im
Osobowość borderlłne: Historia pojęcia i diagnoza zaburzenia
różnych subsystemach i mogą oddziaływać na siebie. Wynikająca z tego olbrzymia różnorodność możliwych kombinacji i wewnątrzpsychicznych procesów przetwarzania powoduje, iż nie można liczyć na jedną ogólnopsychologiczną próbę wyjaśnienia problemu właściwą dla każdego pacjenta z zaburzeniem z pogranicza. W tej sytuacji wydaje się sensowniejsze i bardziej uzasadnione naukowo rozpoczęcie procesu diagnostycznego od opisów obecnych sposobów funkcjonowania «Ja» i «Nad~Ja» u konkretnego pacjenta z zaburzeniem pogranicza, po to, aby później zrozumieć jego wewnątrzsystemowe defekty i konflikty, które doprowadziły do powstania określonej symptomatologii.
Jak wcześniej wspomniałam, już w latach 40-tych pojawiła się teza o związku narcyzmu z zaburzeniem z pogranicza. Jako pierwszy, związku tego dowodził A. Stern <1938, 1945, 1948 - za: Rohde-Dachser 1995). E. Zetzel <1971) uszczegółowiając to, wskazał, że narcyzm jest charakterystycznym komponentem u pacjentów z zaburzeniami z pogranicza, u których służy do obrony paranoidalnych skłonności powstających z projekcji prymitywnej złości oralnej. Natomiast O. F. Kemberg <1996a) odnosi narcystyczne zaburzenia osobowości do podgrup pacjentów z Organizacją-Osobowości-ZJorder/me (Borderline-Personality-Organization). Jego pogląd na teorię rozwoju narcyzmu jest nieco odmienny od tezy Heinza Kohuta <1992). Punktem spornym jest przede wszystkim pytanie, czy patologiczny narcyzm u dorosłych jest zaburzeniem rozwojowym, które powoduje trwale i infantylne skłonności narcystyczne, czy też chodzi tutaj o niewłaściwy rozwój, w którego początkowej fazie wykształca się stabilna struktura «wspaniałego Ja» (grandioses Selbst), wokół którego grupują się, zdaniem Kemberga <1996a) własna reprezentacja pacjenta, oraz obiektów, z którymi jest on związany. To patologiczne, «wyolbrzymi one Ja» jest skupieniem ważnych aspektów: «realnego Ja», “idealnego Ja» oraz «idealnego obiektu». Paradoksem jest fakt, iż to «wyolbrzymione Ja» zapewnia narcystycznym pacjentom z zaburzeniami z pogranicza lepszą integrację z samym sobą. Negatywną stroną tej postawy są trudne do przezwyciężenia opory. W przeciwieństwie do Kohuta <1992), Kemberg <1996a,b) uważa za cel terapii, przestudiowanie patologicznej struktury osobowości, oraz skrywanej w niej narcystycznej złości (narzifitischen Wut). Patologicznie «wyolbrzymione Ja» służy obronie złości, ma ono więc znaczącą funkcję defensywną i chociażby poprzez to odróżnia się od normalnej postawy infantylno-narcystycznej przedstawionej przez Kohuta <1992).
Definicja narcyzmu rozwinięta przez Kohuta <1973, 1992) to «libidinalne zagarnięcie własnego Ja» (libidinose Bezetzung des Selbst) i zainwestowanie przeważającej części emocji na rzecz mechanizmu przeniesienia. U pacjentów narcystycznych wyróżnić można dwie specyficzne cechy przeniesienia: (1) przeniesienie bardzo idealizujące wobec analityka, oraz (2) przeniesienie zwierciadlane, gdy pacjent żąda, aby leczący wyrażał akceptację dla jego wielkości i wzmacniał ją.