P1050195

P1050195



28 Rozdział 2. Struktumiizm i hermeneutyka: dwa paradygmaty...

pizczyciu ukazują się przypisywane otaczającej rzeczywistości znaczenia, mnąg i cele. Występują one nie jako obiektywne, niezależne ud człowieka włiiauą mii zając}I h przedmiotów, lecz jaku nadane im przez podmiot rezultaty ludzfa; aktywności. Ludzkość pojmuje tu siebie jako aktywny podmiot, nadający mą otaczającej rzeczywistości i tworzący nowe, własne środowisko1.

Wydaje się, że tym przekonaniom pełnię nadała dopiero dwudziestowieczna hermeneutyka za sprawą Martina Heideggera i jego ucznia Hansa-Georga Gadamera. Mówiąc najogólniej, mamy na myśli przełom hermeneutyczny polegający na przemodelowaniu tradycyjnego ujęta koła hermeneutycznego przez Heideggera. Utraciło ono swój wymiar techniczny i metodologiczny, i wyznaczyło przejście z gruntu epi-stemologicznego na ontologiczny. W praktyce chodziło więc o prze-zwy ciężenie metodologicznego rozszczepienia na podmiot i przedmiot Rozumienie nie jest już tytko jedną z ludzkich aktywności, lecz przeciwnie: samo bycie-w-świecie przyjmuje charakter rozumienia (samorozmnienia). Odkrycie prestruktury rozumienia (resp. rozumienia wstępnego, przedrozumienia), jeśli posłużymy się sformułowaniami Heideggera, czy przedsądów (Yorurtcil), gdy odwołamy się do pojęda Gadamera9, okazało się fundamentalne dla hermeneutyki, bo ujawniło - powiedzmy to w uproszczeniu - te wszelkie rozumienie odbywa się zawsze tylko w horyzoncie uprzedniego rozumienia (tj. pewnych nieustannie wysuwanych przez nas oczekiwań i założeń).

W konsekwencji Gadamer radykalnie przeciwstawia się metodzie jako właściwej i jedynej drodze postępowania badawczego. Sam już tytuł jego głównej pracy z 1960 roku - Prawda i metoda — zdaje sprawę z antynomicznego napięcia występującego pomiędzy tytułowymi pojęciami. jednakże mimo odrzucenia metody, Gadamer nie rezygnuje z ideału naukowego - poznania i prawdy10. W ostatnich, kończących dzieło słowach, filozof podkreśla, ze metoda nie jest wystarczającym gwarantem prawdy, co w sposób szczególny uwidacznia się w humanistyce i co ,jbc oznacza deprecjacji jej naukowości, lecz, przeciwnie, uprawomocnia jej wysuwane od dawna roszczenia do tego, by mieć szczególne znaczenie dla człowieka. To, że w poznaniu humanistycznym

w grę wchodzi leż własny byt poznającego, wyznacza wprawdzie granicę «metodzie», ale nie nauce”2.

Owe ogólne, bo dotyczące humanistyki jako takiej założenia, przekłada Gadamer także na pojmowanie dzieła literackiego. W zbiorze esejów zatytułowanych Czy poeci umilkną? jeszcze raz przypomina, że nic ma czegoś takiego jak metoda hermeneutyczna i że wiersze nie dają się wyjaśniać w perspektywie jakichś ogólnych praw, czyże nie można sprowadzać ich jedynie do technicznie uchwyconych funkcji:

Hermeneutyka to nie tyle metoda, co postawa człowieka, który chce zrozumieć innego człowieka albo jako słuchacz bądź czytelnik - chce zrozumieć językową wypowiedź. Ale zawsze chodzi o zrozumienie tego jednego cziuwicka, tęgi i jednego tekstu. Interpretator, który faktycznie opanował wszystkie naukowe metody, zastosuje je tylko po to, by umożliwić doświadczenie wiersza przez lepsze zrozumienie. Nie będzie na ślepo posługiwał się (ekstern, by zastosować metody u.

Inaczej strukturąlizra. To formacja nie tyle filozoficzna (jak hermeneutyka), co metodologiczna. Owszem, każda metodologia implikuje jakąś wizję świata i jest bardziej lub mniej związana z filozofią, lecz nacisk położony jest przede wszystkim na metodę, wyróżniony sposób obcowania z dziełem literackim. Metoda przynależy tu do obszaru wyraźnie uświadamianego przez badaczy. Odwołam się w tym miejscu do sytuacji z socjologii życia naukowego. Gdy kilka lat temu miałem okazję prowadzić spotkanie z jednym z najbardziej znanych przedstawicieli formacji stnilu uralnosem iotycznej, Edwardem Balcc-rzanem, przedstawiłem go także jako filozofa literatury. Gość zdecydowanie zaoponował opowiadając się wyraźnie i wyłącznie po stronie metodologicznej. W ślad za tego rodzaju deklaracjami idzie także, jak słusznie powiada Katarzyna Rosner - i co jest w tym miejscu szczególnie godne podkreślenia - zakwestionowanie przez strukturaiistów metodologicznego rozróżnienia na nauki ścisłe i humanistyczne, wiążące się z brakiem przyznania tym ostatnim, jak również ich przedmiotowi, jakiejś swoistości. Przeciwnie, strukturalizm opowiada się za ideałem nauki jako posiadającej status wiedzy ścutej *. Edward Bał;

1

   Ł Mwta natur, w w—»iwo.,. n

* Pnr. M IMMmW- Ofdr    pnM pitmńi1 l pttyptsmhl opalraył B. Baran. WanÓKH IW M rotóhały pcrfwiąeoBc aa««M<l i aykMHk H O Gadamer, Prawda i metoda. Im taMMea ZMkaaą. pnt • Bara a, KnMa UH. 1. U-M

u ISldem,'1 3J> -

2

lb*dm.% 442.

a H.-G. Giuhtmer. Oypóm umilkną?, *yb. i oprać. i. Waryński, post. H luMsmm**, paski przejrzał l wstępom opacnjt K. BMncy»U, %dpnau 1498, ł MO

" K. Romer.Mińói ■ nHiMfci.ło.Um.t.tooi*ukqikulmni,.$o&*BmąnoTHSt liXH*««


Wyszukiwarka