P1050203

P1050203



116


Rozdział I- Hermeneutyka radykalna Johna D. Caputo...


Ojcowie hermcncutylu radykalnej - Nietzsche i Heidegger


117


hermcneutyczna, hermeneutyka radykalna, za której przedMa*^-uznat! by można myślicieli tak różnych, jak Vattimo. Caputo, pófo Derrida, Korty. Fish, a nawet Foucault czy Lacan.

Hermeneutyka radykalna stoi na stanowisku, że podstawmy sposobem odnoszenia się do świata jest interpretacja. Zarazem tradycy. ne, metafizyczne rozróżnienie na rozumienie i interpretację, subahi uudligendi i subtilitas acplanaiuli, stabilne znaczenie (Bedeutung) ir, chomy sens (Sinn)'1' zostaje zniesione — zakwestionowana bono zastaje trwała i obiektywna podstawa interpretacji. Miejsce epistotc-logii zajmuje ontołogia. Hermeneutyka radykalna, i filozofia hetmą czna w ogóle, znosi również inne ważne dla przełomu anty pozytywisty, nego rozróżnienie wprowadzone przez Diltheya, a które leżało u potka modernistycznej hermeneutyki. Sens traci oto podział na nauki prcymi tucze i humanistyczne i związana z nim swoistość metod: EiUmei i Versuhen. Jak zauważył to już w Byciu i czasie Martin Heidegger u wcześniej Fryderyk Nietzsche), podział ten nie daje się utrzymać: względu aa patologicznie przysługujący człowiekowi charakter hjca* święcie, którym jest rozumienie i samo rozumienie. Oznacza to, że ksM wszelkich nauk, nie tylko humanistycznych, zależny jest od interpretuj K to z kolei oznacza radykalny zwrot przeciwko sejentyzmowi

Ojcowie hermeneutyki radykalnej - Nietzsche i Heidegger

Hermeneutyka radykalna ma wielu ojców — można wśród nich uh* min. Edmunda Howerla. Sorena Kicrkegaarda (szczególnie jt

“ Wimpw—ił>CŁFre»c.Sommacanie,w:idem.H—im.i—lnomW* I *>■>!*mi opłuzyt B. MMMa. Wm— i 1977: tan mriHM pokuuge Jacot •*

. * Wfmmi|ii Erica Donalda HJradia - ah aunUal 7 nimejsej kawki MM anW*

i j To famSonoaaa rozwija w^dcorami (p—pnnrram aj teoria i filara Ba nauli - ** 6 SaOaa OUm mamimy nouJmrych. pnat H. Oatnwnęcka. Warszawa 2001; P. K. Fejsaho nosa, praai S. WicnWwak, md. naukom pn« K. 7iw, Wrocław l«UW *!lli<im w cmirn. .pani aa hm ot w* Ono a Mag Soctaap mr. Ławka WkfttW MM *■ ipr Ml III nw Mmmmt W Momaanama Jor flUhah- Uuoal by D MU WWliaopa, Mar MW W— lniana Os Mm Mmmmm Mhe M Ma. Koomn****

*■ » W Owi. M aa ...........III, aaanaaa. Sa JawMIkp*

agaWą—ą anWoag dmaaiMoiom Mn rozumienia i aWm wyukk oaok>** ■opaMhaaaah. W|Maw asaW nauk WiouiMu mank, ale noilip

autora fWtAwtio“), a zwłaszcza Fryderyka Nietzschego i Martina Heideggera. Chciałbym się przyjrzeć głównie dwóm ostatnim, przy czym w odniesieniu do Heideggera interesować mnie będzie szczególnie koncepcja wypracowana w Byciu i czasie.

Nietzsche był pierwszym myślicielem, który postawił rewolucyjny dla filozofii interpretacji problem: ogłosił śmierć Boga’1*. Wiadomo, że nie możemy odczytywać tego przesłania dosłownie. Jak wykazał to już Martin Heidegger Nietzschemu nie chodzi o destrukcję rcligii. lecz, przede wszystkim o koniec Platońskiej wykładni świata, metafizycznie pojętego problemu prawdy i wiążącej się z nim teorii moralnej30. Umarł Bóg-Ojdec-Autor. Ten, który zabezpieczał dotychczas porządek Sensu, obiektywne znaczenie. Kim jesteśmy po śmierci Boga? Czy czytanie i interpretowanie nie prowadzi nas nieustannie na manowce? Czy nie zostaliśmy sami z naszym gadulstwem, pleniącym sic i niezdolnym do zakotwiczenia w żadnym stabilnym signifie językiem? Oto problem: znaki aa wolności. Tradycyjnie ujmowano zawsze znak jako pozostający w zastępstwie czegoś, posiadający moc referencjalną. Jednakże - odkrył lo również Huaaeri, a później strukturaliści — mowa może być pozbawiona realnego (tj. pozajęzykowego) przedmiotu odniesienia, a mimo to być jedpak dobrze ułożona. Nawet w tych przypadkach, gdy jest fałszywa lub niewolna od sprzeczności. Wszakże, jak powiada Caputo. Husserl oraz - moim zdaniem - dc Saussure, nie wyprowadzili jednak ze swego odbycia radykalnych wniosków, jak gdyby przestraszyli się możliwości uwolnienia znaków. Dlatego uciekli w metafizykę — zażądali obecności. Wepchnęli znaki w a priori gramatyki31.

Nietzsche poszedł dalej: zakwestionował możliwość zawłaszczenia uhi w kategoriach obecności. Od lat osiemdziesiątych XIX wieku mówił, że wszystko jest interpretacją33:

*    Zoh S Klerk egaiml. IWoOioW Ma iwiMwl 'aaaaa. tuneL ora* wstępem i ponowni apainyt B. śańdcokŁ Wa

*    w. Hhtocbc, Minia nutom, pract I- SM, Krafedo M.

*    Zak M, HaMagpao. Paumizme MaarMp -Są saoT. se Om. Drop Im Wtuaaaa a 1*07, * 67-95.; idem, Mocna:tm. I X pa* Waioom. taam IM

*    I. D Opakk Hmhrmi lOmpwaHKi BepmUon, tMaasamm aorf iIW7.i ia>-|4| l>adm*t«naaia.«iCą

iWMsaoh nudne* inlaal pntnbiy de Sama—s. hungipaiai | ililw M mam Mant SSorfcaaimM aa aap aoftBaaM mocmerafia Monia iMmMU ńtrtfnmęu aSg! M W) *« Mmmm • hnoa* waMmdnMnw* NM* hi wpiMaKl a» pod aagfcaMM I i ów> P«a>Łon«nia, te mW ma prmMawmraa WrawMiwy .perl ttcawpłpm.


Wyszukiwarka