DWA PIERWSZE! DOWODY.
większe z mniejszego, silniejsze ze słabszego, lepsze z gorszego, sprawiedliwsze z mniej sprawiedliwego. Każda czynność, stan każdy jest wynikiem czynności lub stanu przeciwnego i przechodzi koniecznie w przeciwieństwo swoje. Jak sen po jawie, a ten znowu po śnie następuje, tak po śmierci przebudzenie do nowego życia. Czyż jednak dusza mogłaby odżyć, gdyby nie istniał 1 gdzieś przedtem ? Należy przeto podwójną przyjąć genezę, jedne wiodącą do rozkładu, drugą do nowej syntezy, inaczej koło toczących się przemian zatrzyma się na zawsze. Jeśli niema przebudzenia ze snu, wszystko zaśnie na wieki, a jeśli z śmierci nie będzie wydobywało się życie nowe, świat cały zesztywnieje martwotą1)-
2° To rozumowanie, godne starego Heraklita, któremu przeciwieństwa życia i śmierci także zlewały się w jedną, wracającą w siebie harmonię2), nie jest dostatecznem, aby na niem oprzeć pewność osobistej nieśmiertelności. 1 o też Sokrates zaraz dodaje drugi do w od, j tko wiedza każda jest tylko przypominaniem sobie tego, czegośmy nauczyli się w życiu p^zeszłem. Nieraz Cebes słyszał od mistrza, że można n. p. przez pytania umiejętnie zadawane wydobywać z nieuka twierdzenia geometryczne3); a że Sym-miasz nie bardzo już pamięta tych szczegółów, mistrz zawsze dobry i powolny, wykłada teoryc daleko obszerniej, niż to uczynił niegdyś
*) Phaedo p. 70 c — 72 d.
’) Ze filozofia panteistyczna Efezyjczyka, której w młodości uczył się Platon u Kratyla, dostarczyła mu tak zwanego »argumentu przeciwieństw*, nie ulega wątpliwości. Wystarcza porówn. f r g. 46: »to samo jest żywe i umarłe, przebudzone 1 śpiące, młode i stare i t. d. Zob. tom I tego dzieła str. 128 i nast. Oczywiście konkluzye obu filozofów są wręcz odmienne, bo wedle Heraklita przeciwieństwa są w gruncie tą samą rzeczą, bo przechodzą jedno w drugie; wedle Platona wykluczają się na wzajem, nie zlewają się nigdy, lecz dusza ta sama przechodzi przez nic kolejno. fest jednak i podobieństwo, bo tożsamość substancyi, u Heraklita ogólnej, u Platona indywidualnej. U pierwszego ten sam ogień odbywa drogę w górę i na <hił po przez kosmiczne odmiany; u drugiego ta sama dusza z jednego stanu przechodzi w stan przeciwny. W obu razach prawo przeciwieństw rządzi zmianami, prawo tożsamości zabezpiecza to, co w nich ;est trwałem i wiecznem. Zresztą Heraklit, przez dziwną niekonsekwencyę, przyznawał nieśmiertelność duszom wybranym. Zob. toin I str. 138 i nast.
3) W M e n o n i e (p. 82 c scj.) Sokrates młodego niewolnika, który nie ma żadnego wykształcenia matematycznego, doprowadza za pomocą rysunku i zgrabnych pytań do sformułowania twierdzenia, że kwadrat, wykreślony nad przekątnią innego kwadratu, jest od niego dwa razy większy.
Historya filozofii greckiej T. II.
27