skiego grona współpracowników i nic narzucały jednolitego systemu pr/ckonań. Dlatego, tworząc wizję socjalistycznej kultury, publicyści pisma nic byli jednomyślni, a swoje poglądy precyzowali w trakcie dyskusji i polemik, stojących nierzadko na wysokim intelektualnym poziomic, Dzięki temu „Sygnały” mogły przetrwać próbę czasu.
Lit.: „Sygnały" 1933 — 1939 oprać. J. Czachowska, 1952; K Kukyi uk, „Sygnały* — niezapomniana kartka •t dziejach polskiej kuiiory, „ fiybuua Lnaatka” [958. u; 33; A. Świhcki, „Sygnały" (J2J3- ł939y „Rtłcznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego" 1968, l. 2; W.P. Szymański, Wydajemy we Lwowie ... (o Sygnałach"), [w:] Z dziejów czasopism literackich w dwudziestoleciu międzywojennym. 1970; K.. Kużniias sk.1, „Wydajemy uv Lwowie...”, [w] Historia co tydzień. Szkice o tygodnikach społeczno-kulturalnych, 1976: T. Bcinicki, Pismo poszukujące „Sygnały". Uwagi wstępne, [w:] Bunt żywiołów i logika dziejów. W kręgu idei polskiej lewicy, 1984.
Tadeusz Bujnie ki
SYMBOLIZM
Wśród rozmaitych -izmów, w jakie obfituje literatura przełomu XIX i XX w., jednym z najważniejszych jest symbolizm.fPowstał on w latach osiemdziesiątych XIX w. we Francji (R. Ghi!, G. Kahn, J. Laforguc, S. Merill. H. dć Regnier i in_; manifest symbolizmu ogłosił w 1886 r. w „Le Figaro” J. Moreas) oraz w Belgii (M. Njaeterlinck, E. Yerhaeren, G. Rodcnbacb i in.j.jZa patronów iub współwyznawców uważano CE. Baudelaire’a, P. Verlainc'a, S. Malłar-mego, J.A. Rimbauda, przy czym największy wpływ na kształt doktryny symbolizmu miały artykuły oraz rozmowy osobiste na słynnych pary-skich^wtorkach” przy rue dc Romę — Mallar-mego^Odwoływano się również m.in. do twórczości E.A. Poego oraz do pism estetycznych R. WagneraTŚymbolizm rozszerzył się szybko na inne literatury europejskie (interesującą odmianę utworzono np. w Rosji). W Polsce, wcześnie zauważony przez krytyków, m.in. przez A. Langego, propagowany przez Z. Przesmyckiego-Miriama. zwłaszcza w jego rozprawie o Maeterlincku* współkształtował symbolizm literaturę —» Młodef Polski.
Od -» parnasizmu różni się symbolizm przede wszystkim — operujemy tu oczywiście dużymi skrótami i uproszczeniami — odejściem od anegdoty i realistycznego opisu; od -» impresjonizmu — stosunkiem do otaczającej rzeczywistości, usiłowaniem mianowicie ujęcia tego, co wieczne i nieprzemijające; od -» dekadentyzmu — próbą stworzenia własnego systemu pozytywnego w miejsce totalnej negacji, od -* ekspresjonizmu wreszcie — skłonnością do stosowania wartości estetycznych łagodnych. Trzeba jednak pamiętać, że pomimo różnic owe kierunki współistnieją
w symbiozie, nic występując niemal nigdy w sta nie czystym.
Niektóre z wysuniętych przez symbolizm postulatów. tak w sferze światopoglądowej, jak w zakresie en wy iow poetyckich, istniały zaiowtio przed nim, jak i po nim. Jednakże dopiero w omawianym okresie, wr okresie zatem symbolizmu pojętego w sensie historycznoliterackim, uczyniono z nich konsekwentny program stanowiący pewną całość, pewną strukturę.
Podstawę tej struktury stanowi swoista mieszanka filozoficzna: jest to mianowicie idealizm typu platońsko-plotyńskiego z wyraźnymi wpływami lilozolow późniejszych, zwłaszcza A. Schopenhauera i E. Harlmanna, oraz z dużą domieszką filozofii indyjskiej. Idealizm ów łączył się niekiedy z mistycyzmem, bywał też wspierany przez koncepcje usunięte z oficjalnych rcligii (gnoza, te-ozofia, doktryna różokrzyżowców itp.). Według główmej tezy owego idealizmu byt prawdziwy ma charakter duchowy, jest wieczny i niezniszczalny, byt materialny natomiast spostrzegany zmysłami to maja, złuda, cień, zjawisko przemijające. Lub w innej, prezentowanej wówczas wersji: św iat materialny to rozproszone cząstki prabytu, podzielone przez nasze zmysły na osobne cechy: wonie, barwy i kształty. Ująć wieczność, nieprzemijalność, jedność owego prabytu — to pierwsze zadanie symbolizmu. Zadanie drugie to uchwycenie Tefal d amę. nastroju, stanu duszy, która jest jedynie cząstką powszechnej duszy absolutu. W tym wypadku metafizyka tradycyjna ulega niepostrzeżenie laicyzacji, łącząc się — poprzez próby drążenia podświadomości — z silnie wówczas rozwiniętymi badaniami z zakresu psychologii i psychiatrii.
Poetyckie konsekwencje ideologii symbolistów były wielorakie. Przede wszystkim sztuka symbo-listyczna przyjęła podsuniętą przez idealistyczny światopogląd strukturę dwuwarstwową, odpowiednio ją zresztą — jak to później zobaczymy — przekształcając. Bardzo ważna była tu zasada analogii, „demon analogii”, jak to określił Mallarme.
„Sztuka wielka, sztuka istotna, sztuka nieśmiertelna była i jest zawsze symboliczną: ukrywa za zmysłowymi analogiami pierwiastki nieskończoności, odsłania bezgraniczne, pozazmysłowe horyzonty” (Z. Przesmycki, Maurycy Maeterlinck). Toteżjfw miejsce dotychczasowego wzorca opartego to jednoznacznej ekspresji bezpośredniej (np. na mniej lub więcej dokładnym opisie czy tradycyjnej, anegdotycznej narracji) wysuwano wzorzec inny, oparty na ekspresji pośredniej: na transpozycji, równoważniku, symbolu —^stosowanym w miejsce wryrazu bezpośredniego^ Ow;ą „pośredniość” trzeba jednak należycie rozumieć. Otóż ekspresja za pomocą symbolicznego rów-