także przeszkadzać przy wykonywaniu zadań prostych i dobrze opanowanych. Należy podkreślić, że automatyzacja jest obarczona błędem mechaniczności, natomiast poznanie błędem in-telektualizacji. Wymagania stawiane poznaniu różnią się w poszczególnych czynnościach, ale przypadki, w których umiejętność praktyczna wymaga określonej wiedzy teoretycznej lub rozumienia, są stosunkowo rzadkie. Nie potrzebujemy np. wiele wiedzy teoretycznej, dotyczącej utrzymania równowagi, aby jechać na rowerze; nie będziemy też lepszymi pływakami, jeśli poznamy prawo Archimedesa. Ktoś może posiadać wszystkie niezbędne informacje dotyczące określonych umiejętności bez posiadania łych umiejętności i odwrotnie - może wykonywać je bardzo sprawnie, nie mając na ten temat żadnych informacji. Aby opanować jakąś umiejętność, nie wystarczy bowiem zapoznać się z recepturą ) ej wykonania i zastosować jąw praktyce. Umiejętność obejmuje zarówno wykonanie, jak i świadomość, ale jest czymś więcej niż sumą tych części. Różnice między wiedzą deklaratywną a proceduralną („umiejętnościami”) były podkreślane już przez Deweya, ale dopiero w ciągu ostatnich dwudziestu lat stały się przedmiotem systematycznych i gruntownych badań, szczególnie na gruncie psychologii matematycznej. Uwzględnianie tych różnic jest istotne również w psychologii czytania i pisania.
Określenie „udział świadomej kontroli” jest trochę nieprecyzyjne i w odniesieniu do umiejętności wydaje się zbyt szerokie. Podczas uczenia się różnych treści i wykonywania różnych zadań możemy sobie uświadomić ich poszczególne elementy, aspekty i relacje. Chociaż treść świadomości może się znacznie różnić, jest ona we wszystkich przypadkach tym samym zjawiskiem psychicznym. Adams (1990) wskazała, że uwaga człowieka jest ograniczona. Aby zrozumieć powiązany tekst, nasza uwaga nie może się skupiać na rozpoznawaniu poszczególnych liter i wyrazów. Podczas czytania, podobnie jak w czasie słuchania, rozpoznawanie poszczególnych wyrazów musi przebiegać względnie automatycznie, a osiągnięcie takiej automatyzacji jest możliwe tylko przez uczenie. Można więc przypuszczać, że zarówno świadomość, jak i automatyzacja stanowią konieczny warunek do czytania płynnego, ale żadna z tych umiejętności nie jest wystarczająca.
Logicznie „automatyzacja” i „świadomość” mogłyby być zdefiniowane jako określenia przeciwstawne, np. pełna automatyzacja oznaczałaby brak świadomości, a pełna świadomość — sugerowałaby brak automatyzacji. Jednak w praktyce rzadko lub nigdy nie spotykamy u ludzi takich skrajności. W odniesieniu do większości umiejętności sztuczne jest rozważanie w ich obrębie oddzielnych czynników — świadomości i automatyzacji. Są one raczej komponentami czegoś, co jest czymś więcej niż sumą tych części. Niepowodzenia w nauce czytania mogą się więc pojawić, jak wskazuje Tonnessen (1997), gdy występują:
• brak automatyzacji;
• brak świadomości;
• nieodpowiednia kombinacja tych dwu komponentów.
Wydaje się, że twierdzenie, iż dobre dekodowanie odbywa się w pełni automatycznie, jest błędne. Nawet najbardziej sprawni czytelnicy wymagają pewnego zakresu monitorowania. Muszą być zdolni do poprawienia się — nawet wtedy, gdy czytają łatwy tekst. Podczas czytania tekstu o nieznanej treści lub z nieznaną terminologią proces dekodowania wymaga bardziej świadomego sterowania. W zależności od zadania dekodowanie może być umiejscowione wzdłuż kontinuum, które rozciąga się od monitorowania do sterowania:
monitorowanie---------------sterowanie
Automatyzacja nic jest więc celem, ale raczej osiągnięciem elastycznej kombinacji udziału automatyzacji i świadomej kontroli wykonania. Większość prób oceniających świadomość fono-logiczną ocenia także w pewnym stopniu automatyzację. To, co autorzy prób określają często jako „przetwarzanie”, jest zwykle umiejętnością, która wymaga zarówno świadomości, jak i automatyzacji. W próbach czytania słów sztucznych ocenia się np. zarówno poprawność, jak i czas reakcji, który oczywiście jest miarą automatyzacji. Z drugiej strony niektóre miary automatyzacji są zarazem w jakimś zakresie miarami świadomości. Bez pewnego stopnia świadomości wiele prób byłoby wykonanych słabiej. W praktyce często trudno jest ocenić świadomość i automatyzację oddzielnie. Zwykle behawioryści popełniają błąd mechanizacji przez nadmierne akcentowanie automatyzacji. Dla psychologów poznawczych, którzy z kolei przesadny nacisk kładą na metapoznanie, świadomość fonologiczna posługuje się zasadami i stra-
18