330 NOWI- ODKRYCIA W DZH-D/JNIE HAlMŃ NAD GNOSTYCY/.MI-M
omawianego ustępu, czytelnik Ireneusza ma już w pamięci ową przesłankę,
a nawet szereg jej wersji.
Czy w tej samej sytuacji znajduje się czytelnik EV - zakładając, że nic opiera się on na niczym oprócz samej EV? Postawienie sprawy w ten sposób równoznaczne jest pytaniu, czy opowieść o pra początkach, do której formuła nawiązuje, da się odczytać z samej tej Ewangelii? Odpowiedź brzmi: „tak i nie” Jest ona tam zarazem przedstawiona i ukryta — jej istotne elementy opowiedziane są dla tych. którzy już wiedzą, natomiast tych. którzy nic wiedzą, dręczy swą zawoalowaną nieuchwytnością. Przedstawimy teraz, z zachowaniem oryginalnej kolejności, kilka ustępów z EV. które traktują o pierwotnych wydarzeniach przeszłości i - z pomocą argumentacji oferowanej przez ..formulę” - o eschatologicznej przyszłości jako kontrapunktu tamtej.1
„Pełnia zwróciła się ku temu. z którego wyszła. I Pełnia przebywa w nim. nieosiągalnym, niepojętym, w nim. który jest wyższy ponad wszelką mvśł. Nieznajomość Ojca stworzy ła Strach i Trwogę. Strach zaś wzmocnił się jak mgła. tak że nikt nic był w stanic widzieć. Dlatego Piane (Błąd) znalazła moc, stworzyła materię dla siebie w pustce nicpoznancj przez nią prawdy. Zamieszkała w stworzeniu, które usiłowała upodobnić do piękna Prawdy (17.5-21)... to było niczym - Strachem, Zapomnieniem, Stworzeniem Kłamstwa (17, 23-25)... W ten to sposób nic ma w niej (Piane) korzenia. Zamieszkała we mgle, co się tyczy Ojca. Tak istniejąc tworzy dzieła zapomnienia, przestrachu, aby przez nic dosięgnąć tych, co są w środku, aby ich zniewolić (17. 29-35)... Zapomnienie powstało przy (lub: z) Ojcu, chociaż zaistniało oczywiście w odniesieniu do Niego. Tb, co w Nim naprawdę powstaje, to Gnoza. Ona objawia się po to, aby rozproszyło się Zapomnienie, aby poznano Ojca. ponieważ Zapomnienie istniało - nie znano Ojca. Więc jeśli pozna się Ojca, natychmiast przestanie istnieć Zapomnienie. To jest Ewangelia Tego, którego poszukują [Jonas: „którą Jezus objawił..”] który objawił doskonałym ze zmiłowania Ojca, jako tajemnicę ukrytą - Jezusa Chrystusa (18, 1-16)... Pełnia potrzebuje (Ojca), gdyż uchwycił jej doskonałość w sobie; On, który jej nie dał Pełni (18, 35-38)... uchwycił ich doskonałość w sobie samym, i który im ją daje, aby wróciły do niego z gnozą jedyną w doskonałości (1^ fr7h‘ bowicm ~ C/CS° potrzebowała Pełnia jeśli nic gnozy Ojca?
(1 , -1 /)... ponieważ doskonałość Pełni jest w Ojcu, trzeba, aby Pełnia
wzniosła się do N:cgo (21. 8-11)... Opuścili sami (swoje przestrzenie), przyjmując Piane (Błąd) odnośnie Głębi Tego, który otacza każdą przestrzeń... To był wielki cud, ze byli u Ojca a nie poznali Go i że byli w stanic sami odejść, ponieważ nic byli w stanic pojąć Tego, u którego przebywali (22. 2.3-33)... Taka lo jest więc gnoza Księgi żywej, klórą objawił Eonom przy końcu (22, 37-23. 1)... Ojciec odsłania swoje łono, zaś łonem jego jest Duch święty, który objawia Jego skrytość. Skrytością jego zaś jest Jego Syn — aby przez miłosierdzie Ojca Eony poznały ł przesiały cierpieć w poszukiwaniu Ojca, aby spoczęły już w Nim samym, aby poznały że on jest odpocznicnicm. On (Syn?), gdy uzupełnił Brak, opuścił postać (sche-ma). Postacią jego (Braku?) jest świat (kosmos); tej to postaci on (Syn?) służył (24, 11-24)... Skoro zaistniał Niedostatek, ponieważ, nie znano Ojca, to, jeśli pozna się Ojca, nic będzie od tej chwili Niedostatku. To jakby niewiedza kogoś, kto gdy poznaje, ro/prasza się sama przez się. Tb jakby ciemność, co rozprasza się, gdy ukazuje się światłość. Tak właśnie Niedostatek znika przez Doskonałość. Zresztą, postać nie objawia się już od tej chwili, lecz rozproszy się w połączeniu z Jednością... gdy Jedność udoskonali przestrzeń (Jonas: „gdy Jedność udoskonali Przestrzenie (= Eony?)]. [Wtedy te/.]2 przez Jedność każdy jeden odnajdzie siebie. Przez gnozę oczyści się / wielości ku Jedności wchłaniając materię w siebie samego na wzór ognia, i - jak ciemność (znika) przez światło, śmierć przez życie” (24, 28-25. 19).
Tak oto wygląda w naszym tekście relacja na temat początków i tak wyartykułowana zostaje podstawa nadziei, która skondensowanemu w „formule” twierdzeniu nadać ma znaczenie i pewność. Czy jednak owa relacja, która potwierdzić ma twierdzenie inaczej niezrozumiałe, jest sama w sobie zrozumiała? Sądzę, iż odpowiedź musi brzmieć „nic”: niewątpliwie jest to historia sugestywna i intrygująca, wskazująca na jakiś świat sensów, który — dopóki nic skorzystamy z jakiejś pomocy z zewnątrz - będzie się wymykał naszemu rozumieniu. Oczywiście musimy próbować zapomnieć o wszystkim.
Uscępy IC przytaczaliśmy juź częściowo wcześniej.
Widzimy tu przejście od scenerii mnkrokosmiczncj do mikrokosmicznej, od zbawienia powszechnego do indywidualnego - to. co powyżej odnosiło się w całości do Eonów a mc do ziemskiego człowieka.