571
Język polonijny - przenikanie obcych elementów jako odpowiedniki semantyczne wyrazów języka kraju osiedlenia, formalnie jednak od nich niezależnych - typu hamulcarz ‘hamulcowy*, karcianka ‘gra w karty', kawnik ‘dzbanek do kawy', kurzamia ‘kurnik’ itp. Są one świadectwem utraty kontaktu z polską normą językową, gdyż polszczyzna w kraju dysponuje już wyrazami o takim znaczeniu, lecz o innej budowie formalnej.
Warto w tym miejscu podkreślić fakt, iż - wbrew opiniom spotykanym w literaturze przedmiotu - wśród rozlicznych mechanizmów' przejmowania i adaptacji elementów obcych do języka Polonii na szeroko rozumianej płaszczyźnie leksykalnej nie ma ani jednego, który by nie był znany również z dziejów polskiego języka literackiego. Różnice pod tym względem między polszczyzną literacką a językiem Polonii maja charakter wyłącznie ilościowy, lecz nie jakościowy.
Inaczej się rzecz ma z nasilającymi się w języku dalszych pokoleń polonijnych wpływami języka kraju osiedlenia na system fonetyczny i gramatyczny polszczyzny. Interferencja cech fonetycznych i prozodycznych języka kraju osiedlenia (głównie angielskiego i francuskiego) prowadzi do redukcji szeregów ciszącego: ś, ź, ć, di i szumiącego sz, ż, cz, dż do jednego pośredniego szeregu ś, i, ć, dż, do eliminacji afrykat (pod wpływem francuszczyzny, która w- ogóle nie zna tego typu głosek) przez ich przejście w spiranty: s, s', sz, z, ź, ż do szerzenia się (pod wypływem francuskim) akcentu oksytoniczne-go itp. W takich wypadkach można już mówić o rozkładzie (lub przynajmniej początku rozkładu) polskiego systemu fonetycznego.
Na płaszczyźnie morfologii i składni niszczący wpływ języka kraju osiedlenia pojawia się w postaci użycia zaimków wskazujących ten, ta, to i liczebnika jeden, jedna, jedno w- funkcji rodzajnika określonego i nieokreślonego, nadużywania zaimków osobowych, zaburzeń w użyciu zaimków' zwrotnych, typu on był u niego (ebez hu) zamiast on byt u siebie, zaburzeń w zakresie aspektu czasowników- (np. dzieci szły do szkoły zamiast dzieci chodziły do szkoły), ustalenia się obcych schematów- składniowych, wykolejeń w zakresie rekcji czasowników (typu uczyć komuś według francuskiego enseigntr a) oraz rekcji i funkcji przyimków- (np. teściowa od Janka w-edług francuskiego la belle-mere de Jean, z pochodzenia polskiego według francuskiego dtongine polonai-se, babcia przyjechała we Francji itp.), wreszcie szerzenia się nieodmienności wyrazów- imiennych (także pospolitych) lub redukcji fleksji (np. zastępow-ania innych przypadków zależnych dopełniaczem, który staje się w ten sposób uniwersalnym przypadkiem zależnym).
Objawy tego rodzaju to już początek końca - następujące po sobie fazy procesu prowadzą do zaniku polszczyzny jako drugiego pod względem funkcjonalnym języka i tym samym do jednojęzyczności.
Utrzymanie bilingw-ilizmu przez kolejne pokolenia polonijne nie jest w warunkach kraju osiedlenia spraw-ą łatw-ą ani prostą - mimo jego bezspor-