Zbigniew Budziszewski
z Oddziału Rehabilitacji Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Zgierzu Ordynator: dr n. med. Z. Budziszewski
Postawa ciała przybierana przez robotnika podczas pracy zawodowej zależy od wielu czynników, jak: warunków fizycznych osobniczych, wysokości stanowiska pracy, rozmieszczenia obsługiwanych elementów sterowniczych, wskaźników kontrolnych, surowca i produktu końcowego. Postawa wymuszona długotrwałymi czynnościami w pochyleniu obciąża mięśnie grzbietu wysiłkiem statycznym łatwo prowadzącym do stanu przeciążenia. Z tego powodu wysiłek statyczny jest uważany przez ergonomię za czynnik szkodliwy. Gdy rozważa się drogi rozwoju ergonomii korekcyjnej, to na każdym kroku zauważa się redukowanie pracy dynamicznej.
Jest to słuszne z punktu widzenia wydatku energetycznego, jak i wydajności produkcyjnej, ale wydaje się celowe rozważenie czy na niektórych stanowiskach pracy nie byłoby właściwe pozostawienie lub rozmyślne wprowadzenie chwilowych, korzystnych ruchów, obecnie niwelowanych jako zbędne w myśl aktualnych idei ergonomicznych.
Refleksja ta powstała w wyniku przeprowadzonych badań radiotelemetrycz-nych i skonfrontowania danych z wykresów ze specyfiką pracy zawodowej w Zakładach Przemysłu Odzieżowego „Zeta" w Zgierzu. Na każdym stanowisku pracy czynności wykonywane przez robotnika dają się podzielić na specyficzne, związane z obsługą maszyny i towarzyszące, np. wzięcie prefabrykatu z jego miejsca zgromadzenia i odłożenie gotowego produktu gdzieś w pobliżu stanowiska. Badając ruchy tułowia związane zarówno ze specyficznymi jak i towarzyszącymi czynnościami zauważyłem, że robotnicy prawie wcale nie przyjmowali pozycji wyprostnej. Ponieważ na ogół nie są możliwe doraźne zmiany w konstrukcji maszyn, wydaje się, że droga do poprawy komfortu pracy i łagodzenia skutków wymuszonej postawy ciała wiedzie przede wszystkim przez poprawę organizacji stnowisk pracy oraz urządzeń obocznych.
Analizując czynności na poszczególnych stanowiskach nasuwa się wniosek, że wiele z nich, wykonywanych „poza maszyną”, mogłoby odbywać się w pozycji pionowej, a nieraz z włączeniem ruchów reklinacji kręgosłupa. Te ostatnie wydają się szczególnie cenne w znaczeniu profilaktyki przeciążenia elementów dolnego odcinka tułowia. Dla przykładu przytoczę kilka moich spostrzeżeń. Praca przy sklejarce wielopowierzchniowej typ „Komgisser" wymaga przy wykonywaniu specyficznych dla tego stanowiska czynności stałej pozycji pochylonej do kąta około 30—40° i ma tak zorganizowane „zaplecze" związane z gromadzeniem produktów pracy, że wymaga również zginania się często nawet do kąta 90°. Mianowicie półki stojącego obok regału są umieszczone nisko i nawet górna półka pozwala jedynie na chwilowe przybranie pozycji wyprostnej, gdyż rozłożenie i wygładzenie na niej składanych materiałów powoduje pochylanie się.
Inny przykład to stanowisko pracy nakładaczki. Czynności towarzyszące po-