Rozdział 8. Hermeneutyka radykalna Johna D. Caputo...
SM
więc hermeneutyka Bycia i czasu to jeszcze, jak mówi Capuio. fc meneutyka projektowania, hermeneutyka „horyzontalna",otytej hermeneutyka Heideggera okazuje się nasłuchiwaniem wiadosj* Heidegger podkreśla wagę relacji hermeneutycznej, tj. przynlot człowieka do języka, mowy33, relacji, która jest dla niego hafc pierwotna niż koncepcja koła hermencutycznego, wiążącego się jeaa r jakimś transcendentalnym a priori (o czym zaświadczać może kocą ęja horyzontu jako prestruktury rozumienia).
Tymczasem Derrida podejmuje krytykę takiej hernwnant owego oczekiwania na wiadomość, którą ma przynieść Hermes. 2Ł niem ojca dekonstrukcjonizmu ta późna hermeneutyka jest ren metafizyczna, jak wczesna. Do tego problemu powrócę jednak późną Z kolei kierunek hermeneutyki wyznaczony przez Hansa-Gtas Gadamera uznaje Caputo za „gest reakcyjny”, próbę zablokowania gb liwości radykalizacji hermeneutyki, wycofania w metafizykę3* (RH 5i
Hermeneutyka Gadamera to tradycjonalizm i filozofia wiecznej prawb r pchnięta w historyczne ograniczenia. [Gadamer] oferuje nam. najbaidłiąji: możliwe, liberalna formę tradycjonalizmu. Wprowadza tyle zmian, Bc)MMfc w filozofię nieZma nnej prawdy, tyle ruchu, ile to możliwe w niemohilnej (mSi (RH111).
Gadamerowi nie można odmówić wielu zasług, zwłaszcza kf rającej rcinterpretacji Aiysłotelejskiej phronesis, jednak nie da są ni zauważyć, że nie wychodzi on daleko poza Hegla. Owszem, doslnm wielość. rozumie ją wszakże jedynie jako rozmaite sposoby artykułuj jednej i niezmiennej prawdy:
W manierze wszystkich metafizyków, Gadamer pragnie dostarczyć nam kasta sport min z upływem, upewnię nas, że wszystko jest dobrze, as pod poskmhti Msiieyimj Zmiennotd pracuje niezmienny, nieskończony duch (RH tllk
Zdaniem Caputo Gadamer koncentruje się na tym. co żywe i* m w tradycji, aie pic interesuje go sam proces, wydaje się wierzyć!
■ dMug M Isw prrmHM wun n rntędry ludźmi. W aaaW* puWauuajK *
MM* wausuls » nmiie jM ha dtuldftóu a (można pmMkfue ■» MMMjjS r$ twiw na Wyti Gwńamen aa> M tulili >*
mwlcnic mole być zawłaszczone przez jak** epokę lub kombinację epok. Nawet pojęcie gry, które wprowadza do hermeneutyki, implikuje pę bezpieczną, gwarantowaną przez niezmienną prawdę. „W tej grze pitka zawsze pozostaje w granicach boiska” (RH 113) - dodaje amerykański filozof. Dlatego Heidegger jest bardziej radykalny od Gadamera. Wystawia nas na niekończącą się grę, przepaść, Abgrund, Abeml-land, a przez to nie oferuje nam możliwości schronienia się w żadnej metafizyce, w jakiejś wiecznej, ahistoiycznej prawdzie. Tymczasem Gadamer stworzył filozofię o pozostającej poza wszelkimi podejrzeniami (typu Foucaultowskiego czy Nietzschcańskiego) tradycji i dynamice jej przekazu. Oznacza to, że jego koncepcja fuzji horyzontów zmierza ku metafizyce obecności.
Na przeciwległym biegunie sytuuje się Derrida. Deklaruje on odrzucenie hermeneutyki, dostrzegając w niej nostalgię za jednością i znaczeniem (RH 97), Postawę tę zauważa nawet u późnego Heideggera Same metafory (np. prostoty, domu. tajemnicy), jakimi posługuje się niemiecki filozof, zdradzają już oznaki „metafizycznego ukąszenia”. Odrzucenie przez Derridę metafizyki obecności bierze się stąd. że postrzęp ją w opozycji do wszelkiego ruchu, stawania się. Metafizyka obecności oznacza „wstrzymanie gry”. W związku z tym autor Mar-fjneówfilozofii rozróżnia dwa typy interpretacji. Jedną określa mianem rabinicznej. drugą - poetyckiej (RH 116). Interpretaqa rabiniczna pojmuje siebie jako służbę wobec świętych tekstów, ich oryginalności, niezmiennego znaczenia. Jej dyrektywy to: złamać kod i odszyfrować ukrytą prawdę. Ten typ interpretacji wiąże filozof z hermeneutyką i teologią. Sam opowiada się za interpretacją poetycką, pozostającą poza prawem, autonomiczną, wolną i dziką. Dostrzega ona wielość, mulli-plikowaloość znaczeń. Jej dyrektywy to afirmacja nieskończonej gry maków i wyjście poza humanizm. Jak powiada Caputo:
ftmay wszelkim głębokim znaczeniom, wszelkim ukrytym prawdom. * k*kb samej prawIzie. Pracz) istnieniu czegoś źródłowego; temu, że rtddhwe jolnnaS Więcej niż lingwistyczni! iluzją wywiedzioną i gramatyki, W Mam mmhimnta czegoś źródłowego, interpretacja mywa aę, ky stad Się dcrywatyaaą ketero-nnmEzną, na wygnaniu, ponieważ istotna dystynkcja poonędO (radmym i pochodnym, pomiędzy naturą I kulturą, nuiomimią i ki Niianmią, opijana I aji—li ijiii pozostaje zgubiona Th inna Imcrproracpi mrrprettqi wfc, kr
prawda jęslKoblotą.Dionlzoscm,który mą wierzy wprawdr.kata* kmtpnróbaa mtcaf w siebie tamą. W tej interpKtarji interpretacji wmm. pwMammpu impluif) do wyinicrprctownnia i odtąd wtorsa iur—ra ppmiędjy profcuaa ery-