]0_
stosują jego zasady, albowiem ten sam układ społeczny usposabia umysły do ich przyjęcia.
Stały ruch panujący w demokratycznym społeczeństwie powoduje, źe więzy łączące pokolenia rozluźniają się lub zrywają, ludzie zaś łatwo gubią ślad. za którym szła myśl przodków, bądź wcale nie starają się nań trafić.
Ludzie żyjący w takim społeczeństwie nie zwykli również wzorować swych przekonań na poglądach warstwy, do której należą, ponieważ właściwie nie ma tam klas społecznych, te zaś, które istnieją, złożone są z tak zmiennych elementów, że zbiorowość nic jest w stanie wywierać rzeczywistego wpływu na swych przedstawicieli.
Co do wpływu, jaki umysł jednego człowieka zdolny jest wywierać na inne umysły, jest on nieuchronnie ograniczony w kraju, gdzie obywatele stali się podobni Lóbsewitia siebie z bliska i nie znajdując u nikogo oznak wielkości i niezaprzeczonej wyższości, na każdym kroku zmuszeni są odwoływać się do własnego rozumu jako do najwyraźniejszego i najbliższego źródła prawdy. Nie oznacza to wyłącznie braku zaufania do określonych ludzi, ale dowodzi również, że nie ma tam zwyczaju wierzyć nikomu na słowo.
Każdy człowiek zamyka się więc w kręgu własnych myśli i stamtąd zamierza osądzać świat.
Nawyk samodzielnego ustanawiania reguł osądu wytwarza u Amerykanów inne jeszcze zwyczaje intelektualne.
Skoro widzą, że udaje im się samodzielnie rozwiązać wszystkie małe problemy praktyczne podsuwane przez życie, wyciągają z tego prosty wniosek, że wszystko w świecie da się wytłumaczyć i że żaden problem nie przekracza możliwości rozumu.
Dlatego chętnie zaprzeczają temu, czego nie mogą zrozumieć; niechętnie wierzą w rzeczy nadzwyczajne i czują nieprzezwyciężoną niemal odrazę do rzeczy nadprzyrodzonych.
Ponieważ mają zwyczaj odwoływać się do własnego świadectwa, lubią mieć wyraźnie przed oczami przedmiot, który ich zaprząta. Pozbawiają go więc, na ile to możliwe, wszelkich osłonek, usuwają wszystko, co ich od niego dzieli, i wszystko, co go ukrywa przed ich wzrokiem, po to, by widzieć go z bliska i w pełnym świede. Takie nastawienie umysłu powoduje u nich niechęć do wszelkich form, które uważają za zbędną i niewygodną przeszkodę dzielącą ich od prawdy.
Amerykanie nie mieli więc potrzeby czerpać metody fdozoftcznej z książek, albowiem znaleźli ją w sobie. Podobnie działo się w Europie.
Metoda ta powstała i rozpowszechniła się w Europie, dopiero w miarę jak ludzie stawali się równi i upodabniali się do siebie.
Zastanówmy się chwilę nad dziejami tej przemiany.
W XVI wieku twórcy reformacji podporządkowują indywidualnemu rozumowi niektóre dogmaty dawnej wiary-, ale w dalszym ciągu niedopuszczalna jest dyskusja nad pozostałymi. W XVIJ wieku Bacon w dziedzinie nauk przyrodniczych, Kartezjusz zaś w dziedzinie ścisłej filozofii znoszą zastane formuły, niszczą siłę tradycji i obalają autorytet scholas-tycznych szkół.
Uogólniając tę metodę, filozofowie XVIII wieku poddają indywidualnemu osądowi każdego człowieka przedmiot wszystkich jego wierzeń.
Któż nie zauważy, że Luter, Kartezjusz i Wolter posłużyli się tą samą metodą i że różni ich wyłącznie to, jak szeroki zalecali czynić z niej użytek?
Dlaczego twórcy reformacji ograniczali się tak ściśle do kręgu idei religijnych? Dlaczego Kartezjusz, pragnąc posługiwać się swoją metodą tylko w pewnych dziedzinach - choć nadawała się do zastosowania we wszystkich - oświadczył, że samodzielnie należy osądzać tylko sprawy filozofii, a nie polityki? Jak to się stało, że w XVIII wieku wyciągnięto nagle z tej metody wnioski ogólne, których Kartezjusz i jego poprzednicy nie zauważyli lub wzbraniali się powziąć? Jak to się wreszcie stało, że w tej epoce metoda, o której mowa, nagle opuściła akademie, by przeniknąć do całego społeczeństwa i stać się przyjętą regułą myślenia, oraz że, rozpowszechniwszy się we Francji, została potem jawnie lub skrycie zastosowana przez wszystkie społeczeństwa Europy?
Ta metoda filozoficzna mogła narodzić się w XVI wieku, sprecyzować i rozszerzyć w XVII, lecz nie mogła zostać powszechnie przyjęta. Stały temu na przeszkodzie prawa polityczne i układ społeczny oraz wynikłe z nich obyczaje życia umysłowego.
Została odkryta w epoce, w której ludzie zaczęli stawać się sobie równi i upodabniać się do siebie. Rozpowszechnić się mogła dopiero w epoce, w której możliwości stały się niemal równe i ludzie niemal identyczni.
Metoda filozoficzna XVIII wieku jest więc nie tylko francuska, lecz demokratyczna, co tłumaczy, dlaczego łatwo przyjęła się w całej Europie, gdzie tak bardzo przyczyniła się do zmiany oblicza społeczeństw Francuzi wstrząsnęli światem nie dlatego, że zmienili swoje dawne przekonania i przeobrazili dawne obyczaje, ale dlatego, że pierwsi