ma być 16 cali szeroka i buchasta (W. Kozłowski, Terminologija łowiecka, 1822 roku). K. Wl. W.
SiedWOWiCZe, majętność w gubernii grodzieńskie., między Kobryniem a Pruźaną położona, niegdyś posiadłość Kościuszków Siechanowieckich, Kazimierz Jagiellończyk, jak twierdzi Niesiecki, jednemu z nich za wierne usługi puścił wiecznem prawem te dobra z dwiema wioskami w województwie brze-skiern, od których i po dziś dzień jeszcze się piszą Siechnowicki Kościuszko. Król Alexander Jagiellończyk do ojcowskiej łaski przydał inne dwie wsie Leniewicze i Stupiczówr; z czasem majętność ta przeszła do Estków, rodziny blizko z Kościuszkami spokrewnionej. W aktach Kobrynia znajduje się wzmianka, że potomkowie Piotra Neapolitańczyka, złotnika nadwornego królowej Bony, plac darowany od tejże królowej, sprzedali r. 1669 Chryzostomowi Kościuszkowi Siechnowickiemu i małżonce jego Konstancyi Denisowiczównie. Potomkiem tego Chryzostoma jest Tadeusz Kościuszko, który, chociaż się nie urodził w Stechnowieżach (ob. Merecowszczyzna), jak długo mylnie rozumiano, ale znaczny czas swoich młodych lat tu przepędził. Są tu drzewa ręką jego sadzone.
SiCCiCCh, znakomita postać historyczna w naszych dziejach w XI wieku, za czasów Władysława Hermana. Jako wojewoda krakowski w wyprawie przeciw Pomorzanom 1092 r., miał do odznaczenia się pole. We dwa lata później, z powodu słabości, króla, objął najwyższe dowództwo przeciw Morawii, mając przy boku swoim syna Władysława Hermana, dziewięcioletniego Bolesława Krzywoustego. Spustoszywszy te kraje, gdy na nowo wybuchła wojna z Pomorzanami, Sieciech w towarzystwie tegoż Bolesława ruszył na ich poskromienie i obiegł warowny Międzyrzecz. Trudność w zdobyciu tego grodu zrażała wielu i Sieciech odradzał szturm zamierzony, ale młody Bolesław oparł się bojażliwej starego wodza radzie, i gdy lody ścisnęły, tak go otoczył, że zmusił do poddania. Wrócił ze zwycięzkiej wyprawy młody królewicz ze sławą i miłością rycerstwa, co wzbudzało niechęć ku niemu Sieciecha. Ten dumny wojewoda wielkie mając wzięcie na królewskim dworze, a znaczenie swe opierając na przywiązaniu Władysława Hermana które zyskać umiał, na wielkim majątku, na powadze hetmańskiej; pyszny i dumny, a chiwy, zdzier— stwem i uciskaniem współobywateli, niesprawiedliwością w sądach, wywołał przeciw sobie oburzenie w narodzie. Korzystając z młodości następcy tronu, z łaski krulowej i niedołężncści króla, rozdawmł urzędy dworskie, mianował samowolnie starostów pogranicznych, nieprzychylnych sobie odzierał z majątku, wyganiał z kraju, wynosząc ludzi nikczemnych jako powolne naczynia do zamiarów swoich. Tak spełniając rządy namiestnika królewskiego, oburzył kraj cały przeciw sobie, a liczni wygnańcy zemstę swoją do Czech unieśli.. Brzetysław czeski, wróg Polski, dał im chętny przytułek i poradził, ażeby siłą oręża, szukali wymiaru sprawiedliwości. Stanął na ich czele Zbigniew (ob.), syn z pobocznego łoża Władysława Hermana. Zbrojne te zastępy, mające za hasło niechęć przeciw Sieciecnowi, weszły do Szląska. Król wysłał ulubionego wojewodę wraz z Bolesławem do Węgier, w celu zebrania ochotników, ale król Właaysław oomówił swej pomocy, kazał schwytać Sieciecha, który zaledwie uciec potrafił. Ten licząc więcej na poaejście niż bój otwarty, zaczął tajemne zabiegi pomiędzy Szlązakami, które się Sieciechowi udały. Zbigniew przeprosił ojca, ale lękając się przewagi wojewody uciekł do Kruszwicy. Tu walcząc wzięty do niewoli, oddany pod straż Sieciecha. Uwolniony na zjeź— dzie w Gnieźnie (r. 1097), połączył usiłowania swe z Bolesława staraniem .