Przy maleńkim stoliku w „Gorkich Disco-"' siedział I^enny Probelski. Miody, szczupły mężczyzna poruszał rękami w rytm muzyki. Kiedy zobaczył go diskjokey, Big Blue, uśmiechnął się i skinął ręką. Lenny nadal machał rękami w jego stronę. Te krótkie pozdrowienia były jedynymi oznakami, że ci dwaj znają się.
Inspektor Mulhere obserwował tych dwóch od kilku dni. Nigdy nic widział, aby rozmawiali ze sobą. Z jego informacji wynikało jednak, że Lenny dostarcza diskjo-keyowi narkotyki. Przed kilkoma dniami inspektor jechał za sportowym samochodem Lenny’ego do koszar marynarki.
Lenny był marynarzem na pokładzie lotniskowca „Goral Sea", który regularnie pływał po Morzu Śródziemnym. Lenny był przebiegły i celnicy nie mogli mu niczego udowodnić. Również obserwacje w dyskotece nie dały nic. Inspektor postanowił zasięgnąć informacji w marynarce. Tam polecono mu oficera nazwiskiem Arne-sson. Oficerem tym okazała się przepiękna, młoda dziewczyna w błękitnym, letnim mundurze. Była wy* i soka i miała długie, złote włosy.
i — To pani jest Amesson? — zapytał Mulhere z nie-
[ dowierzaniem. Spojrzała na niego rozbawiona i podała
i mu dłoń.
| — Tak, ale może pan mówić do mnie Marta. Co
" chciałby pan wiedzieć?
— Czy słyszała pani kiedykolwiek o marynarzu Lennym Probelski?
— Rozmawiałam x nim kilkakrotnie. Jeździ najładniejszym samochodem, jaki kiedykolwiek widziałam.
Musi mieć bogatych rodziców. Słyszałam, że handluje
narkotykami.
— Jak wiem. w marynarce są z tym problemy.
— Tak. „Coral Sea“ został po ostatnim powrocie przeszukany przy pomocy specjalnie tresowanych psów. Wszyscy na pokładzie byli tym oburzeni do czasu jednak, kiedy zobaczyli, ile wykcyto narkotyków.
— Czy taki przebiegły lis jak Lenny mógłby w jakiś sposób ukryć narkotyki przed psami?
— Słyszałam, że służy do tego masło z orzeszków ziemnych. Pakuje się narkotyki w woskowany papier i smaruje masłem z orzeszków. To podobno pomaga na
— Czym zajmuje się Lenny na „Coral Sea"?
— Jest sygnalistą. Jest odpowiedzialny za magazyn flag sygnałowych. Nadaje również sygnały świetlne z okrętu na okręt. Naturalnie zna również alfabet Morse‘a i sygnalizację flagami.
— Mmmmm — mruknął Mulhere.
— Nauczenie się alfabetu Morse’a nie jest łatwe, ale sygnalizacja flagami jest łatwa — tu poruszyła szybko palcami obu rąk przed oczyma inspektora.
— Takie właśnie znaki dawane palcami widziałem w „Corkie’s Disco” — wykrzyknął inspektor.
— To właśnie jest mowa flag.
— A ja idiota przez cale tygodnie uważałem, czy oni nie rozmawiają ze sobą. A robili to na moich oczach za pomocą tej przeklętej mowy flag. Muszę teraz znaleźć jakiegoś sygnalistę, który przetłumaczy mi to, co Lenny przekazuje diskjokeyowi.
— Mogę panu pomóc. Znam doskonale mowę flag, a jeżeli pójdzie pan tam z kobietą, będzie to wyglądało bardziej naturalnie — mówiła to naturalnym głosem, ale zaróżowiła jej się przy tym twarz.
— 51 —