118 RniwifM*! 8. Hcrnicncutykj radykalna Johna 1>. ( a pulo.,.
W opuz>«9i ilu pntyfyo nnin, który salriyiui^c uę przy inni m merli „istiar..,,. toki > — puwiedzialhyin: nie. hkly wteśnk nie minują - Mai^ą
interpretacje. We naimy ust u lir cudnego faduttt „w mUt": ckdk mfM pNloliargo jest znpewne bwsenwm | poetki — htJ.Y*
„Fakty nie i sinieją, istnieją tylko interpretacje” - ter. jak mc ... jedno z przewodnich haseł hermeneutyki radykalnej. Jest ono don wymierzonym w metafizyczny realizm zakładający bezpośrednią damą nośc przedmiotu jako tego, co obiektywnie dane w ujęciu podsiut Rozszczepienie podmiot—przedmiot zostaje przezwyciężenie, bo ,.p*: miot'* (odtąd traktowany cudzy słowowo) nie dysponuje żadnym .>» kim punktem widzenia*', nie jest usytuowany w zewnętrznej neutraia ścL Przeciwnie, każda próba dotarcia do „przedmiotu** (także cafe-słowowego) zostaje zapośredniczona przez interpretację (która męś nie jest bezzałożemowa). język kulturę, historię, światopogląd M Nietzacheaóskie hasło spełnia podwójny warunek hermeneutyki nk kałnej. który nakłada na nią Leśniewski: 1) formalny — wszystko ja interpretacją- oraz 2) ontologiczny — interpretacja jest naszym ę» hem bycia w święcie. Konaćkwencją ..śmierci Boga** okazuje się «« zarazem „śmierć prawdy**, rozumianej jako korespondencja, pntó która jest przecież jednym z imion Bożych1*. Jeden z najsłynniejszy.* rozdziałów Zmierzchu bożyszcz nosi tytuł Jak. „świat prawdziwy* m się w ktmt u baśnią. Można byłoby go także nazwać najkrótszą hutom prawdy. Jej dzieje postrzega Nietzsche następująco: z początku, w w żytności (Platon), uważano, że prawda jest w zasięgu ludzkiego rana świat chrześcijański rezerwował już prawdę dla pobożnych chrzcśdjn lecz odsyłał ją już w rzeczywistość transcendentną; później joacs prawda związała się. w ramach koncepcji moralnej (Kant) z pociech i imperatywem; sceptyczny stosunek do prawdy narasta w pozytyw mer, który dostrzega to. że prawda wciąż jeszcze nie została odkn* CjBogudc pianie pozytywizmu**). Ostatecznie. powiada autor W
Sianipwyjni pnw —yinnw tw luiMOrjł. KilIOW. ». II; mb ItUt: Ulem, ■ Orąw* IM. nr l.
*• F. Metarba, W tętumyrp da gfozyęywiznttA. . « b%ht i
, ąb. O flMHbi. KmŁAw Mn* * Ml.
m CL Vbh—u. B*nmd hm. ęwim ■. a.
A.Z i— tói. iSnfcUi ZPOS; Mcm. OwAdMy*** I L A lim JlW0Mba ZBM ar S.
moc?, prawda okazuje się ideą nieprzydatną i zostaje obalona. Dla (locafe me oznacza to jednak katastrofy, lecz „Biały dzień: śniadanie; powrót bom sens u i wesołości”' - oto wolność i początek nowego, dianującego świat, tycia. Co niemniej ważne: wraz ze światem prawdo1?m. odrzucony zostaje także świat pozorny. Co jednak dzieje się, gdv świat prawdziwy okazał się baśnią, mitem, literaturą? Co dzieje się ssały, gdy nie ma już ani świata prawdziwego, ani pozornego? Jeżeli boston baśni, którą stał się świat prawdziwy, nie można już nawet przeciwstaw ić czegoś nie-baśniowego, to sama baśń nic jest po prostu baśnią, fałszem, lecz obszarem nierozstrzygalnośd, fikcjonalności rozumianej jako nicwcryflkowainość prawdziwościowa: ani prawda, ani faśB. Baśń staje się podstawą bez podstawy. W konsekwencji nietrudno nam zrozumieć to, co powiada Nietzsche w szkicu O prawdzie i kiamstwie w pazamoralnym sensie:
Czym więc jest prawda? Ruchliwą armią metafor, metonunu. inimpi—iMfU-mów, krótko, aurną ludzkich Mnuaków, które została poetycko t retcuycznic amaiTiinr. przetransponowane i upiększone. a po długim użytkowaniu «jdąą ą ludowi kanoniczne i obowiązujące: prawdy są złudami, o kłutych apun niano. tc nimi tą, metaforami, które sic zu/yh I utraciły iiąśwą siłę wyrw1, monetami, których powierzchnia się starła i które teraz są traktowane jak metal, jat me jak monety ’
Tak oto Nietzsche opowiada się po stronic nominalizmu: są tylko konwencje języka, ten zaś, jako nasz zasadniczy sposób odnoszenia się do śwista, okazuje się tylko użyteczną fikcją. Do rzeczywistości nie mamy bezpośredniego dostępu. Są tylko interpretacje. Jak powiada Michał Paweł Markowski:
Co dla Nietzsche ańskicj filozofii interpretacji oznacza zalrwwaftonramnr całego psaljinutii pomawoegu. nt którym wążeTili «ą tradycypł korgap pi Najkrócej rzecz ujmując, oznacza porzucenie statycznego obkliywistyczneiio dna neczyróloki na rzecz potraktowaniu świata jako tekstu i przejście oś poznania do interpretacji. Prowadzi to do:
L Zakwestionowania ważności dttneji (dMcśr) domniemanego autora tego atak.
F. WdOidui. Zmierzch frnę—;■ cątf jak /Umapęr mę mhnam. prart. S. Wyrwknwstu,
mi Ł 29- «
* f Ntaw He, O pemtdńś i d—ww w firm morałnjm mm1. w. idem. ftmo panamie
md B Baran, Kraków IW.V a. 189.