34 E. Cassirer - O teorii względności Einsteina
myśli wydaje się zniesiony. Jednak natychmiast okazuje się, że na mocy swej szczególnej podstawowej funkcji, myśl może znieść wcześniejszą konstrukcję tylko poprzez zastąpienie jej bardziej ogólną i bardziej pojemną; że stałość i tożsamość, której nie może przestać wymagać przenosi ona tylko w obrębie fenomenów, na inne i głębsze miejsce. To, że wszelkie realizacje, w których w obrębie świata empirycznego można znaleźć ostateczną stałość wymaganą przez myśl, są zawsze tylko warunkowe i relatywne, jest gwarantowane przez bezwarunkowość i radykalizm właśnie tego wymogu. Krytyczna teoria poznania nie tylko chce pokazać te powiązania in abstracto, lecz dla niej konkretny ruch myśli, ciągła oscylacja pomiędzy doświadczeniem a pojęciem, pomiędzy faktami i hipotezami w historii fizyki, stanowią nieustannie nowe źródło pouczenia. W samym środku zmiany poszczególnych teoretycznych instrumentów pomiaru, teoria krytyczna trzyma się mocno idei ogólnej jedności pomiaru, który w istocie nie oznacza dla niej realistycznego dogmatu, lecz idealny cel i nieskończone zadanie. Każda nowa fizyczna hipoteza wznosi nowy logiczny układ współrzędnych, do którego odnosimy zjawiska, przy czym utrzymuje się jednak regulatywna idea badań, tego, że wszystkie te systemy zmierzają od określonej jednoznacznie wartości. W pomieszaniu i ciągłym przepływie fenomenów intelekt wydaje się początkowo niemal dowolnie ustalać i wyodrębniać pewne punkty, by poprzez nie rozpoznać określone prawo przemian - ale wszystko, co on w tym sensie traktuje jako określone i wiążące wraz z dalszym postępem okazuje się jedynie przybliżone. Pierwsza konstrukcja musi być z jednej strony logicznie ograniczona, z drugiej zaś tym samym ściślej logicznie określona przez drugą, a ta znowu przez trzecią itd. Zatem każda na nowo przesuwa tymczasowo wybrane teoretyczne centrum myśli; ale w tym postępie także obszar bytu, obszar obiektywnego poznania jest w coraz większym stopniu wypełniany przez myśl. Ilekroć wydaje się, że myśl została obalona przez nowe fakty i obserwacje, które nie podlegają pod wcześniej sformułowane prawa - tylekroć widać, że w rzeczywistości myśl znalazła w nich nowy punkt zaczepienia, wokół którego odtąd porusza się całość empirycznie dowodli-wych „faktów”. Teoriopoznawcze przedstawienie i ocena każdej nowej teorii fizycznej musi zawsze próbować wskazać idealne centrum i punkt, wokół którego każe ona obracać się ogółowi fenomenów, rzeczywistym i możliwym spostrzeżeniom; nieważne czy punkt ten jest w niej wyraźnie wyznaczony, czy też teoria odnosi się do niego tylko pośrednio, poprzez intelektualne ukierunkowanie wszystkich swych twierdzeń i wnioskowań.
Jeżeli nie ma wątpliwości, zgodnie z pierwszymi słowami Krytyki czystego rozumu, że wszelkie nasze poznanie zaczyna się z wraz z doświadczeniem, to utrzymuje się to, zwłaszcza kiedy chodzi o źródło teorii fi zy c z -nej. W tym wypadku pytanie nie może nigdy brzmieć czy teoria wypływa z doświadczenia, lecz jedynie jak ona bazuje na doświadczeniu i jakie są relacje rozmaitych elementów, które charakteryzują i tworzą pojęcie doświadczenia jako takie, W celu wyjaśnienia relacji szczególnej i ogólnej teorii względności do doświadczenia, do ogółu obserwacji i fizycznych eksperymentów, nie są potrzebne żadne specjalne analizy teoriopo-znawcze; taka analiza ma jedynie rozstrzygnąć czy teoria w Swym źródle i rozwoju stanowi przykład i świadectwo krytycznego, czy sensu-alistycznego pojęcia doświadczenia. Czy „doświadczenie”, w użytym tu znaczeniu, oznacza zaledwie nagą sumę poszczególnych spostrzeżeń
- experimentorum multorum coacervatio, jak je niegdyś opisał sensuali-styczny myśliciel - czy też zawiera w sobie swą własną i niezależną formę myślenia? Czy w budowie teorii chodzi jedynie o przyłączanie „faktu” do „faktu”, percepcji do percepcji, czy też w tym powiązaniu tego, co szczegółowe muszą obowiązywać przez cały czas pewne określone uniwersalne i krytyczne normy, określone metodyczne podstawowe założenia? Nie ma żadnego „empiryzmu”, jakkolwiek skrajny by był, który usiłuje zaprzeczyć roli myślenia w ustanawianiu i uzasadnianiu teorii fizycznych
- podobnie, z drugiej strony logicznego idealizmu, który usiłowałby uwolnić „czyste myślenie” od odniesienia do świata „faktów” i od przywiązania do niego. Pytanie o te dwa sposoby rozważania może przedstawiać się jedynie następująco: czy myśl składa się z prostej rejestracji faktów, albo czy właśnie w ustanawianiu, w pozyskiwaniu i interpretacji „poszczególnych faktów”, myśl objawia swą charakterystyczną siłę i funkcję. Czyjej praca kończy się na układaniu poszczególnych danych uzyskanych bezpośrednio z percepcji zmysłowych, jak perły na nitce, czy też stawia