‘nip *
J ,98^. 5Jf
fe
bfckujc ir 1
"<*«£ L
“^'llc j ■
aP,tu z te- ■
fy&cbstra
ode w Poi-<9? ichnie dfżkocbo-icboptekti
s’fjuz nie
achowuje-
biezpra-
Wykorzy.
djąccho-
; czyten, iitego, bo
Ma my&eliśmy. żz lekarz jest pa to, ab) do korka, na-.ptA łe**1 afrńyib. wala/z chorobą. Chociażby dlatego, by chory me ^-pulk*17 ^‘‘i,karat wyroku {mieni.
l"*Zrie Stanu? Czemu nie maszeruje sifprzecrw torturom- (idzie „„alrte autorytety* Dlaczego nikt me potne, że hańbą okry-aiotf aajdabtzychpoMchorych zestawia bez. pomory* Dlaczego nikt '.ctb’P- jieltnfłn nas przerażająca klpka ■ dla poprawy bytu. dla uzdrowię-'Ór^frcut śmierćsif podrzuca chorym* Dlaczego nikt nie blaga hgo są da. b^zZiatową Organizacji Zdrowia, o przysłanie anestezjologowi Czy me '''■że rlaótie W ”“*0™ kraJu odblwa si( *P°ksrwj krok na drodze ku ro!^ieamid
^nKietfy breje sif podłość, kiedy dzieje sif zbrodnia, a otoczenie nie miewa tego j L „■( nazywa zbrodnią, tylko udaje, że me widz:, ze nie dyszy, wówczas sta-""1m nonnalnoi-ią. niczym nowotwór rozrastają są, plażują, potwornieją i trze-' „-mt totem być zet pan brat na zezwsee i na co dzień.
' g) Jotjeszcze wiele zawodów, wiele grup, które mogą zechciećpoprawić sobie byt i, s, wskazaną przez protestujących anestezjologów. Na drodze lej - bez okupantów 'ic zaborców - utworzyć można w wolnym kraju piekło.
(9) Jak by sif auli anestezjolodzy, gdyby więzienna straż. - dii wyższej płacy, dla dąszenia więziennictwa rwe oberwupęki porzuciła, szeroko otwierają bramy („każ-jj ma prawo odejSć z pracy"), policja przesiała strzec porządku („każdy ma pra-dl. straż pożarna przestała gasić (., każdy ma prawo... ”) Ud.
(10) Są postenmki, z których - grupowo, w zmowie - zejść nic można, jeśli przetrwać ma ta odrobinka zaufania do ludzi, do narodu: ta odrobinka, bez której me ma sensu gda.
(11) Doktorze! Anestezjologu! A jeśli Twoja mama ł A jedli Twoje dziecko - teraz, w dniach protestu - wymagać lątlzu operacji, z którą, choć można, to nic wolno czekać* Czy odmówisz* Jeżeli me, nic odmów mojej mamie, nie odmów mamie jego. naszej*
Komentarz lerzego Tram mera, „Gazeta Wyborcza”, 19.01.199“)
Analiza akapitów w powiązaniu z rozwinięciem tematycznym ma wykazać, że akapity są wyznacznikiem tekstowości i decydują o globalnym znaczeniu tekstu. Tematem komentarza jest stanowisko anestezjologów, którzy strajkowali, nie wykonując operacji.
Pierwszy akapit zawiera szereg łączących się tematów zbudowanych z pola leksykalnego: choroba, ból, śmierć strach tortury. Ma charakter akapitu dramatycznego (Fras 1999,63), w którym zastosowano ar-