P1080983

P1080983



336 NOWI ODKRYCIA W D/H D/1NI1- BADAŃ NAD GNOSlTCY/Mt M

w osobie to zarazem akt dokonujący się wewnątrz ogólnej podstawy bV| „Formuła" jest władnie stenograficznym ujęciem owego duchowego równa ma - które przeto jest Ewangelią Prawdy.    a*

r z y n a s i y

Rozdział t


EPILOG: GNOSTYCYZM. EGZYSTENCJALIZM, NIHILIZM

niniejszym rozdziale proponuję, abyśmy na próbę dokonali porów-▼ ▼ nania dwóch ruchów, stanowisk czy też systemów myślowych, bardzo oddalonych od siebie w czasie i przestrzeni i na pierwszy rzut oka pozornie niewspółmiernych. Jeden należy do czasów dzisiejszych i jest konceptualny, wyrafinowany i wybitnie „nowoczesny” nic tylko w sensie chronologicznym; drugi istniał w zamierzchłej przeszłości, byl mitologiczny, surowy — nawet na tle swoich czasów miał w sobie coś ekscentrycznego i nigdy nie został przyjęty do szacownego grona naszej tradycji filozoficznej. Chciałbym bronić tu tezy, że obydwa stanowiska mają coś wspólnego i że owo „coś" ma taki charakter, że po bliższym przyjrzeniu się mu. mogą one rzucić wzajemnie na siebie nowe światło.

Mówiąc o wzajemności, dopuszczam takie postępowanie badawcze, które w pewnym sensie przybierze postać koła. Niech to. co mam tu na myśli zostanie zilustrowane przez moje własne doświadczenie. Kiedy przed wielu laty przystąpiłem do studiów nad gnostycyzmem. odkryłem, że punkt widzenia, niejako optyka, jaką zawdzięczam szkole Heideggera, umożliwiła mi zauważenie takich aspektów myśli gnostyckicj, jakie dotychczas były prze-oczanc. Coraz bardziej uderzała mnie bliskość tego, co na pozór całkowicie obce. Dziś skłonny jestem sądzić, iż tym, co zwabiło mnie w głąb gnostyckie-go labiryntu, był najpierw ów dreszcz niejasno odczuwanego pokrewieństwa. Gdy zaś po długiej wędrówce po odległych krainach gnozy powTÓciłcm na znajomą scenę filozoficzną stwierdziłem, że to czego się tam dowiedziałem, pomogło mi w lepszym zrozumieniu lądu, z którego wyruszyłem. Długotrwały dialog z nihilizmem starożytnym okazał się - przynajmniej dla mnie


Wyszukiwarka