ROZDZIAŁ 8
Wiele się mówi o tym, jak mówimy. Wielu chce zobaczyć, jak widzimy. Ale czy ktoś próbował kiedyś dotknąć problemu dotyku?
D. Morris
Scena rozgrywa się w bibliotece uniwersyteckiej, ale równie dobrze mógłby to być supermarket, bank czy restauracja. Zdarzenie trwa zaledwie pół sekundy i pozostaje praktycznie nie zauważone przez osobę, która go doświadcza. Zadziwiające jest jednak to, że efekty owego zdarzenia wpływają na ocenę całej sytuacji. Cóż to za tajemnicze i wszechpotężne zjawisko?
Poszukajmy odpowiedzi na to pytanie w pewnym doświadczeniu, które przeprowadzono w Purdue University (Fisher, Rytting i Heslin, 1976). Autorzy eksperymentu chcieli zbadać efekty krótkiego, pozornie" przypadkowego dotyku w sytuacjach pozbawionych osobistego zaan-gazówaTna uczestników. W tym celu polecili pracownikom i pracow-nicom bibliotekj_uniwersyteckiej, aby oddając kartę czytelniczą studen-tom, kładli ją _w_taki__sposób, by ich dłonie lekko dotykały dłoni badanego. Kiedy badany_ opuszczał czytelnię, podchodził do niego ankleferj pytając o ojńnię o pracownikach bibliotekuoraz ogólne; zdanie ' o^pracy czytelni. Studenci z grupy eksperymentalnej, zwłaszcza kobiety, prezentowah_znacząęo3yżs^^oceny^S^s^y]^gru2jUontroinq~ńie poddane opisanemu zabiegowi. Wyższe oceny zebrano z a rown o^o djyc h ^SadMych^tprz^ąuw^lifakkdotknięcia^jakToćrtychUctórych uwagi fakt ten jjm^nąL.Można przypuszczać, że pracownicy uczestniczący-w eksperymencie nieświadomie zachowywali się nieco inaczej niż zazwyczaj (na przykład zdradzał ich uśmiech), mimo że polecono im
ROLA DOTYKU W KOMUNIKACJI MIĘDZYLUDZKIEJ 363