zabawa włoska, opracowała Marta Bogdanowicz Najpierw sypiemy mqkę, zgarniamy jq, lejemy oliwę, dodajemy szczyptę soli,
Przebieramy po plecach dziecka czubkami paków obu rąk, brzegami obu dłoni wykonujemy ruchy zgarniania od zewnątrz do środka, rysujemy falistą linię od góry pleców ku dołowi,
no... może dwie, trzy, wyrabiamy ciasto, wałkujemy, wygładzamy placek i na wierzch kładziemy: pomidory, krqżki cebuli, oliwki, ..., posypujemy serem (parmezanem, mozzarellq) i...
buch! do pieca. Wyjmujemy i kroimy: dla mamusi, dla tatusia, dla babci, dla brata, dla Matyldy, ..., a teraz polewamy keczupem
lekko szczypiemy, ugniatamy boki dziecka,
przesuwamy złożone pieści w górę i w dół pleców, gładzimy,
uderzamy dłońmi zwiniętymi w miseczkę, rysujemy kółka,
naciskamy palcem w kilku miejscach,
dziecko samo wymyśla, co jeszcze dodamy do pizzy,
szybko uderzamy opuszkami palców obu rak.
kładziemy się delikatnie na plecach dziecka i na chwilę unieruchamiamy je,
„kroimy" brzegiem dłoni,
dziecko wymyśla, dla kogo jeszcze będą kawałki pizzy, kreślimy linię z pętelkami.
mniam
i... zjadamy... Gdy rodzice bawią się z dzieckiem,
^ynnnomenci^w^le następuje cała gama pieszczot