1.6.2. Język a społeczeństwo
We wspólnocie społecznej, którą tworzą ludzie mówiący danym językiem, pełni on co najmniej trzy ważne funkcje:
1. Jest najważniejszym narzędziem porozumiewania się - spełnia więc funkcję komunikatywną (zwaną też inaczej: poznawczą). Funkcja ta umożliwia porozumienie. Wyraża się ona w każdej wypowiedzi, jest podstawowym warunkiem i podstawową własnością języka. Inną rzeczą jest to, co możemy sobie za pomocą języka powiedzieć. Jeśli na plan pierwszy wysuwa się przekazanie informacji, komunikacja współdziała z poznaniem.,Kie sposób przecenić roli języka w odkrywaniu rzeczywistości i w gromadzeniu wyników tych odkryć. Komunikowanie się za pomocą słów daje nam dostęp do niezliczonych pomysłów, opinii, doświadczeń i uczuć ludzi mówiących tym samym ie-zykiem. Pozwala tworzyć i przekazywać kulturę. Z tego bierze się możliwość wykorzystania języka jako narzędzia dokumentacji.;
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Język odgrywa dominującą rolę w procesie poznawania. Obecnie
90 procent wszystkiego, co „rozumiemy”, nie powstało przez osobiste kontakty z tym, co było do zrozumienia, lecz przybyło do nas, do naszego umysłu dzięki jakiejś postaci łączności.
Posługując się językiem członkowie wspólnoty przekazują sobie nawzajem wiedzę dotyczącą wszelkich aspektów życia codziennego, pracy zawodowej, nauki, polityki, kultury itd. Funkcja komunikatywna zatem jest podstawową funkcją wypowiedzi zarówno pisanych, jak i mówionych. W momencie, kiedy nadawca za pomocą przekazywanego tekstu porozumiewa się z odbiorcą, tj. podaje mu wiadomości o świecie czy też o sobie, mówimy, że jego tekst pełni wówczas funkcję informatywną (informacyjną). Jest to najważniejsza odmiana funkcji komunikatywnej. Nadawca przekazuje odbiorcy informacje o świecie - swoją wiedzę i swoje przypuszczenia na temat przedmiotów, osób, zjawisk świata zewnętrznego oraz relacji między nimi. Mogą to być również informacje dotyczące życia psychicznego nadawcy, jego uczuć, wyobrażeń, stanów woli.
2. Jest najsilniejszym spoiwem łączącym wszystkich członków danej wspólnoty. Kto nie należy do wspólnoty, ten nie umie posługiwać się jej językiem, i na odwrót: jeśli ktoś nie zna dobrze używanego w danej wspólnocie języka, to przez sam ten fakt pozostaje, chcąc nie chcąc, poza jej obrębem. Dlatego mówimy, że język ma funkcję.socjalizującą, czyli włącza jednostkę do jakiejś grupy - dzięki niemu człowiek może funkcjonować w społeczeństwie. Społeczne fuńkćjonowanie języka wiąże się z istnieniem określonych reguł użytkowych, odnoszących się do poziomu struktury języka oraz stanowiących wzorce zachowań językowych charakterystyczne dla danej zbiorowości. Są one składnikiem ogólnej kultury zachowania się i od ich opanowania zależy uczestnictwo jednostki w życiu społecznym. Język jest ponadto ważnym wyznacznikiem naszej tożsamości. Myśląc o sobie i stawiając sobie pytanie: kim właściwie jestem, wśród odpowiedzi na pewno będzie i taka: Jestem Polakiem (osobą, która mówi po polsku, i to mnie łączy z innymi, którzy mówią tym samym językiem). Dzięki językowi człowiek socjalizuje się, czyli - jak powiedzieliśmy - może funkcjonować w określonej wspólnocie. Język jest wielką siłą konsolidującą, może najpotężniejszą. Wyczuwa to intuicyjnie większość ludzi. „On mówi tak, jak my” jest równoznaczne stwierdzeniu „On jest jednym z nas”.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Oto co na ten temat pisze Tadeusz Zgółka: „Relacje zachodzące między językiem a społecznością jego użytkowników są sprawą niezmiernie ważną z jednej strony, a równocześnie tak samo skomplikowaną z drugiej. Ważną dlatego, że język jest bodaj czy nie najpierwszym i najistotniejszym czynnikiem spajającym społeczności i jednocześnie różnicującym je. Wystarczy zważyć choćby na fakt, że właśnie język wziąwszy pod uwagę można podzielić wszystkich, którzy nas otaczają, na «swoich» i «obcych». Swoi to oczywiście ci, którzy mówią tym samym językiem, żargonem, gwarą co ja - obcy to ci, których nie rozumiem, bo mówią inaczej niż ja. W najprostszym ujęciu odnosi się to przede wszystkim do różnic etnicznych, zwłaszcza narodowościowych. Ale przecież nie tylko. Swoi - to również ziomkowie mówiący tą samą gwarą to również ci, któfzy znają i posługują się tym samym żargonem zawodowym, wreszcie ci, którzy przynależą do tego samego pokolenia językowego” (T. Zgółka, Językowa wieża Babel, czyli iloma językami mówimy, Poznań 1990: 33).
