ważając działanie. W obu przypadkach ujęcie retencyjno-protencyjne, w wprzód i wstecz w czasie, ma także i ten skutek, że ustanawia zamknięcie, tj ^ kułuje daną konfigurację czasową jako odgraniczoną od tego, co ją poprzedź po niej następuje. W przeżywaniu obu konfiguracji mamy stale zmieniają ^ punkt widzenia doświadczającego, określany przez teraźniejszość, który ? kuje ujmowanie pozostałych faz sekwencji'- przeszłych i przyszłych. ™
Tak więc czasowa struktura przeżywanego doświadczenia i działania wykaa,-istotne pokrewieństwa ze strukturą narracyjną; Carr wyprowadza stąd wniosek, ■* struktura ta jest prymamie strukturą ludzkich doświadb|®i działań, niezaU^ od tego, czy staną się one przedmiotem opowieści. W przypadku przeżywania!),1' dziej złożonych doświadczeń czy działań? jńkpiśże<Carr, „wkracza czynnikreflek sji”. Istotą postawy refleksyjnejwobfedzilałąBi^re^t przewidywań przyszlośćip^ jektować całe działanie’ jńk® jednolitą sekwblifńM zgodfifpjwyobrażanym zaknń czeniem. „W rezultacie,swZifo^asS^Pń^j^^^EdoświadO^^fclodzieniiejD
życia jesteśmy zatńzńiit podmiotami czy działającymi ńarrattBmMł
ąl się kosmiczny porządek moralny, w którym miejsce i.powjnaości jed-yiy jasno określone; w tej sytuacji człowiek narażony jest na utratę poczu-I u jasnego życia. W kulturze współczesnej istnieje wiele alternatywnych Lontów moralnych; dlatego posiadanie sensu życia zależy w znacznej-mienfc Łmiejętności wyartykułowania go, wykreowania, dokonania wyboru. Taylor Izarazem przekonany, że życie wewnątrz silnie ukwalifikowanego horyzontu ^koniecznym warunkiem integralności ludzkiej osobowości. „To, czym jestem, ■tożsamość, jest z istoty definiowana przez sposób, w jaki rzeczy mają-dlai ye znaczenie,! jak to wielokrotnie już wskazywano, ważność rzeczy dia-mnie Eroblem mojej tożsamości- jest rozstrzygany tylko w języku interpretacji, którą akceptowałem jako trafną artykulację tych kwestii. Pytanie o to, kim jest dana ■woderwaniu!od jej samointerpretacji jest pytaniem źle sformułowanym,na Lte w zasadzie niełim:0djc^Miwj«^i Zadanie, jakie sobie stawia Taylor w Sources ofthe Self można w dużej mierze
|reślićjaj^dążenietdo,uzup^gjlniat®ii<le8gerowskiejontologiiZ)as«B!Oprobleś
walorami zdarzeń, które przeżywamy, i działań;iaM#pfimtijemlpt Podobni( pfc etyczną. griwffiSżfflfflgSij
jak Wilhelm Schapp10 i MacIntyreit@ŚM uwaŻa^pMMa tej Stlukluiyj™ rlii!BOTł^^^iala»UłW;kS^EĆim^.-z.naSzeg^nnezucia.dnhra wprneesietsamnft
przede wszystkim>rprakt!y<^^n<rD& poznawcza czy estetyczna; utrzymuje on,
spójność działania i - w razie potrzeby - reorganizuje jego strukturę. Narraqi będąca więGapi^m^i?r^teu'llturąy^ggHf^|(Vairi-aSidośyngg^Ma5'dzialiri;. jest tożsamość jaźni,
N arzucasięuwaga,żerozpoznaniewnarracjiprymarnejs t ruk t u ry, w jakiejuj-mujemy sip^e (sWerdżS^^ffl^sWą^tB^^^p^igaziśWilt^óri^Siy przeprow-
Bhattacii. Odpowię!d^B™BBiS^EaHB^IjjMtwnleeiane-w,wmłeat^Mmfe-lojego życia jako rozwijającej się narracji.
Taylorajlpndnhnie.iiak Brońskiej iśjptologii flasetBanigZTOmiffiełiśtotne jest to, że nasze życie toczy się, mija w czasie; a zatem procesualny, czasowy charakter ma także samointerpre-|cja. Uznanie,proeeSpraut.ointespj,ęt^ra!za autonarrację znajduje więc uzasadnie-nic w czasowości egzystencji Dasein. Taylor analizując tę kwestię odwolujegiędo
dzić \viS^śgĘiE^H®^^^^gpgrmOT®ffig^m®oTiezińl odwdli»ię do Ht- Ssanej przez Heideggera, nieuchronnie czasatpj,!struktury naszegoihyciarK-śr ideggerowskiego pojęcia rozumienia siebie przez Dasein: struktura rozumiem) przeszłości i|f^mg|T
i jej czasowy (narracyjny) charakter znajduje bowiem u Heideg_|Sftóasadni« on tologiczn e w czasowości sposobu bycia sa m ego Dasein; co więcej, na gruncie Mi
lości. To, kim j estem teraz, musi być rozumiane w świetle tego, kim było. Dotyczy
musimy skierować się ku
tologii Heideggera nie byłoby potrzeby odrębnego rozważania rozumienia siebie jednak także
I i doświadczenia ezfe@^żfe^ftW^m^K»Wi^^<@rże|i^™ doświadczeń jestbo- wrócić się ku przeszłości, zapytać o jęgppptywy. Jak pisze Taylor, ..nadanfessism
wiem u Heideggera aspektem struktury on tologicznej Dasein, jest jego światem.
Taki właśnie punktNWyjśfc'ih*jlrzyjmtf?ą rozW^żmSSE)harles’a Taylora w Sm of the Self. Motywy żaflń^i^^sffljld^Ml^OTCrigm^fmatuinneniżwnmtń ku Carra. Jeżeli dla Carra :prż?jęte rozumienie narraćji j
wową przesłanką analizy historiografii i jej narracyj nego charakteń^touTaylon pojawia się ono w kon!ekśPi^fPflf^^n^^^j^t|gj!'gl?bsżi ujęcie prowito jego zdaniem, nieuchronnie do kWeM#Shtol#|idżi^ąhW pytań o sposóbistnienia człowieka i tożsamość jednostki.
Pytaflih1 te, żtWg^MMByS8MBwb^»Sw*&oniostośi obecnie, w świadomości wisnołeczańktwach
Emu ąktjiąlneńru dżi^t^mawym^a narracyjnego iadomości tego, kim się stałem, która może być uzyskana tylko w narracji”12-pylornie anąy^j^sjmiMjipr wewnętiznej narracji i jej składników; przyjmuje innymi, że .tesMmh strukturą integrującą czynniki heterogeniczne w spójną ffi)śći-nadąj|^itejigał^ii]pewien spójny sens. Jego rozważaniaJrohe.entrują{sJę u tym, że autonap^^i^j j ako nieustaj ący w ciągu całego życia proce&fonpowania korygowania tego sensu odpowiada strukturze on tologicznej Dasein. Karakr.vinnlćTKtrn nroiepuj ontologicznego dla Taylora i innraffi|ffiHfiŁflnn, ontologii Dasein ustanawia radykalną OB^cjg^dpegzy-•d gg sms^fflbycia Dasein, a sposobem błBtoeezim^^^MBSa;
to/W. Schapp fń GeschicHtbi Yerstrict, wyd. 2, Wiesbaden 1976.
I
i|n(. T.r,- o-------c.ir ^MaUmofauMaimIla^ę^^Ę^-3*.
■amże, s. 48.