teatr28

teatr28



dzi". Tak w dawnej Polsce rozpatrywano kwestię osoby nowo pojawiającej się w towarzystwie, przy czym dla dawnych Pola* ków ważne bywało nie tylko Jej pochodzenie, lecz także jej aktualne stosunki: z kim jest spokrewniona lub spowinowacona, przez kogo? Kiedy w początku naszego wieku pojawiła się w nauce sztuka teatru jako nowo wyodrębniony przedmiot badań, na uniwersytetach europejskich rozległy się tego rodzaju pytania, formułowane nieraz w sposób podejrzliwy,, podające w wątpliwość nic tylko szlachetność rodu, olc i dobre prowadzenie przybysza, dotychczas długo trzymanego za'" drzwiami. Odpowiedzi wypadły różnie. Moja jest już dzisiaj -po latach namysłu - dosyć zwięzła. Teatr należy do świata widowisk, wywodzi się z niego. Wyrodził się, to prawda, tak że dziś w święcie widowisk jest pod wielu względami zjawiskiem wyjątkowym, afe nigdy nic przestał być widowiskiem, co czyni z niego zjawisko wyjątkowe w święcie sztuki. Tc wnios-ki wydają mi się nieobojętne. (A w każdym razie nieobojętne dla historyka teatru.) J tych wniosków golów jestem bronić. Od razu jednak przyznaję, że w moim wywodzie sam widzę słabe punkty, gorzej przemyślane od innych, być może po prostu niedomyślane. Uczę się i z tym, że może mi brakować treningu metodologicznego. Tak czy owak, sam traktuję moje pomysły na temat świata widowisk jako rzecz niekompletnąozlurawą, tu i ówdzie związaną sznurkiem. I także z tego powodu nie miałem początkowo najmniejszej ochoty odpowiadać Pani na piśmie.

Później zmieniłem moje postanowienie z przyczyn, które nie są warte wzmianki w tej chwili. W każdym razie zdecydowałem się odpowiedzieć na Pani pytania, z pełną świadomością wdawania się w awanturę, podejmowania ryzyka, które jest pewno nieproporcjonalne do moich sił.

A skoro tak, skoro już się na to decyduję, pragnąłbym zacząć od krótkiego określenia mojej postawy badawczej. Przyznałem się Pani do umiarkowanego zainteresowania problemami teoretycznymi. W pewnych wypadkach nie umiałbym pewno zająć stanowiska wobec zagadnień, które niejednego teoretyka pochłaniają. Nieco inaczej jest z kwestią pojmowania nauki, jej możliwości, obowiązków, wewnętrznego podziału zadań. W tych sprawach moje poglądy kszcalto-wały się Jut pod wpływem mojego profesora, | Zygmunta Szweykowskiego,] a dziś są na tyle sprecyzowane, te mogą sobie pozwolić na kilka oświadczeń poprzedzających właściwy wykład.

Zaczynam od stwierdzenia, te wszystko, co do Pani napiszą, będzie próbą opisu odwołującego się do przykładów czerpanych z historii lub z obserwacji. (Wiele z nich zawdzięczam życzliwej uwadze moich kolegów i słuchaczy.) Wnioski będą wynikały przede wszystkim z porównywania i grupowania. Tą drogą można moim zdaniem dojść do wysoce użytecznych uogólnień na temat charakteru zjawisk. Możliwe jest również śledzenie pewnych prawidłowości, gdy wykrywalna jest powtarzalność zdarzeń jednego typu albo występowanie ich narzuca się jako typowe dla jakichś okoliczności Może się zdarzyć, że przedstawiając uogólnienia tego rodzaju użyję słów „prawo”, „prawa". Np. „prawa rządzące światem widowisk". Będzie to oczywiście ustępstwo na rzecz języka potocznego, w którym wszelakie prawidłowości zwykło się nazywać prawami. W rzeczywistości o prawie .naukowym powinno się mówić wtedy, kiedy ma ono cechę powszechności Uogólnie-nia, na które się powołuję, takiej cechy nie mają, ach użyteczność jest uzależniona od liczby i znaczenia przykładów.

Nie zajmuję się sposobem istnienia zjawisk. To bywa domeną filozofa, a od mieszania teorii z filozofią leż chciałbym się od razu odżegnać. Ma się rozumieć, że czasem trzeba mieć własne zdanie w kwestii, w której tylko filozof jest kompetentny. Co innego jednak chodzić do filozofa po radę, a co innego samemu filozofować. Pierwsze bywa nieuniknione, od drugiego stronię. Chyba wbrew modzie.

Także moje pojmowanie teatru wydaje mi się niemodne. Epoka, jak widzę, ma skłonność do szerokiego, nawet bardzo szerokiego pojmowania teatru. Moim zdaniem jest to niesłuszne. Tak bardzo niesłuszne, że w tym punkcie gotów jestem przeciwstawić się ogólnie panującej tendencji. (Choć znowu niechętnie myślę o tym, że może z lego wyniknąć pewna poza.)

11


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zik5 Regulacje prawne dotyczące stosowania outsourcingu przez banki w Polsce W Ustawie Prawo bankow
Ryszard Skarżyński lucji. która rozpatruje owe procesy w kontekście pojawiających się adaptacji i ic
skanuj0015 (255) kwestii. Postać matki pojawia się w jego notatkach sporadycznie, wy-’ łącznie jako
DSC03233 Zjawiska zachodzące obecnie w chowie bydła w Polsce Wraz z rosnącą wydajnością mleczną poja
8 (1096) 92 G. Simmel samą stronę, względnie kwestia stronniczości nie pojawia się w ogóle. Natomias
DSC03076 16 Jeżyk a świat 11. W Polsce termin językowy obraz świata pojawił się w sposób terminologi
DSC03233 Zjawiska zachodzące obecnie w chowie bydła w Polsce Wraz z rosnącą wydajnością mleczną poja
page0110 NAZWY OSOBOWE — ANTROPONIMIA określeń osoby. Gdy pojawiają się w drugiej pozycji zestawieni
Dudnienia - modulacja amplitudy Rozpatrzmy przypadek interferencji w czasie. Pojawia się ona gdy prz
SNB13655 54 Osoby niepełnosprawne w Polsce w latach eh Pięćdziesiątych Sytuacja staje się jeszc
img303 Na rys. 14.2 przedstawiono, tak jak poprzednio, pozycję każdej osoby badanej w układzie współ
29. J. Sondel,    Prawo rzymskie jako podstawa projektów kodyfikacyjnych w dawne
page0203 195Bogatka — Roger dżający meldować się musi. W dawnej Polsce władza marszałkowska w miasta
40288 SNB13644 Osoby niepełnosprawne w Polsce n> latach dziewięćdziesiątych Osoby niepełnosprawne
skanuj0011 266 nadzieję, że stanie się tak również w Polsce, tym bardziej, że pod względem liczby tu
15 Tak więc ostatecznie w rozpatrywanym przedziale a<z<L można zapisać _   &nb

więcej podobnych podstron