Ten krótki przegląd podstawowych teorii pochodzenia języka należy zamknąć stwierdzeniem, że stanowią one bardziej lub mniej prawdopodobne hipotezy (noszące tradycyjnie w językoznawstwie nazwę teorii). Najsilniejsze racjonalne podstawy, znajdujące uzasadnienie w aktualnej wiedzy naukowej, ma - jak się wydaje - logotyczna teoria genezy języka.
W drugiej połowie XX wieku badania nad powstaniem mowy ludzkiej skierowano na nowe tory, wiążąc je z obserwacjami nad porozumiewaniem się poszczególnych gatunków zwierząt, zwłaszcza pszczół, delfinów i małp. Niektórzy spodziewają się, że nowe światło na genezę języka mogą rzucić w przyszłości także badania z pogranicza psychologii, biologii i językoznawstwa.
Podsumujmy. A zatem, tak naprawdę nie wiemy, jakie były początki języka. Pośrednich dowodów przebiegu ewolucji w tym zakresie dostarcza analiza porównawcza anatomii kopalnych czaszek (istotne jest np. osadzenie głowy, kształt i rozwarcie łuku zębowego), eksperymenty z żyjącymi dziś małpami oraz obserwacja postępów mowy u dzieci. Na tej podstawie uczeni podejmują próby wywiedzenia mowy od dźwiękona-śladownictwa głosów zwierząt lub ludzkich okrzyków wyrażających radość, ból, żal, strach i inne stany emocjonalne. Człowiek pierwotny w sposób naturalny, to jest intuicyjny, bezwiedny i nieświadomy (por. naszą reakcję np. na ból), odpowiadał na różne sytuacje, z którymi się spotykał. Z czasem zaczęto wiązać to konkretne dźwiękowe zachowanie już nie z sytuacją, lecz z treścią. Dalej zachowania te - na zasadzie wzajemnej umowy między ludźmi - ujednolicały się i kiedy określonej formie dźwiękowej przypisano określony sens, narodził się znak. Znak jest zasadą języka. Nie wiemy też dokładnie, kiedy się to stało. Proces przekształcania się języka ludzkiego ze zbioru naturalnych reakcji o charakterze dźwiękowym w zbiór dźwiękowych znaków językowych trwał wiele tysięcy lat. Wiadomo, że około 50 tysięcy lat temu system ten był już w pełni zorganizowany. Mowa jest zatem niemal na pewno rówieśnicą gatunku homo sapiens [podaję za: Milewska i in. (2002)].
UZUPEŁNIENIA 1 KOMENTARZE. Różnie można wyobrażać sobie pierwotne porozumiewanie się.
Przypomnijmy sobie, jak wyobrażają to sobie twórcy filmów i literatury, np. reżyser Jean-Jacques Annaud
w filmie Walka o ogień czy William Gerald Golding w powieści Spadkobiercy.
Rozdział 1
Wbrew pozorom odpowiedź na takie pytanie nie jest łatwa i nie wynika to bynajmniej z faktu, że wyraz Język” jest wyrazem wieloznacznym. Czymś innym bowiem jest język dla tzw. przeciętnego użytkownika, a jeszcze czymś innym dla badacza języka - językoznawcy. Używanie języka w mowie i piśmie jest dla nas oczywistością. Posługujemy się nim na co dzień, nie zastanawiając się nad tym, czym on jest. A zatem język jest jakby „przezroczysty”: zauważamy go dopiero wtedy, gdy nie znajdujemy właściwego wyrazu, aby coś określić, bądź pojawia się jakieś sformułowanie, którego nie rozumiemy. Ale i w tym wypadku definicja języka nie jest niezbędna. O ile w potocznym rozumieniu języka jakoś poradzilibyśmy sobie z jego określeniem (np. język umożliwia wymianę myśli i uczuć), to w przypadku językoznawcy odpowiedź nie byłaby tak prosta.
Mówiąc o tym, czym jest język, przytacza się zwykle cztery podstawowe grupy definicji. Dla strukturalisty język jest przede wszystkim systemem znaków wchodzących w skomplikowaną sieć wzajemnych powiązań, jest systemem o pewnej strukturze i funkcjach. Dla pragmatyka (językoznawcy zajmującego się pragmatyką językową) język jest postrzegany jako zespół środków oddziaływania na drugiego człowieka i na grupy ludzi (mniejsze i większe aż po największe: społeczeństwo i naród). Środkiem oddziaływania, a więc powodowania, by ów człowiek czy grupa ludzi czuła, myślała i postępowała zgodnie z wolą nadawcy: głosowała na określone partie, kupowała określone produkty itd. Dla kognitywisty język jest przede wszystkim środkiem kumulacji (nagromadzenia, skupienia) międzypokoleniowej wiedzy o świecie i rzeczywistości, wiedzy będącej skutkiem wielowiekowych obserwacji przyrody i relacji międzyludzkich oraz wynikających z nich systemów ważności, ocen i wartości rzeczy i zjawisk. Dla przeciętnego człowieka, jak już było powiedziane, język jest przede wszystkim środkiem codziennego porozumiewania się między nim a innymi ludźmi, środkiem, dzięki któremu np. ojciec i syn, nauczyciel i uczeń, Poznaniak i Ślązak są w stanie - wprawdzie nieraz z dużym trudem i nie na co dzień - ale przecież porozumieć się („dogadać się”) w wielu sprawach.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Pragmatyka (językowa) to gałąź semiotyki, która opisuje relacje
między nadawcą i odbiorcą tekstu a systemem znakowym. Semiotyka z kolei jest nauką o znakach, fak-
31