84 ALINA. KOWALCZYKÓW A
Piękny i elegancki w duchu romantycznej autostylizacji, stoi zwrócony ku nam półprofilem, szlachetna twarz wyłania się spośród jasnych, falujących włosów1 2 3.
Te i podobne elementy prezentuje między innymi portret Mickiewicza Na Judahu skale. malowany przez Walentego Wańkowicza.
Nawiązaniem do tych przykładów, do portretów Byrona, i oczywiście do wczesnoromantycznych pejzaży, eksponujących grozę gór i morza, było wiele autoportretów, na których wsparty o skałę stoi artysta, manifestacyjnie odwrócony od widza i od świata, z zadumą patrzący w dal. Ukazuje się z profilu - co stanowi kolejny znak wyobcowania, samotności, odchodzenia od spraw świata. Twarz en face - od czasu przeglądającego się w wodzie mitycznego Narcyza i wizerunków Chrystusa - świadczy bowiem o dążeniu do kontaktu, o nawiązywaniu porozumienia; twarz ukazana profilem to znak mentalnego oddalenia, skłonności do zagubienia we własnych myślach, do introwertyzmu. Nowatorski gest romantycznego „artysty na skałach” szybko przekształcił się w znak rozpoznawczy, w stereotypowe wyobrażenie jego pozy' .
Tak, w burce, w górskim pejzażu ukazał siebie Michaił Lermontow na niewielkim akwarelowym autoportrecie". Roman Wilczyński, „malarz przez siebie malowany”, okryty błamami owczego futra, stoi na skale, wśród strzelistych szczytów; profil artysty (zwaliste, ostrą kreską rysowane popiersie) widnieje na tle schematycznie zaznaczonych gór (1837)4 5. Młody Franciszek Tępa stoi swobodnie pośród skał, cygaro ma w lewym ręku, a prawą schował za pazuchę, torbę przewiesił przez ramię, wiatr odwija mu połę surduta; uosobienie raźnej młodości - i zadumy (1851)". Także profilem, na tle konwencjonalnego zarysu skał, upozował się na portrecie nieznanego malarza Zygmunt Krasiński.
Młody Norwid siedzi zadumany na szczycie urwiska (1845). Według opisu Edyty Chlebowskiej, po skale pną się „długie roślinne pędy. [...] Twarz młodzieńcza, z krótką bródką, włosy półdługie. W ustach papieros, ponad którym unosi się obłok dymu. Norwid ubrany jest w surdut, krótkie spodnie oraz buty zapinane na
guziki, za jego plecami na skale leży kapelusz. [...] napis wykonany ręką artysty:-dolce far-niente”x*.
Wreszcie - w pejzażu najbardziej może zbliżonym do skały Judahu (chociaż bardziej patetycznym) ukazuje się w genezyjskim poemacie Juliusz Słowacki, przez Boga postawiony w Pomic „na skałach Oceanowych”, „nad falami”, gdzie „za plecami mojemi palą się złote i srebrne skały [...] a w szumie morza słychać ciągły głos pracującego na formę Chaosu”15.
Pejzaż, w którym artysta sytuuje autoportret, jest nasycony symbolicznymi znakami. Gry barw i świateł dają się przełożyć na język słowa (ich sensy objaśniał Friedrich w komentarzach do własnych dzieł). Obraz nieba nie tylko współtworzył nastrój, lecz był nośnikiem podstawowych wartości: wolność jest symbolizowana zarówno przez szeroko otwartą, pozbawioną kompozycyjnych ram przestrzeń, jak przez płynące w tle obłoki, swobodne i niczym nie krępowane. Czasem mogą wydać się aż nazbyt „osobne”, na przykład na wyrafinowanym, niezwykle eleganckim wizerunku własnym Ferdynanda Waldmullera (1828, Wiedeń, Belvedere).
