350 EPILOG: GNOrnrCY/.M. EG/YSU NCJALl/M. Nil JIUZM
sobie, odzyskuje swą wolność. a właściwie chcąc nic chcąc bierze ją na sieb ową wolnością ..jest" on sam. człowiek będący ..niczym innym jak swy^ własnym projektem”, dla którego „wszystko jest dozwolone".2** inna s m wa. ze jest to wolność rozpaczliwa i jako zadanie nieograniczone wzbudz raczej trwogę niż radosne uniesienie.
Niekiedy w rozumowaniu gnostyckim antynomiczna argumentacja pojawia się pod płaszczykiem konwencjonalnego subłektywizmiu:... [po dalszą część tego wywodu ponownie odsyłamy czytelnika do jego powtórzenia znaj
dującego się w niniejszej książce na ss. 2<S8-289 i rozpoczynającego się od słów „W związku z tym...” a kończącego się słowami „zasadniczą rację ich panowania”]...
Jeśli chodzi o potwierdzenie autentycznej wolności jaźni, należy zauważyć, iż wolność, o której tu mowa. nic dotyczy „duszy” (psyche), tak samo zdeterminowanej przez prawo moralne, jak ciało zdeterminowane jest przez prawo fizykalne, ale jest ona w całości sprawą „ducha” pneuma - tego niemożliwego do określenia duchowego jądra egzystencji, iskry pochodzącej spoza świata. Dusza jest częścią porządku naturalnego stworzonego przez demiurga po to. by uwięzić w nim pozaświatowego ducha, a prawo normatywne jest narzędziem kontroli nad tym, co stanowi prawowitą własność demiurga. Człowiek psychiczny, którego - biorąc pod uwagę tylko jego istotę naturalną - zdefiniować na przykład można jako zwierzę rozumne, jest nadal jedynie człowiekiem naturalnym, zaś „natura" ta nic może determinować pneumatycznej jaźni w stopniu większym niż z egzystencja li-styczncgo punktu widzenia dopuszcza się. aby jakakolwiek esencja indywidualna z góry determinowała swobodnie samoprojcktującą się egzystencję.
Jest to stosowny moment, by przywołać dla porównania argumentację Heideggera. W swym „Liście o humanizmie” występuje on przeciwko klasycznej definicji człowieka jako „zwierzęcia rozumnego”, dowodząc, iż definicja ta sytuuje człowieka w obrębie zwicrzęcości i dookreśla ją jedynie differentia, różnica specyficzna, należąca jako właściwość szczegółowa do rodzaju „zwierzę". Takie ujęcie - utrzymuje Heidegger - stawia człowieka zbyt nisko.283 Nic chcę się tu zatrzymywać nad kwestią, czy w polemice tej, obierającej sobie za punkt wyjścia termin „zwierzę”, w tym znaczeniu w jakim użyty został w klasycznej definicji człowieka, nic kryje się jakiś wer-
282 J. P. Sartre, „I^iitcntialismc csl un humanisme**, ss. 33 i n.
283 Heidegger „Ober den Humanismu*", Frankfurt 1949.*. 13.
liPILOti: GNOSTYCY/m Eo?y._
balny sofi/.mat.2*4 Rzeczą dla nas tsiom- '--—--2i
dającej się zdefiniować ..naiury" C/Jowic^‘,U Cucenie jakicjkolw, w go suwerenną egzystencję z góry określeń ^ ^dl^b*£
elementem obiektywnego porzadin. i J »i tvm V.™ ' y Jc“
„«(. doslncgimJ.ki« podoją fc
chicznej ncgaiywności /mfum„ To Uo SnoMyckjcgo 1 ę CM-normy. Na.urę może mieć iylL.o Z l* ma "«««» nic takiego jak porządek stworzenia ezv leż ^d°iaklc8<* Porządku^af0"'1 form. Jedynie tam. gdzie istnieje P^lnycH
dezaprobaty opinii gnostyków zasada n,c»clal<i<* prasy,, w £
częścią kosmicznej całości. Człowiek nsv h Si<: do któm przestrzegać kodeksu prawa i starać s^yć? T‘ * "W^ym ra“e „dostroić się" do ustalonego porządku i w cn £Sś££
mu rolę w systemie kosmicznym. Ale ,0d^wyzioną
który me przynależy do żadnego oh.ckuCnccó s ” "Wick prawem poza dobrem i ziem. i - moc, Z si< P°-»d
dla siebie. 1 "Wlcd^ - stanowi prawo sam
Cóż. jednak jest przedmiotem tej wiedzy ,c.„
1Cm nic duszy a ducha i w którym duchowa^^"^•^rcjcM udzia-kosmicznego zniewolenia. Słynna formula szkoW ^hawicn>c z
pujący sposób streszcza treść gnosis- Tvm co d cnlyniafeWci w nasię, co do tego. kim byliśmy, czym się staliśmy’ wizie £ EJZWOlcnic J* *icdzj wrzuceni; dokąd spieszymy, od czego jesteśmy wyb > m>' E<!ZiC a*UliSm!
** „Zwierzę" w rozumieniu greckim me oznacza „besur lcc7 włączając w to demony, bogów. obdarzone duszą gwiazdy aniwc.ohń™ "r"3^ jako całość (por. PI.,.on. „Timajos" 30 C): umieszczeń czlcnńcka żadnego jego obniżenia", zaś widmo „zwicrzęcoścrwjej nowożymyct, końańcńaZu* niepostrzeżenie do owego starożytnego pojęcia. W rzcozyw.MoWhniżenic polega zdaniem Heideggera na Wmcszczcmu „człowieka- na .ahcjknUi* kontekście rnzmzy jako ..klej, Ctirześcijattsk, dewaluacja zj"? *, *,». bktyonie powoduje to. że lerminu tego można użyć jedynie jako przedwieW^£ jest tylko odzwierciedleniem głębszego zerwania ,e stanowiskiem klasy™™ - zemaiT efekcie kińrcgo Człowiek jako jedyny posiadacz nieśmiertelnej duszy zostaje postawmy cali wicie poza Obrębem ..natury". Z lej nowej podstawy wychodzi argumemacja cgzy-ncncjalistyczr jej gra na semantycznej dwuznaczności pojęcia „zwierzę", daje wprawdzie doraźne korzyści zakrywa owo przesunięcie podstawy, której funkcją jest wspomniana dwuznaczność. > jej Mak stanowisko klasyczne w rzeczywistości jest chybiony.