■£22!Ł *',k,
* ^ • warszawskim.
fl‘ ^asa ,m* Mianowskie
'•ychodzić w 1898 r cjK-v .19->7 r- (przcdr. 1957-11 jeszcze do XrX wieku, alj SK jednak właśnie ‘ Uryraz,sty »odel opisu
'Uan Karłowicz (1836-U for*2 Skończonego Khockenu* w języku poi
,'v ^ndencjach ówczes-
own,ka historycznego,
*'J ^ rM a urzc
czy francuskich.
L,t‘8° słownika (Karło-'°n<'. P°Iskie wyrazy • byc jego wyczerpują mieszczone w porząd-IWICra* luźne związki !a skWniowy, Karło-*7czni* S,1 bowiem za-1 s*°*n»k jeżyka pol-v-‘rtościu;.)cvcli, nor-’° <^ZJC^. wartościu-
pcrsonelu Słownik ynikiein. Jest roz-Urnowy, zamierzę-ni v*°wnika (Karło-« ‘iziełen. „średniej '*,,st zasobu mowy zn<*° posługiwania 1 większym słowni-składnych danych 'tecznej (w wybo-szystkich odmian ,r? złodziejską czy y wyrazów (orto-
ramaiyczne, przy
formie ostrzeżeń
Struktura hasła oparta jest nic na historycznym rozwoju znaczenia wyra-| ru, lecz na logicznych powiązaniach między znaczeniami porządkowanymi rkolejności od konkretnego do abstrakcyjnych i od najczęstszego do rząd-I szych, czyli tych, których używa się w ograniczonych kontekstach. Stosunkowo niewiele uwagi poświęcono etymologii i zagadnieniom gramatycznym. Cytaty ilustrujące znaczenia nic są dokładnie zlokalizowane, sygnowane są jedynie nazwiskiem autora. Znaczeń najczęściej nie definiuje się, ale opisuje za pomocą ciągów synonimów. Sposób ten, bardzo rozpowszechniony w praktyce, zwykle całkowicie wystarcza użytkownikowi, dla którego język słownika jest rodzimy, a któremu słownik ma pomóc przy rozumieniu tekstów. Ma on również tę zaletę, żc synonimy mogą być użyte przy tworzeniu nowych tekstów. „Ułatwienie urozmaicenia stylu" - taki cel przyświecał autorom Słowniku warszawskiego. Temu samemu celowi służą odsyłacze do innych haseł bliskoznacznych oraz hasła obejmujące całe gru py synonimiczne.
Metodologicznie Słowak warszawski dorównuje wielkim słownikom innych języków, ale, niestety, nic jakościowo. Dane czerpano z różnych źródeł, często ich nie sprawdzając, skutkiem czego zdarzają się w nim nieścisłości. Zbytnio na przykład polegano na materiale Lindego. W okresie międzywojennym krytycy, aprobując zadania słownika, zarzucali autorom niekompletność zebranego słownictwa, po 19-15 roku natomiast krytykowano stme jego założenia, tzn. zasadniczy nienormatywizm i wszechogarniający charakter słownika, podkreślając, że późniejsze tomy zawierają wiele sztucznych haseł (przedrostkowych).
Na tle kultury polskiej Słownik warszawski można określić jako dzieło „pozytywistyczne" w dwu znaczeniach tego terminu. W znaczeniu węższym pozytywizm odnosi się do okresu tzw. pozytywizmu warszawskiego (1863-189C), do którego słownik należał koncepcyjnie. Pozytywizm był nastawiony na pogłębianie wiedzy i jej popularyzowanie. W okresach wcześniejszych, klasycystycznym i romantycznym, koncentrowano się na tych czynnikach oraz instytucjach, które miały przyczynić się do zacieśnienia lub do powstania więzi narodowych. Taką ważną instytucją była literatura czy, szerzej, język. W okresie pozytywizmu dokonano opisu owych instytucji Imu narodowego. Nastąpiła, można powiedzieć, faza opisu Polski istniejącej w słowie. Niezwykle ważną rolę odgrywały tu wydawnictwa encyklopedyczne, z których wicie jest do dziś encyklopediami największymi objętościowo, o nieprzemijającej wartości. Ich cel był dydaktyczny. Na tym ile trzeba widzieć Słownik warszawski - on też miał służyć celom dydaktycznym. Jak dzieło Lindego, Słownik warszawski miał za zadanie ukazać całe bogactwo języka polskiego oraz rozszerzyć zasób słownikowy iego użytkowników. W szerszym zaś znaczeniu „pozytywizm" to termin filozoficzny. Słownik warszawski był pozytywistyczny w tym sensie, że kładł nacisk