Obecność pejzażu jest cechą charakterystyczną prezentacji artysty romantycznego, tak w literaturze, jak w malarstwie. Pojawiał się w autoportrecie o wiele wcześniej - lecz głównie zdobił dzieło, znajdując się na przykład za oknem: przepiękny widok miasta, przecięty kolumnami oddzielającymi komnatę od świata zewnętrznego, znajduje się już na obrazie Rogera van der Weydena Święty Łukasz malujący Madonnę z Dzieciątkiem (1435, Muzeum Sztuk Pięknych w Bostonie); lub miał charakter konwencjonalny, tworząc odległe tło. Bywał ważny: jak na autoportrecie Elisabeth Vigee Lebrun w słomkowym kapeluszu, parafrazującym Ru-bensa portret żony, ale był tylko tłem.
Na autoportretach romantyków jest inaczej: zgodnie z romantyczną filozofią natury, człowiek jest w nią wtopiony, tworzy z nią jedność. Najlepiej widać to na obrazach, których autoportretowy charakter jest tylko domyślny, nie do końca potwierdzony. Na przykład na wielu dziełach Caspara Davida Friedricha, ukazujących postacie bez twarzy, widziane od tyłu; trudno byłoby je identyfikować, lecz powtarza się wśród nich charakterystyczna sylwetka, określana przez krytyków jako wizerunek własny malarza. Odwrócony od nas, w zacierającej indywidualne cechy długiej szarej pelerynie (wskazywanej jako element niemieckiego ubioru narodowego), staje się elementem nasyconej mistycznymi znaczeniami, fascynującej natury (Dwaj mężczyźni patrzący na zachód słońca, Skały kredowe w Rugii...). Oto romantyczny człowiek, romantyczny artysta. W autoportretach artystów akcenty były zatem inaczej rozkładane, niż w romantycznych programowych deklaracjach. Eksponowano o wiele rzadziej gwałtowne emocje, częściej - wyobcowanie, potrzebę samotności, mistyczną zadumę.
Autoportrety polskich pisarzy romantycznych są nieliczne. Zachowało się 20 autoportretowych wspaniałych rysunków Norwida; rysunkowy portret własny pozo-
E. Chlebowska, „Ipse ipsum O autoportretach Cypriana Norwida, Lublin 2004, s. 182.
' Genezis z Ducha, 1843, w: Dzieła wszystkie, pod red. J. Kleinera, t. XIV, Wrocław 1954. s. 47.
v Warto tu przypomnieć akwarelowy autoportret Aleksandra Orłowskiego z 1807 roku, mało znany, gdyż opublikowano go dopiero w roku 1994. Trudno z pewnością stwierdzić, czy młody człowiek jest ukazany na tle pejzażu górskiego; tak można odczytywać zamazane kształty ziemi i chmur, a układ kolorów i świateł zdaje się za tą hipotezą przemawiać. Postawa i wyraz twarzy są wobec romantycznych propozycji prekursorskie: roztargane wiatrem włosy i bokobrody, chmurne spojrzenie spod ściągniętych brwi, strój elegancki, acz niedbały.
Marginalnie można tu wtrącić uwagę dotyczącą pejzażowego kontekstu. Dla bohatera poezji romantycznej, Manfreda czy Kordiana, miejscem najwłaściwszym wydaje się sam szczyt góry (Kordian staje nawet na,,najwyższej igle Mont Blanc”). Malarz musi sytuację zmodyfikować, by zachować właściwe proporcje między postacią portretowaną a ogromem góry. Stąd ów chwyt, polegający na ukazywaniu szczytów w odleglejszym tle, a na planie pierwszym tylko fragmentu potężnego masywu skal, patetycznego i malowniczego zarazem.
1837 -1838; oryginał w Muzeum Lermontowa w Moskwie, przy ul. Mała Mołczanowka 4.
'* Rysunek tuszem, Muzeum Narodowe w Warszawie (dalej MNW), Rys. Pol. 122402.
Akwarela. MNW, Rys. Pol. 11752.