Ruth Garrett Millikan
waniem skomplikowanych uprawnień lub ograniczaniem możliwości wyboru wielu osób fałszywie odgrywających swoje role. Z tego powodu konsekwencje tego rodzaju często nie mogą zostać ujęte w jawnej formule, skrojonej na wzór czegoś' równie prostego, jak wyrażenie „Niniejszym rozpoczynamy posiedzenie”. Dla przykładu wyobraźmy sobie kapłana próbującego wypełnić wszystkie luki w formule: „Ty, Małgorzato, i ty, Janie, od tej chwili będziecie... i Stróże prawa będą teraz... i twoi rodzice i przyjaciele będą teraz...” i tak dalej, wypowiadającego wszystko, co jest następstwem małżeństwa. Zazwyczaj jednak istnieją nazwy dla posunięć konwencjonalnych lub prawnych, a także dla sytuacji zaistniałych na skutek ich wykonania: „licytowania szóstki karo”, „szachowanie królową”, „bycie żonatym”, „bycie prezesem”, „powoływanie przewodniczącego”, „głosowanie na kandydata”, „droga wycofana z ruchu”, „składanie wniosku” i tak dalej. Te nazwy nie są nazwami „form” tych aktów, tak jak „podnoszenie własnego palca” lub „podnoszenie własnej ręki”. Są to raczej nazwy czy deskrypcje, które klasyfikują posunięcia w zależności od ich konwencjonalnych rezultatów, od tego, jakiego rodzaju następstwa następują po nich, czy to zgodnie z konwencjami, czy zgodnie z prawem.
Warto wspomnieć o oczywistej i bardzo ogólnej metakonwencji, zgodnie z którą wystarczy użyć nazwy danego posunięcia, aby je wykonać. Jeśli „forma” danego posunięcia jest tylko konwencjonalna, zwykle można użyć dowolnej innej formy, o ile tylko każdy rozumie, jakiego posunięcia dokonujemy. Wyrażenie, że ja wykonuję jakieś posunięcie, zazwyczaj wystarcza do jego wykonania, przy założeniu, że środek, za pomocą którego je wykonuję, jest dowolny, jak i przy założeniu, że to ja je mam wykonać. Nawet wyrażenie „Ruszam się królową na Q5” wystarcza, by wykonać to posunięcie, szczególnie gdy zachodzące okoliczności sprawiają, że faktyczne wykonanie ruchu figurą na szachownicy jest niezręczne lub wręcz niemożliwe (np. w przypadku korespondencyjnej gry w szachy lub przy jednoczesnym jedzeniu kolacji).
W języku polskim zdania oznajmujące w czasie teraźniejszym są wykorzystywane do podejmowania takich posunięć, jak: „Przebijam trójkę karo”, „Ogłaszam was mężem i żoną”, „Wnoszę o odroczenie posiedzenia”, „Posiedzenie zostaje odroczone”, „Ta droga jest wycofana z ruchu” itd.19. Użycie trybu oznajmującego rozprzestrzenia się, ponieważ służy
19 Niektórzy argumentowali, że performatywy funkcjonują na mocy implikatury kontekstowej. Jednakże jawne performatywy, takie jak „Rozkazuję ci...”, „Przyrzekam, że...” itd. nie występują w niektórych językach, „w szczególności w tych, które mają bardziej rozwinięty system typów zdań, oraz używanych w społecznościach, w których jest niewielka kulturowa potrzeba istnienia zrytualizo-wanych wypowiedzi, takich jak zdania perfomatywne” (J.M. Sadock, Speech act distinctions in gram-mar, „Linguistics. The Cambridge Survey” 1988, t. II, s. 186).
34