312 NOWE ODKRYCIA w DZIEDZINIE BADAŃ NAD GNOSTYCVy.Mi.lL,
■ „dcrzaiaca powtarzaEoś* pewnych motywów, już poprzednio ostatniego jest UUŁ| '' ' |cra/ jcdnak zyskujących dodatkowe uw,ary.
d0b^cniadj>akon^'aw,"c arlykul>' wiary* ch0<:by Z >Km,du Czys,°
rtanei-a nawcl. ">*"y Ju/ czytelnikowi tej książki -
1. Wśród nich w „ą demiurga”, t). historia jego nieświado-
temat, który skri o ■ Wszccj,obccność tego tematu w nieomal
mości, przewrotności P^niu WI;ir/ilJMCym się w kosmogonicznych pis-
stereotypowym sftr ^ion F fak(cm klńry przy studiowaniu tego no-
mach zbioru z Che ^ choe nic zaskakuje: jego zgodność ze
wego świadectwa reu S ^ do dosll>wnych wyrażeń mówiących o
świadectwem pa irys , i islnjcjc tylko on sam i nic ma niczego ponad
(a) mniemaniu demiurg.. ^ własnym stworzeniem, zakończonym
nim. (b) chdpcntu ? P - Boga jnncgo niż ja", (c) upokarzają,
okrzykiem Ja jestem Bt.g.cm n _ * ^ w b|(;dzic (|ub nic ,
ccj ripoście d<Kh^C£l^iczmicnna wiązka środków wyrazu, znana już jest ponad tobą— ,4, Epjfaniusza.-« i przypisana przez nich roz-
z dziel Ireneusza,* P* ’7iamic się tez. w przynajmniej następujących maitym sektom g- . V ^ (DorcSsc. s. 149); „Hipostaza Ar-
pismach -btWiowk „Ewangelia Egipcjan" (Doresse s. 178).
chontów . „O pooą Anokrvf Jana". Oto. o ile się mc mylę. wszy-
„Sophia Jezusa streści. Doresse..
stkic kosmogontczn * sprawach szczegółowych. Jeśli chodzi o (b):
t° ^nTzćz Demiurga uznania jego aroganckiego roszczenia zawszzt domaganie się prze ^ w klńrym nicsposób nic rozpoznać
przyjmuje formę J. S orzcka 0 samym sobie (by przy-
SpS;^u np “ 5. 46. 9. 21 LXX). a do wyjątkowości dodawany bywa
z,barwienia psycho.ogicz.ncgo w „Apokry-fie" eecTu ranami z relacji patrystycznych, a obecnie okazuje * ona
** Np. Adv. Hacr. 1.30.6.
242 Np. Rcful. VII. 25.3.
243 Np. Panar. 26.2.
244 Np. w tekstach o numerach 2-7 Jestem Bogiem zazdrosnym i oprócz mnie nic ma innego"; i identycznie w: I -6*36 („Apokryf Jana") — gdzie zawołanie to zostaje trafnie wykorzystane jako dowód jego świadomości; Je inny Bóg istnieje: bo gdyby rzeczywiście nic istniał, o kogóż byłby zazdrosny?" (zob. wyżej, s. 149).
jednym z prawdziwych niezmienników całego typu gnostyckicj kosmogonii, w której „to. co niższe" stanowi odstępstwo od tego. co „wyższe".215 Antyżydowski duch tych wyraźnych identyfikacji Jaldabaotha (etc.) z bogiem judaistycznym jest jednym z tych elementów, które przy formułowaniu dowolnej hipotezy na temat źródeł gnostycyzmu trzeba wziąć pod uwagę.
Odnośnie (c): udzielona demiurgowi z góry reprymenda, przeważnie przez jego matkę Sophię, objawia mu i wszystkim mocom niższym istnienie Boga wyższego, „który jest ponad Wszystkim" („Sophia Jezusa Chrystusa". BG 126. 1.5) i w ten sposob wyprowadza go z błędu i upokarza go w jego pysze. Formą jednak najbardziej wymowną jest; „(Ponad tobą = przed tobą| istnieje Człowiek i istnieje Syn Człowieczy".216 Także to sformułowanie, które ukazuje „Człowieka" wyniesionego do rangi ponadkosmiczncgo bóstwa, znane jest ze świadectwa patrystycznego (np. Iren. 1.30.6), gdzie wymienione są systemy, które dochodzą aż do całkowitego zrównania go z pierwszym i najwyższym Bogiem,247 podobnie jak się to dzieje w niektórych (bądź wszystkich?) ustępach w źródłach nowych. Otóż to wyniesienie „Człowieka" do godności poza świat owego bóstwa, wcześniejszego i wyższego niż stwórca wszechświata - bez względu na to, czy posunięte tak daleko czy me - bądź nadanie owego imienia takiemu bóstwu, stanowi jeden z najdonioślejszych rysów gnostyckicj teologii w powszechnej historii religii, jednoczący tak bardzo różne typy spekulacji, jak Maniego i Poimandresa. Wyznacza ono nowy metafizyczny siatus człowieka w porządku rzeczywistości, a uświadomienie tej prawdy stwórcy świata sprawia, że wyzbywa się on swych przesadnych roszczeń. Dołączmy do teologicznego pojęcia (boskiego Człowieka] fakt, który wynika z samej nazwy „Człowiek", mianowicie że człowiek ziera-
245 Jednakże nie jest ona ograniczona tylko do owego typu: w „Parafrazie Sema" cecha ta pojawia się w kontekście, który doktrynę „trzech korzeni" jednoznacznie umieszcza w obrębie typu irańskiego. Ze streszczenia Doreuc'a nic dowiadujemy się. jak w tym przypadku doszło do powstania demiurga i Sophii. Ale z innych przykładów widać, że Jnldabaoth mógł być również pojmowany raczej jako moc całkowicie zła, aniżeli syn upadłej Sophii. Pod względem mitografi-cznym postaci te są istotnie niezależne i dopiero wtórnie zostały ze sobą powiązane.
246 Numery 2-7 (Doresse, s. 178); nr 40, 151, 19 i n. „Nieśmiertelny Człowiek Światłości"; „Apokryf Jana" we wszystkich wersjach — tam najwyraźniej jako idący z góry ku samej Sophii głos, ale słyszany również przez Jaldabaotha.
217 Por. np. Iren. 1.12.4 na temat jednego z odgałęzień walcntynianizmu (zob. wyżej s. 231); por. ibid. 30.1 na temat ofitów: pierwotna Światłość w Otchłani, błogosławiony, wieczny i nieskończony, jest „Ojcem wszystkiego, a imieniem jego jest Pierwszy Człowiek"; por. także naasseń-czyków i arabskich monoimosów w sprawozdaniu 1 lipolita. Refut. V. 7. VIII, 12.