356
drugą zaś prostopadle do płaszczyzny odbicia, pewna różnica chodu sprowadzoną bywa, zatem fazy tych składowych względnie się posuwają, a potem w promieniu odbitem na nowy rodzaj drgania składają się.
Przez dwa całkowite odbicia światła prostolinijnie polaryzowanego, następujące po sobie w szkle, można otrzymać światło kolisto polaryzowane. Prosty przyrząd, do tego służący (tak zwany równoległościan Fresnela), w przecięciu płaszczyzną odbicia wystawia Fig. 294. Jego ostre kąty b i d, stosujące się do skaźniką n załamania szkła, w razie gdy n— 1(5, wynoszą albo po 48°, albo 54°, 30', zatem kąty a i c po 125° 30'. Promień, padający na ścianę bc pod prostym kątem, doznaje zupełnego odbicia w punktach p i s wewnątrz szkła i występuje z niego prostopadle do ściany ad. Jeżeli ■więc on,, wnikając do tego ciała, jest spolaryzowanym, a płaszczyzna lligań jego zamyka kąt 45° z płaszczyzną tćj dwukrotnej reflexyi, wówczas promień występujący okazuje się wskutek tej dwukrotnej reflexyi zupełnie kolisto spolaryzowanym, gdyż Każde takie jedno odbicie sprowadza w rzeczonych dwóch składowych różnicę chodu — 1/8, zatem obydwa razem 1/i długości fali. Obie te składowe mają też równe jasności z powodu rzeczonego nachylenia płaszczyzny polaryzacyjnej do płaszczyzny odbicia wnikających promieni. W razie gdy ten ostatni kąt ma inną wartość, powstaje światło eliptycznie spolaryzowane. Chcąc robić próby z równoległościanem Fresnela, stawia się go na środkowym stoliczku polaryzacyjnego przyrządu Norember-ga tak, aby poziome krawędzie jego zamykały kąt 45u z płaszczyzną drgań zwierciadła polaryzującego. TV takim razie część przyrządu, oceniającą polaryzacyę, t. j. analizera, można obracać około osi jego, a jasność światła przenikającego równoległościan żadnym zmianom ulegać nie będzie. On przemienia więc pro-stolinijnie-spolaryzowane białe światło w kolisto spolaryzowane. Że tak jest w istocie, a promienie, występujące z takiego ró-wnoległościanu, nie mogą być zdepolaryzowane czyli naturalne, nietrudno udowodnić, gdyż z nich otrzymuje się znowu
ł