to w znanym sobie miejscu. Budzisz się, po czym biegniesz sprawdzić, czy zakopana w przeszłości (w wizji Tornado) broń rzeczywiście jest tam i dziś. Jaki efekt? Niestety, nie masz jej.
Druga sytuacja- zażywasz Tornado 1 przenosisz się w przeszłość. Obserwujesz z ukrycia, jak jakiś facet zakopuje sobie zawiniątko w pewnym miejscu i odchodzi. Budzisz się i pędzisz sprawdzić, czy owo zawiniątko leży tam do dzisiaj. Efekt? Cóż, jeśli tylko przez te trzydzieści lat nikt tego nie wyjął, rzeczywiście leży. Czujesz to? Leży tam!
Sytuacja trzecia- wszystko przebiega analogicznie do drugiej, ale przeszkodziłeś tamtemu facetowi, przez co rozmyślił się i odszedł. Ty jednak jesteś uparty i w końcu wyśledziłeś go. jak zakopywał zawiniątko w Innym miejscu. Budzisz się i pędzisz tam, by odszukać paczkę. Efekt? Nic- tam nie ma. Co więcej, ową paczkę znajdziesz tam. gdzie zakopałby ją, gdybyś mu nie przeszkodził. Dziwne, co nie?
Wniosek wypływa z tego taki. że im mniej ingerujesz w wydarzenia, jakich jesteś świadkiem, tym bliższej prawdzie przeszłości doświadczasz. Jeśli zaczniesz szaleć, zabijać, kraść, krzyczeć o końcu świata lub jeśli sam wcielisz się w kluczową dla wydarzeń postać i zrobisz nie to, co zrobiła ona w rzeczywistości, wtedy zaczniesz się poruszać w mocno wykrzywionym i daiektm od prawdy obrazie historii. To zupełnie tak, jakby tworzyła się tam alternatywna odnoga historii, ale ty, niestety, po przebudzeniu wracasz wciąż do tego samego świata, nie zmienionego ani o Jotę przez działania w wycieczce Tornado.
Z drugiej strony, wycieczki w przeszłość trudno nazwać halucynacjami, bo nawet jeśli dajmy na to w przeszłości nikt nie otwarł jakiegoś zapieczętowanego pojemnika i nikt nigdy nie dowiedział się, co jest w środku, ty zaś dzięki Tornado przeniosłeś się do minionych czasów, po czym otwarłeś ów pojemnik, poznając jego zawartość, to po powrocie pojemnik nadal będzie zamknięty, jednak ty będziesz wiedział, co kryje. Mimo to. że dc dziś pojemnik nie został nigdy otwarty!
Wydaje mi się, że jedynym zyskiem płynącym z podróży w przeszłość jest informacja. Ludzie przenoszą się w czasie, żeby czytać podręczniki medyczne, poznawać topografię miasta i lokalizację magazynów gambłi lub tajnych baz wojskowych. I rzeczywiście • zakopanego w przeszłości podręcznika nie znajdziesz w teraźniejszości, ale informacje w nim zawarte możesz przemycić w głowie. Być może zwróciłeś uwagę na paradoks - na początku udowadniałem, że wycieczki z Tornado są w istocie wycieczkami do głowy, a nie w przeszłość, że wszystko dzieje się w umyśle. Skąd w takim razie po powrocie bierze się wiedza, której nie miałeś prawa znać wcześniej? Jeśli powędrujesz w przeszłość i po raz pierwszy przeczytasz dajmy na to “Menona”, po powrocie możesz odnaleźć egzemplarz i stwierdzić, że tekst w niczym nie różni się od tego, który poznałeś. To największy paradoks związany z Tornado i dla wielu klucz do zagadki tego narkotyku.
Generalnie Tornado jest jak tunel strachów w wesołym miasteczku. Jedziesz. bawisz się dobrze, możesz nawet przeżyć chwile strachu, ale to tylko pic na wodę. Nie ma realnego niebezpieczeństwa - nawet jeśli tramwaj urwie ci nogę, albo Jeżeli porwie cię atomowy grzyb - i tak obudzisz się w rzeczywistości. Moi dawni kumple bawili się w najefektowniejszą śmierć - wskakiwali pod samochody, rzucali się z wieżowców, jeden nawet połknął granat, jak królik z kreskówki. Po powrocie mieli
14