U fKaUir.nj ł»^iuij i i “»u V.»v«.
jest w gęstą siatkę intertekstualnych odwołań, nawiąż i aluzji, prowadzących i do rozprawy adwersarza, i do własnych, ogłoszonych dawniej przekonań i te*. W dorobku pisarskim autora Vade-mecum istniały bowiem wcześ-l niej dotyczące sztuki - przykładem Sztuka w obliczu dziejów (1850) oraz bardzo liczne rozprawki, felietony, ar-l tykuły itp. poświęcone artystom malarzom i rzeźbiarzom oraz ich dziełom, sprawozdania z wystaw malarskich, notatki i zapiski, jak, przykładowo, Wyjątek /. listu z Krutouo! (1842), O rreżbiur/ach florenckich (dziś żyjących) (1845). Do obywatela Dmochowskiego - rzeźbiarza (1849). £ pci-l miernika (1851).
Do idei wyrażonych w rozprawce z 1H5H roku Norwid! nawiązywał chętnie - jak już wiadomo - także później.! w prelekcjach o Słowackim. Problematyka s/tuki przewija I się ponadto w tak różnych tekstach, jak Promeihidion I (1850). Do Spartakusa (o pracy) (1864). Motarki / mitob• I git (1865), Obywatel Gustaw Courbet. Zarys publicystomM artystom, krytykom i korespondentom polskich dziennym ków poświęcony (1872), szkic O portrecie 1 pr/c/nac/cniuW jego i wiele innych. Uście tytułów samych t\lko tekstowa dyskursywnych daleko do zamknięcia, a cór dopiero. ledil dodać do niej wiersze - ekfrazy, wiersze o artystach cz.vI dziełach sztuki, poematy, nowele (Ad leones!) oraz bogata! epistolografię, a także własną praktykę malarską ■ i/e/-| biarską. Co prawda, oddając w tym miejscu sprawiedliwie Klaczce, nie można zapomnieć, iż był on autorem .subtel-i nych studiów o sztuce włoskiego renesansu (l)antc /l/iyhie-l ri, 1852; późne Romę et la Renaissancc. 1893). a i sama I Sztuka polska dowodnie przekonuje o zrozumieniu ora/1 wrażliwości na malarstwo czy rzeźbę w ich najwybitniej-1 szych osiągnięciach. Nie tyle więc możemy zasadnie różni- I cować skalę kompetencji obu krytyków, co poszukiwać w ich rozprawach osnowy i oparcia dla budowania odręb- \ nych koncepcji sztuki.
Przyjąć można, że dziełko Kłaczki osadzone było przede wszystkim w systemie jego przeświadczeń na tematy filozofii twórczości czy istoty ducha narodowego i jego prcdv-lekcji do określonej artystycznej ekspresji, natomiast odpowiedź Norwida wyrastała z przemyśleń na temat
społecznej i etycznej funkcji sztuki, a także jej omolofti. Zanim jednak przyjrzymy się temu dokładnie). tauwmm trzeba, że ważna linia napięcia między dwoma dudkami o sztuce przebiega też niejako pena kh zasadniczym tematem, w sferze szekspirowskich nawiązań.
Oto Klaczko, poprzez motto wnęte i Henryka 7V. zapowiada słowami .Ten świat to nie pat miejsce na zabawy lalkami...' stanowczą niezgodę na taki stan rzeczy, w którym sprawy błahe i nieistotne miałyby zająć mirjace istoty rzeczy, tj. prawdy o warunkach artystycznej twórczości łodzi (i ludów). Norwid poniekąd odpowiada Szekspirem wlepionym w tekst rozprawy, czyli refleksją nad Hamle-(cm. n w nim sceną przybycia aktorów na dwór w Ełsyno* rze. W jego ujęciu aktorzy i wraz z nimi sztuka teatru zdolni są obnażyć fałsz życia i odkryć prawdę nie pomimo maski teatru, ale właśnie dzięki mej Jeśli więc Klaczko -interpretator Henryka IV przestrzega przed pozorem i niepowagą. /.metaforyzowaną w dziecięce) zabawie, to odpowiada mu Norwid - czytelnik Hamleta znajdując?
remedium na /hidę rzeczywistości właśnie w utucr teatru.
uznawanej nierzadko za ułudę i zabawę
Norwid nie ukrywa faktu, ze stan sztuki oraz wiedz? o niej w Polsce jest bardzo mezadawalającv mano to podejmuje jednak zamiar, by nie tylko - jak to określa — sztukę Polakom .objawić*, ale tatar .uzasadnić ją i poda-nowi» (PWsz 6. 337)- Zamiar ten. niesłychanie donny, zapowiada bowiem działania rewełatorsloe i racjonalne razem - poeta szkicuje w kolejnych częściach rozprawki, notując go na pola natury, życia społecznego i rehgu. uwut jednak z żywym przekonaniem. *e można go wypełnić tylko wobec publiczności i sa jei sprawy Po raz kolejny więc kreśli i precyzuje wyłożony m in. w riwnetktdtemte wielki projekt społeczny i artystyczny , wedle którego sztuka i byt społeczny są dwoma aspektami tego samego fenomenu tycia nakierowanego na etyczną doskonałość, refleksję i rozumienie. Norwid nie wyodrębnia poszczególnych dziedzin
!»• W ShatapMie. Hem# IV / i II. pcwi S tUnficmk. Kraków iqq8, h, 57-
29