328
usuwał arbitrów i zamieniał izby w komitety tajne. W praktyce zaszły tez wielkie zmiany.— Okres ten konstytucyjny trwał lat 17, to jest do r. 1832. W tym przeciąga czasu powinno było odbyć zwyczajnych sejmów 8, odbyło się zaś tylko pięciu. Pierwszy był w roku 1818 pod laską generała Wincentego Krasińskiego; drugi w roku 1820 pod laską Rajmunda Rembieliń-skiego; trzeci aż w lat pięć po drugim, roku 1825, pod laską Stanisława Pi-wnickiego; dalej czwarty w r. 1830 pod laską Józefa Lubowidzkiego. Wszyscy ci marszałkowie byli to urzędnicy, piąty i ostatni sejm powtórny roku 1830, odbył się pod laską Władysława Ostrowskiego, zagajał go Andrzej Walchnowoki, najstarszy z posłów, obadwaj obywatele ziemscy.— -Na sejmach tych budżetu izby nigdy nie układały, bo ministrowie nie mogli go wygotować. Ważniejsze na nich stanęły rzeczy, bo izby przeglądały kodex Napoleoński, i zmieniając go tu i owdzie, stosowały do potrzeb miejscowych. Prawo o małżeństwie nieraz wracało pod obrady i stanowione było według pojęć wolteryjuń-skich, wrogich Kościołowi, pomimo oporu biskupów. Nie zdążyły jednak izby przejrzeć całego kodexu cywilnego, uchwaliły tylko księgę pierwszą, a było w myśli po przejrzeniu zupełnein całego prawa napoleońskiego, uchwalić ko-dex polski swój własny Oppozycyja powstawała ciągle przeciw ministrom, że lada jakie i mniej ważne projekta podają do rozpraw. W istocie sejm Lu-bowidzk^ego radził o włóczęgach, o służebnościach pastwiska, wrębu, o wycinaniu i użytkowaniu z lasów. Zmieniał jeden artykuł kodexu co do postępowania spadkowego, przyjął projekt pomnika, psuł po raz trzeci sakramentalne prawo małżeństwa. Na jednym sejmie przyjmowano jakąś poprawkę w kodexie francuzkim, na drugim sejmie usuwano tę poprawkę. Oppozycyja też była silna, prawie niewidoczna w roku 1818, podniosła się na sejmie roku 1820. Przodowali jej dwaj bracia Niemojewscy których popierali Kakszanie. Upadła oppozycyja na sejmie roku 1825, ale znowu podnosiła się w roku 1830. Kilka razy chciano ministrów poddać pod sąd, w roku 1820 Stanisława Potockiego, w roku 1830 wszystkich, lecz bliższa rozwaga wyrzec się kazała tych aktów zaskarżeń. Sejm z roku 1830 drogą petycyi ważne sprawy poruszał, dawał do nich inicyjatywę, ale raczej skarżył się, jak domagał się nowych reform.— Zejdźmy do osób i do składu sejmowego. W królestwie jak i w księztwie obierano z początku i księży na posłów: konstytucyje tego nie broniły. Posłowali wiec z duchowieństwa od gmin późniejsi biskupi, Ignacy Czyżewski. Ludwik Lętowski, Mateusz Wojakowski, Konstanty Plejew-ski. Bywało jednocześnie po 10—14 obranych księży deputowanych. Rzecz cha-terystyczna, ale nigdy nie wybierała ich szlachta na posłów. Później arcybiskup prymas Skarszewski zakazał duchowieństwu swojemu przyjmować poselskie mandaty z zasady, że duchowieństwo powinno się zawrze i wyłącznie zajmować służbą bożą. Za przykładem Skarszewskiego poszli inni biskupi. Gdy zaś ostatnim posłom duchowrnym termin sześcioletni wyszedł już w roku 1826, więcej potem wcale ich nieobierano i sejm z r. 1830 miał czysto świecką izbę poselską. Z dawnych mówców sejmowych pokazywał się na sejmach królestwa, Józef Godlewski poseł maryjampolski. Nie słynęła izba poselska Królestwa z wymowy, chyba gdzie w młodem pokoleniu pojawił się ktoś zdolniejszy. Posłowie kaliscy słynęli z obywatelstwa, nie z wymowy. Mowiio wielu dla popisu. Takimi byli szczególniej Franciszek Wołowski, Dominik Krysiński, professorowie uniwersytetu, którzy do wszystkiego musieli się wtrącić; ludzie światli, zdolni, rozumni, ale nieraz czas tracili napróżno. W ro-