126 MAREK STANISZ
ulega wątpliwości, że autor zmieszał rzeczywistość sprawdzalną empirycznie z fikcją literacką, łamiąc w ten sposób, obowiązującą w wypowiedziach para-tekstualnych referencjalną umową lektury. Można by oczywiście upierać się, że nie ma niczego złego w wyreżyserowanej przez autora, wyrafinowanej oraz wielopoziomowej grze prawdy i zmyślenia. Kłopot jednak w tym, iż Witwicki natychmiast wycofał się ż zasugerowanej dwuznaczności: przybrał poważny ton i operując uczonymi przykładami z historii, udowadniał prawdopodobieństwo wygłoszenia przez analfabetę Wacława jego natchnionej mowy. Opisana wyżej gra Witwickiego z czytelnikiem (i własnymi bohaterami) nie wypadła więc zbyt przekonująco.
Nie ulega wątpliwości, iż w przedmowie do Edmunda autor zdecydował się na dość karkołomną próbę pogodzenia ognia z wodą1. Być może celem jego dwuznacznych - a nawet wewnętrznie sprzecznych - wypowiedzi była jedynie próba obrony przed ewentualnymi zarzutami czytelników. Ale jeśli tak, to z owej próby wyszło coś zgoła nieoczekiwanego: przedmówca mimowolnie ujawnił brak przekonania do samego siebie jako podmiotu dzieła, a tym samym podał w wątpliwość własną wiarygodność jako twórcy. Stawka była jednak wysoka: gdyby przedmówca nie interweniował, zamieszczając stosowne wyjaśnienia, czytelnik mógłby nie uchwycić zasadniczego przesłania utworu, czyli nie zrozumieć intencji autorskich. Inna sprawa, że po owej interwencji potencjalny odbiorca otrzymał wewnętrznie sprzeczny komunikat: otóż albo autor dzieła „chciał powiedzieć” coś innego niż „mówi” autor przedmowy, albo - co chyba jeszcze gorsze - Edmund nie jest postacią, którą sam autor potraktował całkiem serio i dlatego przedmówca nie jest w stanie go w pełni usprawiedliwić2. Tak czy inaczej, dyskurs prefacji, stanowiąc uprzedzający komentarz „przy tekście” utworu, prezentuje przedmówcę jako kogoś, kto mimowolnie demaskuje robotę autora dzieła.
Antynomie literackiego ujęcia fabuły historycznej prezentuje z kolei krótka przedmowa Władysława Syrokomli do poematu Córa Piastów (1855). Oto przywołana wypowiedź wstępna:
Powieść obecną osnuliśmy na podaniu zapisanym u P. Narbutta (Hist. narodu litewskiego, T. IV, sir. 288). Wypadek ten, jakkolwiek nic podany z całą pewnością, lecz jeno zapisany w ja-
kiejś notatce i na jej wiarę powtórzony [podkr. M.S.], znaleźliśmy pełnym poezji i dobrze charakteryzującym starą Litwę'".
Odwołując się w swym wprowadzeniu do źródeł historycznych, Syrokomla stał się kontynuatorem praktyki, którą przedmówcy z powodzeniem stosowali od wieków, zwłaszcza wtedy, gdy zależało im na uwiarygodnieniu wydarzeń przedstawionych we własnych utworach3 4. Nie oznacza to jednak, że z punktu widzenia spójności obrazów przedmówcy i autora dzieła jest to praktyka neutralna semantycznie. Z jednej bowiem strony intencja przytoczonego tekstu jest taka, by potwierdzał on wiarygodność historii, która stała się kanwą poematu. Z drugiej jednak strony, decydując się na taką strategię, autor występujący w roli przedmówcy osłabił odpowiedzialność za własne dzieło, obarczając nią czynniki zewnętrzne: w tym wypadku notatkę, na której „wiarę” „powtórzony” został cały poemat.
Przytoczona wypowiedź prefacjalna przebiega według następującego wzorca: „Ja (przedmówca i autor utworu w jednej osobie) ukazuję źródła, które legły u podstaw mojego dzieła. Pochodzą one z cudzej, być może zmyślonej, opowieści”. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której przedmówca wypowiada się „ponad tekstem”, traktuje dzieło z góry, z dystansem, nadpisując nad nim uwagi na temat jego genezy. W ten sposób ukrywa się on pieczołowicie za informatorem pochodzącym „z zewnątrz”, kreując obraz podmiotu dzieła nie tyle jako rzeczywistego twórcy, ile raczej jako sumiennego zbieracza pomysłów literackich oraz tropiciela śladów poezji w świecie.
IV
Omówione dotychczas przykłady romantycznych tekstów wprowadzających ukazują obraz autora sytuującego się „na zewnątrz” własnego utworu, a co za tym idzie, „rozdwojonego w sobie”, wyraźnie rozdzielonego na role „przedmówcy” i „artysty”. Jednak w romantycznych prefacjach równie często zdarzają się przypadki, w których autorzy skutecznie bronią integracji z sobą i własnymi dziełami. Aby wnikliwie rozważyć to zagadnienie, proponuję porównać dwie przedmowy: tekst wstępny, jakim Karol Baliński opatrzył swe Pisma (wydane w Poznaniu w 1849 roku) oraz wypowiedź wprowadzającą Antoniego Edwarda Odyńca do jego Poezyj (wydanych w Wilnie w 1859 roku). Wprawdzie obydwie prefacje noszą liczne znamiona wypowiedzi autobiograficznej, w istotny sposób jednak różnią się od siebie.
W swoim tekście wstępnym Karol Baliński roztacza sugestywną wizję poezji polskiej jako świadectwa życia ojczyzny w grobie, a polskich poetów porównuje do gwiazd świecących nad jej mogiłą. W jego przekonaniu misją poetów - stróżów
Analizowane wypowiedzi Witwickiego są przykładem konfliktu, jaki może zachodzić między zawanymi w jednym tekście - informacjami stematyzowanymi oraz implikowanymi. „Konflikt między nimi powstaje wówczas, gdy cechy, które przypisuje sobie mówiący, lub też jego opinie na inne tematy zostają zakwestionowane przez sposób jego mówienia”. Dla przesiania takiego tekstu „silniejsza okazuje się informacja implikowana i ona decyduje o sposobie zreinterpretowania informacji stematyzowanej". Por. A. Okopień-Sławińska, op. cii., s. 33-34.
■' Przypuszczam, że w tym duchu można wyjaśnić obranie przez Witwickiego formy poematu dramatycznego, a nie na przykład powieści w listach. Rezygnując z narracji epickiej i dopuszczając do głosu swoich bohaterów, Witwicki łagodził bowiem naturalną skłonność do utożsamiania głównego bohatera / autorem {casus Wertera), a ponadto równoważył sądy Edmunda argumentami jego oponentów.
W. Syrokomla, Słówko od Autora, w: Córa Piastów. Powieść wierszem z dziejów litewskich prze:... z muzyką S. Moniuszki, Wilno 1855, s. 5.
Por. G. Genette, op. cii., s. 194,204-205; B. Mazurkowa, op. cit., s. 74. Powoływanie się na źródła odgrywało dużą rolę także w dobie romantyzmu, a to za sprawą takich tendencji, jak historyzm i regionalizm. Prawdziwość dzieła - osnutego na faktach, podaniach lub zasłyszanych opowieściach -sygnalizowano ponadto w tytułach, podtytułach i przypisach.