r'
18
fi m fi hj *< i) < o
/3ż j? ęC / Rozdział IV
\
\
i..
i •
' i i
Napoleon opuścił pomieszczenie, w którym toczyła się akcja, a za chwilę w ślad za nim podążył Talleyrand, który natychmiast wykorzystał swoje wyjście:
Książę Benewentu swym charakterystycznie chybotliwym krokiem przemierzył bez pośpiechu salon, patrząc na drżących, pobladłych świadków całego zajścia. (...) Na progu przystanął, obrócił się ku nim i rzekł: „Jaka szkoda, panowie, że tak wielki człowiek jest tak źle wychowany”.
Była to niezwykle zręczna uwaga: bagatelizowała wszystko. Nie było już mowy o zdradzie, sznurze, wieszaniu: chodziło tylko o brak ogłady. Talleyrand pomyślał niechybnie o owym powiedzeniu Fenelona, cytowanym przez niego przy innych oka-zjachąpDbelgi sąlffgomentami tych, którzyjnicmają^raqil*.1^|
FAŁSZYWA EMOCJA
O wiele skuteczniejsza metoda od poprzedniej. Zamiast" ukrywać swoje przeżycia, nadajeniyąm pojrrostu inną treść. Objawy strachu'są bardzo podobne dćf złości^Kłamca prze-‘śfraszonymyśłą, że jegoCrśzustwa'wyjclą na jaw, może okazać złość w stosunku do swego adwersarza o to, że ten śmie poddawać w wątpliwość jego wiarygodność. W ten sposób można dość dowolnie modelować emocje. Tak postąpił np. nominowany na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Clarence Thomas, kiedy został oskarżony przez Anitę Hill o molestowanie seksualne. W swojej obronie mówił o urażonej godności, utrzymywał, że jest ofiarą ataku o motywach rasistowskich i kierował swój gniew przeciwko komisji senackiej. Oczywiście, nie chciałbym na podstawie zachowania Thomasa stwierdzać, że kłamał. Jego zachowanie mogło zostać podyktowane zrozumiałym oburzeniem w stosunku do niesprawiedliwego oskarżenia. Jeżeli jednak przyjąć, że miał coś do ukrycia, to w sytuacji, w jakiej się znalazł, taka metoda postępowania bardzo skutecznie mogła maskować jego zgoła odmienne odczucia.2
I
Tamże.
Przykład opisany wyczerpująco w: P. Ekman, Kłamstwo i jego wykrywanie w biznesie, polityce, małżeństwie. Wyd. cyt.