wilk, niedźwiedzic: brunatny i jaskiniowy, hiena jaskiniowa i lew jaskinewy. W jeszcze cieplejszych okresach między-lodowcowych w miejsce stepów wyrastały lasy a z nimi przychodziły do nas z południa zwierzęta leśne, jak jeleń, łoś, tur, dzik, ryś, borsuk, cietrzew, głuszec i in. a w I. okresie międzylodowcowym także niektóre gatunki dziś wymarłe, fak słoń olbrzymi (Elephas antiquus) i nosorożec Mcrcka. lub żyjące obecnie wyłącznie w strefie ciepłej jak hipopotam.
Kości wspomnianych wyżej zwierząt znajdujemy licznie na obozowiskach człowieka z epoki lodowej, a wygląd gatunków wymarłych możemy sobie uzmysłowić na podstawie ich wyobrażeń rytych, malowanych lub rzeźbionych, pozostawionych nam przez współżyjącą z nimi ludność ówczesną na ścianach jaskiń przez nich zamieszkiwanych lub na rozmaitych przedmiotach ruchomych. W niektórych wypadkach doszły nas nawet całe, dobrze zachowane ciała pewnych zwierząt zaginionych. Do najsłynniejszych znalezisk tego rodzaju należą wykopaliska szczątków mamuta i nosorożca w pokładach wosku ziemnego w Staruni oraz liczne odkrycia ciał obu tych zwierząt w lodach Syberii północnej.
Naszkicowane powyżej zmiany klimatu, charakteryzujące poszczególne fazy epoki lodowej, nie następowały oczywiście nagle, lecz dokonywały się stopniowo tak że dla jednego pokolenia były prawic nieuchwytne. Aby spowodować narastanie lądolodu i posuwanie się jego ku południowi wy. starczało zresztą obniżenie się przeciętnej temperatury rocznej w stosunku do ciepłoty obecnej strefy umiarkowanej o 8—10 stopni, a tak samo w czasie okresów międzylodow-cowych klimat był tylko o kilka stopni cieplejszy niż wynosi dzisicisza nasza ciepłota średnia w ciągu roku.
Jakkolwiek znamy już obecnie ogromną ilość obozowisk człowieka dyluwialnego z licznymi jego wyrobami i szczątkami upolowanych przezeń zwierząt, nie zawsze łatwo jest określić dokładnie, z której fazy epoki lodowej poszczególne stanowisko pochodzi. Bo chociaż najczęściej można określić z dużym prawdopodobieństwem lub z zupełną pewnością, czy dane znalezisko przypada na okres międzylodowcowy czy też na początek, środek wzgl. schyłek okresu nasuwania się lodowca, to jednak wielką trudność sprawia nieraz stwierdzenie, z którym z kolejnych okresów lodowcowych czy międzylodowcowych mamy do czynienia, a niekiedy trudno rozstrzygnąć, czy mamy do czynienia istotnie z okresem międzylodowcowym czy też tylko z okresem interstadialnym (por. wyżej str. 1). Z tego też powodu moment pojawienia się pierwszego człowieka jest dotąd przedmiotem sporu między uczonymi, gdy bowiem jedni badacze (np. Bayer) datują najstarsze ślady kultury ludzkiej dopiero na ostatni okres międzylodowcowy, inni przenoszą je do drugiego (np. R. R. Schmidt), jeszcze inni zaś (np. Breuil) nawet do pierwszego okresu międzylodowcowego.
Żywot człowieka epoki lodowej Człowiek epoki lodowej nie miał stałych siedzib i wiódł żywot koczowniczo-myśliwski, przemierzając w pogoni za zwierzyną olbrzymie przestrzenie. Te bezustanne wędrówki roznosiły znajomość różnych typów narzędzi, wytworzonych w jakimś środowisku na dalekie przestrzenie Starego Świata a zarazem przyczyniały się też do szybkiego szerzenia się innych zdobyczy technicznych, co tłumaczy nam wielkie nieraz podobieństwa współczesnych sobie przemysłów z bardzo odległych od siebie punktów Europy, Afryki i Azji. Ważną pobudką wędrówek były też zjawiska klimatyczne związane z fazami epoki lodowej, powodujące chronienie się gromad ludzkich w okresach wzrastającego zimna do okolic o cieplejszym klimacie i stopniowe zajmowanie w okresach cofania się lodowca obszarów uwolnionych od lodu. Człowiek ówczesny nie znał zupełnie użytku kruszczów i wyrabiał swą broń i narzędzia przede wszystkim z kamienia, dla tego mówimy, że żył on w epoce kamiennej. Najstarsza część epoki kamiennej, przypadająca na epokę lodowcową czyli dyluwialną oraz na najwcześniejszą cześć epoki polodowco-wej (aluwialnej wzgl. holocenu) określamy jako epokę ka: mienną starszą czyli paleolit. Mimo bardzo niedoskonałego uzbrojenia potrafił człowiek dyluwialny przez podchodzenie zwierząt z bliska, przez gonienie ich do utraty tchu, łowienie ich w paści i pułapki i t. d. upolowywać nawet największe żyjące wówczas gatunki zwierząt. Mięso ich służyło mu za pokarm, skóra i futra do okrywania ciała, do wyścielania legowisk do spania, a może i do budowy namiotów lub prostszych schronów przed deszczem i wiatrem. Patrząc na ogromne ilości szczątków zwierzęcych, znajdowanych na dawnych obozowiskach, zwłaszcza z młodszej części starszej epoki kamiennej, gdzie odkrywa się nieraz formalne rzeźnie mamutów (np. w Dolnich Vestonicach na Morawach) czy cmentarzyska koni stepowych (np. w Le Solutrć we Francji), trudno się obronić wrażeniu, że poza zmianami klimatycz-
5