488 ST. BĄDZYŃSKI
nie ilości związków azotowych (zwiększone wydalanie azotu) w moczu, które jednak nie jest trwałem i po którem, jeżeli wprowadzamy obfitą ilość wody przez dni kilka, następuje przeciwnie znaczne, w porównaniu z okresem poprzedzającym doświadczenie, zmniejszenie wydalania azotu. Zjawisko to nie jest więc, jak mniemane dawniej, następstwem zwiększonego rozpadu białka, lecz tylko wynikiem wypłukania z tkanek zatrzymanych z okresu poprzedniego produktów rozkładu białka. Również i na rozkład bezazotowych składników pożywienia podanie większej ilości wody, zdaje się, nie wywiera wpływu. Natomiast ograniczenie ilości wody w pożywieniu aż do wywołania i utrzymywania przez czas pewien uczucia pragnienia wywołuje bądź bezpośrednio, bądź po pewnym czasie w okresie następowym, niekiedy nawet znaczne powiększenie rozkładu białka.
Wpływ pracy mięśni na wymianę materyi.
Gdy przeto zadania dostarczenia potrzebnego organicznego ma-teryału tkankom, którego nie może spełnić ani białko same, ani same bezazotowe składniki pokarmu, czyni zadość dopiero mieszanina z białka i tłuszczu, albo z białka i węglowodanów, względnie z białka węglowodanów i tłuszczu, narzuca się pytanie, jaką rolę spełnia rozkład tych poszczególnych organicznych składników pożywienia w podstawowych przejawach fizycznych tej osobliwej postaci energii, jaką przedstawia życie t. j. w pracy mięśni oraz w wytwarzaniu ciepła i utrzymywaniu stałej ciepłoty ciała.
Ze pracy mięśni towarzyszy zwiększone spalanie ciał, zawierających węgiel w ustroju, pouczył już Lavoisier (r. 1789), który spostrzegł, że człowiek w pracy zużywa kilka razy więcej tlenu, niż w spokoju.
Ponieważ przy pracy mechanicznej czynne są mięśnie, które składają się głównie z białka, naturalnym zdawał się wniosek, że energii wyzwolonej w pracy mięśni dostarcza rozkład białka. Zapatrywanie to wypowiedział też Liebig. Dzięki wpływowi Lie-biga na współczesnych pogląd ten, mimo iż, jak wielu innym te-oryom tego autora, brakło mu podstaw w ścisłych spostrzeżeniach, rozpowszechnił się i utrwalił w umysłach. Wywołało też zdumienie wielkie, gdy Voit (1860 r.) ogłosił swoje pierwsze badania nad przemianą materyi w pracy, z których wynikało coś zupełnie innego.