannika, okazuje się być bronią obosieczną, ponieważ wraz ze Światłem z „ciała” Archontów wymyka się również taka sama ilość substancji ciemnej („grzechu") i. przemieszana ze Światłem, także usiłuje przedostać się na statki Wysłannika. Świadomy tego Wysłannik ponownie ukrywa swą formę i, na ile to możliwe, rozdziela wytryslą na podobieństwo nasienia mieszaninę. Podczas gdy czystsze cząsteczki wnoszą się w górę, części zanieczyszczone. tzn. zbyt ściśle powiązane z „grzechem”, spadają w dół na ziemię, gdzie ta - będąca wciąż mieszaniną - substancja formuje świat roślinny, a zatem wszystkie rośliny, „zboże, zioła i wszystkie korzenie i drzewa są siwo-rami Ciemności a nic Boga, natomiast w tych formach i rodzajach rzeczy Bóstwo jest uwięzione". Podobne pochodzenie, choć jeszcze bardziej nikczemne, przypisane zostaje światu zwierzęcemu, który pow-stał z poronionych na widok Wysłannika płodów córek Ciemności, i który również więzi świetlistą substancję.18'
Krótkotrwale objawienie przez Wysłannika jego form nic tylko prowadzi do powstania nowych rodzajów uwięzienia Światłości, ale również podsuwa Ciemności pomysł ostał niego i najbardziej skutcczncgosposobu zachowania zagrożonej zdobyczy, mianowicie przez związanie jej z formą najbardziej do ni ej dostosowaną. Formę ową zasugerował jej widok ujrzanej przez nią samej formy boskiej.184 Przewidywanie, że ciągły obrót sfer niebieskich do-
Pełny materiał dotyczący pochodzenia i gnostyckicgo wykorzystania tego mitologicznego motywu, zob. Appendyks, „La Sćduction des Archontcs”, w. Cumont. „Rcchcrchcs , ss. 54 i nn. 10 Źródłami tego paragrafu są teksty Teodora bar Konai i św. Augustyna. w Kolejny rozpowszechniony temat gnostycki: naśladowanie formy boskiej przez Archontów.
prowadzi ostatecznie do utraty całego Światła; ambicja stworzenia czegoś, co dorównywałoby tamtej wizji; nadzieja na wynalezienie w ten sposób naj-l^ęzpiecznicjszcgo więzienia dla obcej siły; i wreszcie pragnienie, aby w tym Rwiecie posiadać jakiś substytut nieosiągalnej w inny sposób boskiej postaci, którą można rozporządzać i dzięki której można się czasem uwolnić od odf3ŻająccS° towarzystwa istot tego samego rodzaju — wszystkie te motywy wpływają na to, iż Król C icmności stwarza Adama i Ewę na podobieństwo tamtej przepięknej formy i napełnia ich całym Światłem, jakie pozostało mu jeszcze do dyspozycji. Opis tej prokrcacji jest wielce odpychający, mowa jest w nim o kopulacji demonów męskich i żeńskich, o tym jak ich Król pożera ich własne potomstwo, itp. Natomiast sprawą najważniejszą, jaką fantazja ta wnosi do samej doktryny jest to, że podczas gdy powstanie roślin i zwierząt było niezaplanowane, było przypadkowym efektem spowodowanym taktycz nymi posunięciami Światłości, stworzenie człowieka jest zamierzonym kontr-posunięcicm Ciemności w obliczu strategii Światłości — niewątpliwie posunięciem pierwszorzędnym. Wykorzystanie zaś w tym celu samej formy boskiej w pomysłowy sposób przekształca największe zagrożenie dla panowania Ciemności w jej główną broń przeciw Światłości. Oto co zostało z biblijnej idei stworzenia człowieka na obraz boży! „Obraz” stał się narzędziem w rękach Ciemności, naśladownictwo nic tylko formą blużnicrstwa jako takiego, ale diabelską sztuczką skierowaną przeciw pierwowzorowi. Wszystkie bowiem źródła zgodne są co do tego, że skoro celem Ciemności jest przede wszystkim „niedopuszczenie do rozdzielenia Świaila i Ciemności”, to w imitacji formy boskiej można było w postaci „duszy” uwięzić szczególnie dużą cząstkę Światłości i skuteczniej niż w jakiejkolwiek innej formie można ją było tam zatrzymać. Od tego momentu wałka pomiędzy Światłością a Ciemnością koncentruje się na człowieku, który staje się jej głównym trofeum a zarazem głównym polem wałki dla rywalizujących stron. Niemal wszystko, co mają one do wygrania znajduje się właśnie w człowieku: dla Światłości stawką jest własna odnowa i reintegracja, dla Ciemności samo jej przetrwanie. T\i znajduje się metafizyczne centrum manichcjskicj religii, które decyduje o tym, że czyny i przeznaczenie jednostki zyskują w historii egzystencji jako takiej absolutną doniosłość.
Ludzkie ciało jest substancją diabelską i - co nadaje mu charakter bardziej demoniczny niż posiada go świat - jest rezultatem diabelskiego zamysłu. Dzięki temu. manichcjskicj nienawiści do ciała i ptciowości, z jej dalekosiężnymi konsekwencjami ascetycznymi, dostarczony został fundament