TOS n/IOlflppg
m, „ , r\ U« lnu Ul >lóv% żw-iii .połeć/mego Bo >1111 wht«lt}r i,. tn*
"'Ju u>nil Mo„ lM,\wk i plW da łnnyfh bulw vy. i m nem kilkunnMn ery kilku.l/ii-»«, !*!,. kolrg.w « iw iw ii- np. , |*lijMU%tryc l» «*«V w problematy.. Może *wojc wyr,,
k. kierowi. do pneeilhu«\vicleli władzy t:yćb, którzy posindiiją praktyczne możliwoki iniyrtićryjnVv/> KoćjuUM I.nłi /nu, aby np. poprzez przepisy ptttwrie, czy decyzje admini. -i, .M,„ .„„„pulow •. up,y,.lm.otmv.onym społeczeństwem. Ale może leż rttoowflU .a ,jc kom«-|V|r d. > szerokiego gnmit odbiorców, zwykłych obywnieli, traktowanych jako podmioty, partnerzy w d/u-lr pmiksJinilcartin społeczeństwa, n nie przedmioty s/kjo-tchnionych zaWegów Jak do nich dotrzeć, jak ich socjologią zainteresować? Tb jest / jednej struny sprawa pittit. go, komunikatywnego języka unikając ego sztucznego, pro-tfcsjnnnłnego żargonu Ale co ważniejsze, to jest sprawa tematyki rozważań, którą socjolog podejmuje. Wywrze Wpl/W n.i zwykłych ludzi, gdy ladzie im mówił o tym, co dU „ii h najważniejsze, o u h «odziennćj. zwyczajnej egzystencji. Gdy będzie pokazywał to, cndln zwykłych u* zestników życia sjmłecznego może być niedostrzegalne, a co decyduje
0 ich losac h, np. to. w jakim stopniu istnienie wokół nich innych łudzi ogranicza ich swo-Usłę. na czym polegają n h subtelne powiązania z innymi, uzależnienie od innych i wpływ, jaki i heąi mc c hcq» wywierają na innych, jakie są niezamierzone i nieprzewidziane szersze konsekwom je podnmowanyi li działań, niuanse życiowych strategii, subtelności ukrytych icguł. sekret.) spontanuzno li «>l ruchów, źródła społecznych nastrojów. Taka socjologia uzyskuje od nr/u wymiar moralny. 1*> moralność to przecież właśnie wymóg samokontroli
1 samoognmiczcnia swojej wolnośi i /«■ względu na powiązanie z innymi, kfórzy mają takie samo prawo do wbIuom i i realizowania swojego dobra. Dochodzimy do wniosku, że pełen potencjał refleksem*>ś« i i moralnej inspiracji wykorzystać może socjologia skupiająca uwagę na życiu codziennym ludzi, na ich społecznej egzystencji.
TRZY SOCJOLOGIE; RÓŻNE PUNKTY WIDZENIA
W takim kierunku socjologia zdaje się zmierzać dopiero od ostatnich lat XX w. Na naszych oczach doki muje się przełom paradygmatyczny, fzn. definiowanie w nowy sposób przedmiotu socjologii, jej metody i tematyki: formułowanie nowych założeń ontolo-gicznych i metodologicznych, a także nowych obszarów’ problemowych. Proponuję mówić o „trzeciej socjologii" 1 Maczego trzeciej? Otóż od dawna już historycy myśli socjologicznej wyróżniali dwie socjologie (Dawe, 1978). Socjologia pierwsza, tworzona przez X.l X -wiecznych filozofów Augusta Comte’a, Herberta Spencera czy Karola Marksa, czy lilia swoim przedmiotem ludzkość, traktowaną jako całość najwyższego rzędu — zbiorowość mieszkańców planety ujmowaną jako swoisty „organizm społeczny”, „formację