3. Umożliwia tworzenie, gromadzenie, przechowywanie i przekazywanie całej wiedzy, doświadczeń i przeżyć kolejnych pokoleń w postaci wszelkich tekstów, z których czerpiemy w razie potrzeby. To, co nie zostało zamknięte i utrwalone w słowach, w znacznej mierze bezpowrotnie przemija. Język odgrywa zatem trudną do przecenienia funkcję (rolę) kulturotwórczą; por. przytoczoną wcześniej (podrozdział 1.1.) kognity-wistyczną definicję języka. Magazynuje wiedzę, zwłaszcza dotyczącą sfery życia duchowego, naszych przeżyć wewnętrznych, myśli, ocen, uczuć, tego wszystkiego, co jest niematerialne i nie może przetrwać, tak jak mogą przetrwać np. budowle czy inne wytwory materialne (Przybylska 2002).
Każdy z nas, przychodząc na świat, nosi w sobie pewien potencjał językowy, który może uaktywnić się tylko z pomocą innych ludzi. Bez ich udziału potrafimy rozwijać inne umiejętności, np. ruchowe. Do nabycia umiejętności mówienia niezbędny jest drugi człowiek. Język więc rodzi się w nas na granicy między dwiema rzeczywistościami: naturą i kulturą. Dziedzicząc po przodkach język, stajemy się spadkobiercami całego duchowego dorobku, zbiorowych doświadczeń, których podstawowym nośnikiem jest właśnie język. W nim utrwalone są wszystkie - decydujące o narodowej tożsamości -symbole, stereotypy, a więc funkcjonujące w świadomości społecznej obrazy rzeczywistości, odnoszące się do osób, rzeczy; utrwalony przez tradycję sposób patrzenia na świat i nasza wiedza o nim. Takie stereotypy odnajdujemy m.in. w przenośnych znaczeniach nazw narodowości, np. Cygan - to człowiek wolny, bez domu (cygański żywot); Kozak - to zuch, ale też urwis (Nie bądź taki kozak); Anglik - człowiek nadzwyczaj spokojny, powolny oraz elegant (angielska flegma, angielski piesek, wyjść po angielsku); Grek - to człowiek sprytny i przewrotny (udawać Greka, zgrywać Greka).
Mówi się też czasem, że język to żywa kronika dziejów mówiącej nim społeczności. W zasobie słownym języka utrwala się bowiem wiedza o wiekach minionych. Powstanie wyrazu jest świadectwem wyodrębnienia jakiegoś wycinka rzeczywistości. Poznanie etymologii (pochodzenia) wyrazów sprawia, że głębiej rozumiemy czytane przez nas teksty. W języku znajdują odbicie obyczaje, wierzenia, kultura materialna, wreszcie historia naszych przodków.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Mieszkańcy dzisiejszej Polski od dawna musieli zajmować się rolnictwem i hodowlą skoro nazwy narzędzi rolniczych, zwierząt hodowlanych, zbóż (np. sierp, kosa, radio, krowa, proso) są pochodzenia przedsłowiańskiego. Źródłosłów wielu z nich zdaje się świadczyć o tym, że miernikiem ziemskiej pomyślności była kiedyś obfitość plonów ziemi i mnogość zwierząt. W wyrazie zboże dostrzegamy ten sam rdzeń, co w przymiotnikach bogaty i ubogi. Pierwotnie miał on znaczenie ‘szczęście, pomyślność’. Wyraz żyto kryje w sobie pokrewieństwo ze słowami żyć i życie. W wyrazie bydło, o pierwotnym znaczeniu ‘istnienie’, odkrywamy obecność tego samego rdzenia, co w wyrazach być
53