144 JACEK LYSZCZYNA
jak Na Alpach w Sp/iigcn 1829, dokładnie wskazujących na czas, miejsce i okoliczności powstania wiersza. Analogicznie postąpi kilka lat później Słowacki, pisząc swój Hymn („Smutno mi. Boże..."), wskazując jednoznacznie te okoliczności w kolejnych zwrotkach wiersza i w końcowym przypisie określającym miejsce jego powstania.
Powstanie listopadowe dało początek nowemu kryterium prawdy poezji - była to prawda czynu, którym autor potwierdzić musiał swe słowa. Już w pierwszych dniach powstania Maurycy Mochnacki użył tej formuły, zrównującej wymowę słowa i czynu, pisząc w przedmowie do swego dzieła O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym:
Improwizowaliśmy najśliczniejsze poema Narodowego Powstania! Życie nasze już jest poezją. Zgiełk oręża i huk dział. - Ten odtąd będzie nasz rytm i ta melodia .
Wymowne są także tytuły tomików wierszy, wydanych w pierwszych latach po klęsce powstania przez poetów - uczestników walki. Ich podmiotem lirycznym jest zwykle żołnierz, w którego rysach odnaleźć można wyraźne wskazówki biograficzne łączące go z autentyczną biografią autora. Spośród licznych tego typu przykładów przywołajmy tylko dwutomową edycję powstańczych wierszy wspomnianego już Maurycego Gosławskiego, zatytułowaną Poezja ułana polskiego poświęcona Polkom. Postulat jedności słowa i czynu jednoznacznie formułuje Gosław-ski w przedmowie do tego tomu, czyniąc zresztą wyraźne aluzje do Mickiewicza jako poety układającego swe wiersze w czasie narodowych klęsk z dala od przeżywającego je narodu:
Wydaję te śpiewki w stanie pierworodnej ich niedoskonałości, jak były powtarzane w obozie, nie gładkie, i chropawe - z serca, więc nie sztuczne. Wielu ze śpiewaków naszych, ci zwłaszcza, którym burza i jęki narodowej wojny, świetność naszych zwycięstw i żałoba upadku, nie mogły przerwać spokojnych zatrudnień poetycznych, mogli bez wątpienia w domowym zaciszu dać pismom swoim cechę wyższej doskonałości; ręka nie zerwana pałaszem zwykle trąca bieglej struny lutni - wielu mnie przewyższy talentami, ale żaden miłością tej ziemi, której broniłem i której śpiewam1*.
Do autora Konrada Wallenroda zwracał się Gosławski w wierszu zatytułowanym Do Adama Mickiewicza bawiącego w Rzymie podczas wojny narodowej, zarzucając adresatowi właśnie niezgodność słów i czynów, gdyż uważany za duchowego inspiratora powstańczego zrywu poeta nie stawił się do walki, aby czynem potwierdzić prawdę swych słów:
Wieszczu czczony! coś umiał ognistymi słowy Do serc braci twoich strzelać,
Coś umiał własne ognie w bratnie piersi przelać,
Wieszczu! świat twojej myśli, jak łysk piorunowy,
Zajaśniał ci przed oczyma.
Czemuż na nim ciebie nie ma?
M, Mochnacki, O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym, oprać. Z. Skibiński, Łódź 1985, s. 39. 13 M. Gosławski, Poezje, oprać. L. Zienkowicz. Lipsk 1864, s. 227-228.
Mialżcbyś życia jego jeden nic podzielać?
Zmartwychwstań! w jego powiciu Tyś mu nucił, jak dziecięciu.
Śpiewaj dziś jego młodości życiu -Utul go w twoim objęciu:
Dowiedź i pieśnią, i czynem Żeś tej wielkiej ziemi synem!
Niechaj cię wróg jej pozna i w pieśni, i w cięciu!
W walce za kraj pieśnią męża Jest ponury szczęk oręża
- i wskazuje jako przykład postawą biorącego udział w powstaniu poety Józefa Bohdana Zaleskiego: „Wieszcz bagnetem laur zarobił”. Z kolei Słowackiemu tą niezgodność słów i czynów zarzuci inny poeta-żołnierz, Stefan Garczyński, pisząc w niepublikowanym wówczas wierszu:
Nie uciekanie z kraju, gdy inni się biją,
Nie przenoszenie nosem współbliźnich zaletą,
Kto chce dziś wiersze pisać, kto zostać poetą.
Ten niech nic będzie Mnichem - Arabem - lub Żmiją,
Polakiem trzeba zostać, Polakiem jedynie.
Zresztą nie rym gładzony do serc dzisiaj kluczem:
Będziemy poetami, kiedy się nauczem
Czuć prawdę - pisać prawdę - i stwierdzać ją w czynie1 2.
Kryterium jedności słowa i czynu zmuszało wiąc zarówno czytelników do biograficznego modelu lektury, jak i samych poetów do takiego właśnie autobiografizmu — czy przynajmniej sugestii autobiografizmu - w swej twórczości. Swego rodzaju genialnym zabiegiem socjotechnicznym był wiąc wybór przez Mickiewicza tematu Dziadów cząści 111, której jawny autobiografizm niósł wyraźne przesłanie skierowane do czytelnika. Przypomnienie sprawy wileńskiego procesu i udziału w niej autora dramatu jako jednego z wiąźniów, cierpiących konsekwencje antypolskich represji, było bowiem skutecznym odparciem zarzutu obojętności Mickiewicza wobec narodowego powstania - ukazywało samego autora jako uczestnika wolnościowej konspiracji i „narodowej sprawy męczennika”, w dodatku dowodząc bezspornie, iż poeta przeżywał to wszystko w czasie, gdy jeszcze o powstaniu nikt nawet nie myślał. Nie może wiąc nikogo dziwić, iż Mickiewicz, inaczej niż Słowacki, choć w powstaniu nie wziął udziału, wnet odzyskał pozycją narodowego wieszcza i duchowego przywódcy cierpiącego narodu.
Trzeba na koniec wspomnieć o jeszcze jednej postaci romantycznego kryterium prawdy poezji, tym razem odnoszącego się do tekstów powstałych w kręgu towia-nistycznym czy w genezyjskim okresie twórczości Słowackiego. W tym przypadku owo kryterium wymagało traktowania tekstów poetyckich jako wiernego zapisu
Ibidem, s. 243-244.
S. Garczyński, Wybór poezji, oprać. Z. Szeląg, Warszawa 1985, s. 108.