275
z promieniami nadchodzącemi od niego. Chcąc zatem należycie ocenić zjawisko, które się tu oku naszemu przedstawia, potrzeba ruch wypadkowy z rocznego biegu ziem’ i równoczesnego biegu światła najprzód figurami uzmysłowić, a potćm rachunkiem dokładnie oznaczyć. Dla nięzmiernej odległości gwiazd od ziemi można je uważać za punkty materyalne, a promienie światła od nich pochodzącego za linie równoległe. Ponieważ chyżość światła przeszło 10,000 razy jest większą od chyżości biegu ziemi, więc droga jej w pewnym czasie odbyta tyle razy krótszą być musi od drogi, którą światło w tym samym czasie przebiega.
Niechaj tedy w przedłużeniu linii AS {Fig. 130) znajduje si§ gwiazda, A zaś będzie w pewnej chwili miejsce widza, do którego oka światło od owej gwiazdy z właściwą sobie chyżością przychodzi, mając sposobność do przebiegnięcia w pewnym czasie r drogi AB w przedłużeniu linii SA, łączącej oko widza z rzeczoną gwiazdą. Gdy to w spoczynku nie zostaje, lecz posiadając chyżość ziemi, ma udział w postępowym jej ruchu, zatem w czasie r ubiega drogę A C, więc działanie światła na nie sprawia taki sam skutek, jak gdyby ono oprócz własnej swojej chyżości posiadało także jeszcze chyżość widza, wszelako w przeciwnym kierunku, niż on jako mieszkaniec ziemi ma w rze-Fig. 130. czy wistości, czyli jak gdyby światło oprócz drogi AB musiało także w tym samym czasie ubiedz drogę = AC, a za to oko spoglądające na gwiazdę zostało w spoczynku. Wykreśliwszy równoległobok ADEB, okazuje przekątnia A E kierunek, który spoglądający na gwiazdę S z miejsca A przypisuje promieniom światła, przychodzącym od tej gwiazdy do oka jego. Dla tego też widzi on te gwiazdę nie w kierunku linii AS, lecz w przedłużeniu AS' tej przekątni &A. Miejsce S‘ gwiazdy można zawsze tak obrać, iż linia 8S' ^pdzie równoodległa1 od V A C, a gdy cała średnica rocznej drogi ziemi w porównaniu z niezmierzonemi odległościami gwiazd °d niej jest ilością prawie niknącą, więc wszystkie linie proste, jak SA, idące do gwiazdy od oka widza z różnych stanowisk jej !ogi, za równoległe do siebie uważać można. Nareszcie w ni-