Rozdział 5
Kiedy rozmawiałam z nauczycielami o współpracy z rodzicami dzieci mających trudności szkolne lub sprawiających kłopoty wychowawcze, wielu z nich zupełnie spontanicznie podkreślało, że zazwyczaj to nie dzieci są „trudne”, lecz ich rodzice. Jedna z moich rozmówczyń ujęła to tak: „Z dziećmi łatwiej sobie poradzić. Czasami trwa to krócej, czasami dłużej, lecz jeśli tylko nauczyciel chce i ma trochę wyobraźni, poradzi sobie nawet z najtrudniejszą klasą, z najbardziej opornymi uczniami. Po prostu na dzieci można wpływać, kształtować je, wpajać im pewne wartości. Gorzej jest z rodzicami. To oni naprawdę bywają trudni, a nie dzieci, bo niełatwo ich zmienić, zmotywować do działania”. Wypowiedź ta nie jest zaskakująca. Jak już wspomniałam w poprzednich rozdziałach, nauczyciele często upatrują przyczyn trudności dzieci w niewłaściwych postawach i postępowaniu ich matek i ojców. Jednocześnie uważają, że jedynie w niewielkim stopniu mogą wpływać na sposób myślenia i zachowanie rodziców. To ogólne, niezbyt pozytywne nastawienie pedagogów sprawia, że są skłonni wyjaśniać niepowodzenia i trudności w kontaktach z rodzicami ich właściwościami. Choć zdają sobie sprawę, że współpraca z tym samym rodzicem jednemu nauczycielowi może układać się znakomicie, innemu zaś zupełnie nie wychodzić, to i tak zwykle szukają wyjaśnień w cechach rodzica (jest „trudny”), nie zaś w okolicznościach czy we własnym zachowaniu.
Tymczasem problemy mogą pojawić się nie dlatego, że rodzice są trudni, lecz dlatego że stają się tacy na skutek reakcji nauczycieli lub niekorzystnych warunków sytuacyjnych. Warto więc uświadomić sobie, że przyczyny problemowych zachowań rodziców7 mogą być bardzo różnorodne i usunięcie przynajmniej niektórych znajduje się w7 zasięgu możliwości nauczyciela, choć wymaga dodatkowego wysiłku, dobrej woli i sporych umiejętności interpersonalnych.
W tym rozdziale scharakteryzuję kilkanaście najczęściej spotykanych kategorii zachowań rodziców7, które utrudniają nauczycielom kontakt i efektywną współpracę lub przynajmniej stanowią spore wyzwanie dla jego umiejętności interpersonalnych. Najwięcej uwagi poświęcę unikaniu współdziałania, a nawet kontaktu ze szkolą, gdyż jest to problem podstawowy. Dalej omówię następujące zagadnienia: brak zaangażowania w7 sprawy dziecka i jego zaniedbywanie, nadopiekuńczość
www.wsip.com.pl 83