104 S. Przeprowadzanie efektywnej rozmowy kwalifikacyjnej
Nie dziwi więc, że niektórzy kandydaci wolą rozmowy kwalifikacyjne, w których prowadzący skupiają się na ich życiorysie zawodowym, ponieważ uważają, że mają wtedy większą kontrolę nad przebiegiem takich rozmów. Prowadzący, którzy opierają się na życiorysie, nie mają kontroli nad rozmową. Ich strategia gromadzenia informacji polega na tym, że pozwalają kandydatowi mówić, w nadziei, że powie coś, co będzie świadczyło
0 posiadaniu przez niego odpowiednich kwalifikacji na dane stanowisko. To podejście można porównać do szukania igły w stogu siana. Nie mając pewności, jakie informacje pozwolą określić, czy kandydat osiągnie oczekiwane efekty, w rezultacie zbiera się różne dane od różnych kandydatów.
Prowadzący, którzy nie stosują ustrukturyzowanej rozmowy kwalifikacyjnej, mogą też poświęcać dużo czasu na rozmowę nieformalną dotyczącą takich spraw, jak pogoda, dojazd kandydata do biura, opinie na temat firmy lub jej otoczenia. Choć rozmowy między nieznajomymi są często zdominowane przez tego typu ogólne tematy, zbyt długa rozmowa nieformalna zabiera cenny czas, który mógłby zostać przeznaczony na ocenę kandydata.
Rozmowa nieformalna może wprowadzić kandydatów w błąd co do ich wyników osiągniętych podczas rozmowy. Kandydat może pomyśleć, że lekka rozmowa wskazuje, iż prowadzący odniósł pozytywne wrażenia
1 zamierza zaoferować mu stanowisko. Prowadzący, którzy skupiają się na rozmowie nieformalnej, oceniają kandydata na podstawie tego, czy uda im się z nim porozumieć. Nie mają innych podstaw, na których mogliby oprzeć swoją ocenę. Choć nie wymaga się od nich, aby zatrudniali osoby, których nie lubią, sympatia nie jest dobrym uzasadnieniem zaoferowania kandydatowi stanowiska.
Prowadzący, którzy nie wprowadzają struktury do swoich rozmów kwalifikacyjnych, często zadają różne pytania różnym kandydatom. W efekcie nie zawsze stosują te same standardy do oceny wszystkich kandydatów na dane stanowisko1. Mogą prowadzić rozmowę w luźnej formie, zadając pytania bez określonego porządku czy logiki. Gdy prowadzący wymagają od kandydata ciągłej zmiany perspektywy, przeskakując z tematu na temat, może to zwiększyć tremę kandydata i spowodować dodatkowe problemy przy pomiarze.
Złe otoczenie rozmowy kwalifikacyjnej może mieć niekorzystny wpływ zarówno na kandydata, jak i na prowadzącego. Niektóre okoliczności uniemożliwiają efektywną komunikację. Wielkość i wystrój pokoju, w którym odbywa się rozmowa (oświetlenie, aranżacja wnętrza), a także rozmaite zewnętrzne zakłócenia (dzwoniące telefony, pracujące komputery, widok z okna) mogą odwracać uwagę uczestników rozmowy od jej tematu. Takie zakłócenia utrudniają kandydatowi zaprezentowanie swoich kompetencji, a prowadzącemu - skupienie się na informacjach najważniejszych dla podjęcia decyzji o zatrudnieniu danej osoby.
Kompetentnego, lecz reagującego emocjonalnie kandydata łatwo wytrącić z równowagi, a wtedy może wydać się niekompetentny. Nieodpowiednie otoczenie może źle wpłynąć nawet na pewną siebie osobę. Kandydaci często opisują, jak wielkie biurko stworzyło barierę psychologiczną, która wydawała się ograniczać komunikację, lub jak zakłócenia przerywały rozmowę. Jeden z kandydatów tak opisał wyjątkowo rozpraszające uwagę otoczenie: „stolik w restauracji, niedaleko wielki ekran telewizyjny wyświetlający mydlaną operę, w której kobieta akurat rodziła. Przesłuchujący przeprowadził całą rozmowę kwalifikacyjną podczas tej sceny, co wydawało się trwać wiecznie”.
Niektóre okoliczności mogą nie odpowiadać kandydatowi, co jest czasami gorsze niż czynniki rozpraszające. Kilka kandydatek opisało rozmowę kwalifikacyjną przeprowadzaną przez mężczyznę w hotelowym pokoju gościnnym. „On siedział na jednym łóżku, a ja na drugim. Czułam się bardzo niezręcznie”. Oczywiście, takie otoczenie rozmowy kwalifikacyjnej jest nie tylko nieodpowiednie, ale wpływa także na niekorzystny wizerunek prowadzącego i jego organizacji.
W licznych organizacjach z kandydatem musi spotkać się kilka osób, uczestniczy on więc w wielu rozmowach kwalifikacyjnych z udziałem jednego prowadzącego, następujących bezpośrednio po sobie. Jak zauważyliśmy w rozdziale drugim, kilku prowadzących może zadawać to samo pytanie. Kandydat odnosi wówczas wrażenie, że firma jest niezorganizowana. Co ważniejsze, z takich rozmów kwalifikacyjnych kandydat może wywnioskować, że prowadzący nie szanują jego czasu. Wielu kandydatów zgłosiło, że musieli przejść nawet przez sześć czy siedem godzinnych rozmów w ciągu jednego dnia. Po takim doświadczeniu można czuć się fizycznie i psychicznie wyczerpanym. Firma zatrudniająca zdaje się mówić: „Powitamy
M.A. Campion, E.D. Pursell, B.K. Brown, Structured lnterviewing: Raising the Psychometrie Properties of the Employment Interview, „Personnel Psychology” 1988, nr 41, s. 25-42.