7

■ •arkM-go", „Ułliv”, _NliH11"i *jt|ii?Ytii»rtMt-, iw vmmi lic oUiwjiUUjmc. diuku kii w lyih |Msmaclt. Tu nimr v> jjkit >|»n.il> tdmiclilic i ’ ti><* iiuwr |.il«» •i>(ir«Micdliwi« driy/ję pfxr.tl.inij cjloici /biurku nu HhiiI lęcc

Ilu do iimir jako owito : n\y<!ę, łr (Kirtiri inoj niu/na wyrzylar i |ouiet-culiiyi h linijek lelslów. Mam <|tvadncjo;i J"C' Ul, .luilij poloiiiM> </itr itupru-wad/one il<i nlnuliilorimn. najmuje >K 'ego iikI/jju |M.ua, żr inki mi* |«r*y-puszcza, bym robi la co* takiego, jak pisanie »im<)

/.Hem zililje »lę nu Pinii <lc\ y/ję «i ilu Iomi fnmu

l-l''a- “>•••*> "ajglyiuatgi.

t/at uliku piiiosujy Teresa SulMcka

tomik składał się z wierszy. kioic znalazły się wszy siku w przedostatniej wersji układu .Vrt skończonej ktuijul) 'ostatecznie wiele z nich Kalał z książki wycofał i: Moje tiulu. Piosenka, Gwałt, Oddanie, Apokryf, Mil. Studium, żfikv muzyka, 1*1 okba, £drój, Wino. Tizr/ie oko. Hymn. Pewniki, Aigdr ^gintu. Kry i, hobimii/ I, Kokietuje H. Kobiet ust III, lego u leiszu (i nie fwkaif, Imperatyw mitosei, Bajka, Wiedza, Kochajmy Hf

Zarówno ten, jak i dwa inne loms - Piuunka z najwyższej uiefy, a potem 7u, to >tf ustało - uznać można za odmiany Kie skońizimej kiucjaii i Innej bajki Wersje icd.iki yjut ulegały również zmianom zależnie ml . dn yzji wydawniczych. Jest swoistym luriosum laki. że książka, która omal nic stała się debiutem Kalała Wojaczka ibo po negatywnej recenzji Sezonu dyrektor i redaktor naczelny Wydawań lwa Literackiego radził połączyt nic zakwestionowane przez recenzenta wiersze Sezonu z .No koń/zoną kiuijatąpojawiła się dopiero po ostatniej jego książce. Los Ale ikońrzmitj krucjaty toczył się ml maja I9t>9 do sierpnia 1972 roku.

Z przedstawionych tu pobieżnie realiów wynika chyba dim jasno wątpliwość-, czy istotnie rekonstrukcja pierwotnych, oczyszczonych z przypadków admiimtracyjiio-praktycystycznych, zamysłów zorganizowania poszczególnych książek Kalała Wojaczka jest celowa czv tchnczo. Sądzę, żr informacje o |x>szczc-gólnych odmianach kom|x»zycyjnych wystarczą czytelnikowi do samodzielnego rekonstruowania każdej wersji.

Uświadomiłem sobie rychło także inną nicmożliwost. Chciałem bowiem drukować obok wierszy także ich zasadnicze odmiany. Oczywiście byłoby to jroza tekstem danej książkowej całości poetyckiej. Ale proszę sobie wyobrazić, jak musiałaby wyglądać ta książka, skoro każdy tekst ma średnio dwadzieścia wersji, a są i rekordy wielokrotnie wyższe. Z samych tylko