SŁOWO WSTĘPNE
Różne teksty zebrane w tym tomie przedstawiają rozważania nad możliwością - a nawet faktem - rozumienia słowa „Bóg” jako słowa znaczącego. Rozważania tego rodzaju można prowadzić niezależnie od problemu istnienia lub nieistnienia Boga, niezależnie od decyzji, jaką podejmujemy w obliczu tej alternatywy, a nawet niezależnie od tego, czy samą tę alternatywę uznajemy za sensowną lub bezsensowną. W poniższych tekstach usiłuję opisać fenomenologiczną konkretność, poprzez którą to słowo mogłoby coś znaczyć lub znaczy, nawet jeżeli jego znaczenie rozbija wszelką fenomenalność, Albowiem to rozbijanie nie może mieć charakteru czysto negatywnego i nie można go uważać za apofantyczną negację. Chodzi więc o to, by opisać jego fenomenologiczne „okoliczności”, ich pozytywny splot i jakby konkretną „inscenizację” czegoś, o czym mówimy abstrakcyjnie.
Uważny czytelnik prawdopodobnie zauważy, że nasz temat prowadzi do pytań mniej „bezinteresownych”, niż mogłoby sugerować jego wyjściowe sformułowanie. I to nie tylko dlatego, że opis sensu związanego z nazwą lub słowem „Bóg” może mieć szczególne znaczenie dla kogoś, kto w języku Objawienia, o którym uczą lub które głoszą religie pozytywne, chciałby rozpoznać - lub zakwestionować - głos prawdziwego Boga, a nie złośliwego demona lub polityki, ukrytych za fałszywym imieniem. Aczkolwiek ta niespokojna chęć sama w sobie jest już filozofią.
Pytań dotyczących Boga nie rozstrzygają odpowiedzi, w których pytanie, całkowicie zaspokojone, milknie. Dociekanie nie może tu postępować w sposób prostolinijny.