fe:
p
£&r. igfjr
p
I
i
■
IV;.V-
w-
.v ^ury.u, cłcxiAiiujt; w rozmaity sposoo zakreślają obszar definiowanego zjawiska i że różne czynniki uznają za istotne dla wyodrębniania komunikacji niewerbalnej spośród innych form komuni- ; ; kowania się. W tym miejscu korzystne wydaje się przyjęcie założenia, że komunikowanie niewerbalne od komunikowania innego rodzaju (np. językowego) będzie różnić to, czy dana postać komunikatu ma charakter kodu, czy też nie (pór. Domachowski, 1984). Przyjęcie takiego założenia pozwala odróżnić np. język migowy i(lub) język gwizdów od gestów bądź komunikatów paralingwistycznych. O ile te pierwsze, oparte na kodach, nie mogą być zaliczone do komunikacji niewerbalnej, o tyle te drugie-można jako takie potraktować. Kryterium to powoduje, że do komunikatów niewerbalnych zalicza się m.in. gestykulację, mimikę, pozycję ciała, ukierunkowanie spojrzenia, zapach ciała, zmianę wielkości źrenic i tym podobne składniki tzw. mowy ciała, a także dystans interakcji, przestrzeń personalną i interpersonalną, kontakt wzrokowy itp. Z kolei, żeby wszystkie te niewerbalne kanały przekazu informacji omówić w sposób uporządkowany, pożądane jest przyjęcie jakiegoś kryterium porządkującego. W tych rozważaniach takim porządkującym kryterium jest to, czy pojawienie się danego komunikatu jest uzależnione od obecności innych ludzi, czy też nie. W konsekwencji przyjęcia takiego kryterium pierwszą grupę kanałów będą stanowiły te, które są związane z „mową ciała” (a więc ich uaktywnienie nie wymaga obecności innych ludzi), drugą zaś te, których uruchomienie nie może nastąpić bez obecności innych ludzi. Ta druga grupa kanałów jest szczególnie silnie związana z procesem interakcji, natomiast pierwsza może być po prostu towarzyszącą zachowaniu ekspresją. Nie oznacza to, oczywiście, że ekspresja nie zawiera w sobie informacji. Istotne natomiast jest to, że informacje towarzyszą zachowaniu niezależnie od tego, czy inni ludzie są obecni, czy też nie. Należy jednak zwrócić uwagę również na to, że szeląg komunikatów tego typu — mimo początkowo wyłącznie ekspresyjnego charakteru — może (głównie dzięki uczeniu się) nabrać charakteru zamierzonych i celowych oddziaływań na innych ludzi. Podobnie, mogą one realizować oczekiwania kulturowe, czasem nawet pozostając w sprzeczności z „naturalnym” (np. fizjologicznym) związkiem między przebiegiem danego procesu a jego ekspresją. W znacznej mierze wyjaśnia to różnice kulturowe w obrębie komunikatów niewerbalnych.
lv
w-
Jeśli chodzi o drugą grupę komunikatów niewerbalnych, nazwanych tu interakcyjnymi, to należy stwierdzić, że ich obraz jest w znacznej mierze zdeterminowany wzorcami kulturowymi itp., opartymi bezpośrednio na interakcjach i ich utrwalonych wzorach. W małym natomiast stopniu zależą one od procesów fizjologicznych czy innych właściwości jednostki. O ile te pierwsze komunikaty odzwierciedlają przede wszystkim stan jednostki, o tyle te drugie stanowią odbicie relacji społecznych; pierwsze istnieją zawsze, przez całe życie jednostki, drugie zaś rodzą się i trwają tylko w obrębie interakcji.
munikowania: M. Argyle (1976) zalicza do nich mimikę, spojrzenia, gesty i inne ruchy ciała, przybieraną postawę ciała, kontakt cielesny, zachowania przestrzenne, ubiór oraz inne aspekty wyglądu, a także elementy paralingwistyczne. Przy takim ujęciu praktycznie wszystkie rodzaje komunikatów niewerbalnych można zaliczyć do „mowy ciała”, co w świetle wcześniejszych naszych rozważań nie wydaje się zasadne. Uzasadnione byłoby chyba pozostawienie tu jedynie mimiki, gestów, postawy ciała, niektórych elementów wyglądu i niewerbalnych aspektów mowy. Należałoby natomiast dodać zmiany wielkości źrenic i zapach.
Spośród wymienionych tu kanałów komunikacyjnych najwcześniej uwagę badaczy przyciągnęły wyrazy mimiczne. Na ogół mimikę traktowano jako jednoznaczny wyraz stanów emocjonalnych. Charles Bell i Karol Darwin zakładali, że ruchy mimiczne pełniły pierwotnie funkcję użytkową, by dopiero później nabrać waloru komunikacyjnego. Natomiast zdaniem T. Piderita wyrazy mimiczne są zdeterminowane tym, że ruchy mięśni twarzy mają ułatwiać lub utrudniać odbiór wrażeń zmysłowych (np. szerokie otwieranie oczu lub „wykręcanie nosa”). Na podstawie wyników różnych badań H. Schlosberg (Woodworth, Schlosberg, 1966) sformułował koncepcję, w myśl której wyrazy mimiczne odzwierciedlające emocje można ułożyć na obrzeżu koła w taki sposób, że niektóre z nich sąsiadują ze sobą. Wyjaśniało to, dlaczego pewne wyrazy mimiczne są zeN sobą mylone, mimo że odzwierciedlają zupełnie różne emocje, np. miłość, zdziwienie, strach, gniew, wstręt, pogarda. Zdaniem Argyle’a (1983) wyrazy mimiczne są kształtowane przede wszystkim przez zmiany w wyrazie oczu, kształtu brwi, ust i nosa, np. całkowicie podniesione brwi są charakterystyczne dla niedowierzania, a usta wygięte w dół — dla niezadowolenia itp. Z kolei P. Ekman (1978), szukając odpowiedzi na pytanie, czy wyrazy mimiczne są wrodzone czy nabyte, stwierdza, że w różnych kulturach różnią się one ze względu na to, co wyzwala emocje i jakie w danej kulturze funkcjonują konwenanse odnośnie do zakresu kontroli i opanowywania przejawów emocji na twarzy w różnych sytuacjach społecznych. Podsumowując swoje rozważania nad wyrazami mimicznymi i ich rolą w komunikowaniu się, autor ten zauważa, że twarz jest systemem wieloinformacyjnym. Twarzą przekazujemy informację „dotyczącą osobowości, zainteresowań i reagowania na przebieg interakcji oraz stanów emocjonalnych” (Ekman, 1978, s. 285); pełni ona również istotną funkcję jako regulator przebiegu konwersacji.
Czasem tylko gesty i gestykulacja są nazywane „językiem ciała”. Nie bez powodu występuje tu termin „język”, okazuje się bowiem, że ze wszystkich kanałów komunikacji niewerbalnej w obrębie gestów najczęściej można natrafić na prawidłowości ich funkcjonowania najbardziej zbliżone do komunikacji językowej. Na przykład R. L. Birdwhistell (1970) formułuje model opisujący ruchy ciała i związane z nimi prawidłowości i nazywa go kinezyką, analogicznie do lingwistyki, która for-